Najlepsza odpowiedź
Twoje pytanie nie jest jasne, czy zgodnie z prawem masz na myśli „rodzinę ze strony ojca” i „rodzinę ze strony matki” określonej jurysdykcji lub jeśli pytasz tylko ogólnie. Dlatego odpowiem tylko ogólnie.
Zazwyczaj rodzina ze strony ojca to każda rodzina spokrewniona z tobą przez krew lub małżeństwo poprzez twojego ojca. (Na przykład: brat twojego ojca, siostra twojego ojca, żona braci twojego ojca, mąż siostry twojego ojca, dzieci któregokolwiek z wyżej wymienionych dzieci zwykle, o ile małżeństwa pozostają nienaruszone, rodzice twojego ojca, wujowie i ciotki twojego ojca … itd. ..)
Z kolei rodzina ze strony matki to zazwyczaj każda rodzina spokrewniona z tobą przez krew lub małżeństwo poprzez twoją matkę. (Na przykład: brat twojej matki, siostra twojej matki, żona brata twojej matki, mąż siostry twojej matki, dzieci któregokolwiek z powyższych dzieci, zwykle, o ile małżeństwa pozostają nienaruszone, rodzice twojej matki, wujowie i ciotki twojej matki … itd. ..)
Należy pamiętać, że zgodnie z prawem może się to różnić w zależności od prawa różnych stanów, krajów, a nawet kontekstu (np. prawa rodzinne do odwiedzin a prawa spadkowe, gdy ktoś umiera bez majątku) itp …
Termin „rodzina” jest bardzo szerokim terminem w dzisiejszym społeczeństwie.
Odpowiedź
Jako kobieta, która urodziła i karmiła piersią, czuję się „ja” Jestem w dobrej pozycji, aby dać kontrapunkt do odpowiedzi Anthonyego Zarrelli na pytanie Czy urlop ojcowski powinien być taki sam jak urlop macierzyński? Dlaczego lub dlaczego nie?
Tak, powinno być.
Absolutną prawdą jest, że osoba, która rodzi, musi fizycznie dojść do siebie po tym procesie, a współrodzic nie. Podczas rekonwalescencji, opieka nad dziećmi i obowiązki domowe mogą być po prostu zbyt trudne. Kto się nimi zajmie? Miejmy nadzieję, że współrodzic.
Prawdą jest również, że osoba, która rodzi, prawdopodobnie stara się również rozpocząć karmienie piersią, a współrodzic nie. W takim przypadku opieka nad dziećmi i obowiązki domowe mogą po prostu za dużo do zniesienia. Kto się nimi zajmie? Miejmy nadzieję, że współ-rodzic.
Urlop macierzyński to nie urlop. Opieka nad niemowlęciem to wyczerpująca, odrętwiająca i ciężka praca. Fakt, że poród stanowi wyjątkowe wyzwanie dla osoby, która rodzi, nie oznacza, że osoba, która rodzi, powinna zostać sama w domu przez wiele miesięcy. To jest, szczerze mówiąc, perwersyjne i okrutne. Oznacza to, że osoba, która rodzi, powinna być wspierana, w idealnym przypadku, przez osobę, która pomogła urodzić dziecko. A zapewnienie takiego wsparcia jest bardzo trudne, gdy nie ma Cię w domu.
Pamiętaj również, że 90\% obowiązków związanych z opieką nad niemowlęciem może wykonywać osoba dowolnej płci lub płci. A jeśli karmisz wyłącznie mieszanką mleczną lub mieszanką mleka modyfikowanego i mleka matki lub karmisz mlekiem odciągniętym – wszystkie bardzo popularne opcje, zwłaszcza po kilku pierwszych miesiącach – wówczas osoba bez gruczołów mlecznych może uczestniczyć w wszystkie zadania związane z opieką nad dziećmi.
Ktoś, kto urodził się drogą pochwową bez powikłań, w ciągu kilku tygodni odzyskuje zdrowie. Wydaje mi się, że jeśli chcesz dać tej osobie kilka tygodni więcej urlopu niż rodzic, który nie rodził, spoko, śmiało, ale pomysł, że matki powinny mieć 6 miesięcy urlopu, a ojcowie 1 miesiąc? Absolutny nonsens. Urlop powinien być równy lub prawie taki sam, a wyrównanie go jest administracyjnie prostsze.