Co to jest agencja quasi-rządowa?


Najlepsza odpowiedź

Istnieje kilka „przedsiębiorstw sponsorowanych przez rząd”, takich jak Sallie Mae, Freddie Mac, Fannie Mae i inne, które są quasi -rządowy. Otrzymują misję i specjalne uprawnienia, a być może specjalne stawki za pożyczki ze Skarbu Państwa – lub podobne przywileje pomagające w wypełnianiu tej misji. W przypadku Fannie i Freddie ich misją było zapewnienie płynności i trwałości kredytu hipotecznego na dom Sallie na rynku pożyczek studenckich. Uważam, że istnieją również inne GSE dla rolnictwa i innych sektorów gospodarki.

Odpowiedź

QUASI DEMOCRACY autorstwa Pierre Bellanger : „Komputery, usługi cyfrowe i sieci weszły w fazę zastępowania społeczeństwa, jakie znamy. Dzięki swojej wydajności, łatwości zapewniania i zwiększaniu produktywności, na które pozwalają, usługi sieciowe mają coraz większy udział w ogólnej globalnej wartości ekonomicznej. Jednak transfer ten nie idzie w ich imieniu ze sprawiedliwym ponownym wprowadzeniem zasobów do społeczeństwa. Ponieważ duże firmy sieciowe mają swój środek ciężkości gdzie indziej, to gdzie indziej jest to wzbogacane, podczas gdy zagraniczne p. peryferie, pod kuratelą, stają się biedniejsze.

Ta dezintegracja będzie wyzwaniem dla naszego modelu społecznego i struktury naszej gospodarki. Jest mało prawdopodobne, aby nasza demokracja oparła się tej męce. Jednak jakaś forma polityczna będzie musiała pozostać, zarówno po to, aby zapewnić przyszłość niektórym – i wszystkim i każdemu – ale przede wszystkim, aby umożliwić kontynuację procesu transferu.

Oczywiście taka polityka wymagałaby do jej zaprojektowania i wdrożenia z premedytacją złośliwych zamiarów, z publicznymi i prywatnymi skoordynowanymi działaniami na bardzo wysokim poziomie, co trudno nam sobie wyobrazić. Pewne jest jednak, że ta kwestia jest lub będzie poruszana.

Szermierka, dyktatura nie jest już rozwiązaniem w naszych otwartych społeczeństwach. Musimy zachować demokrację. Cóż prawie.

Komputerowy monitoring zachowania każdego z nas daje taką ilość indywidualnych danych, że można wykryć i przewidzieć zachowania buntowników, propagowanie niebezpiecznych idei, a nawet projekty wywrotowych stowarzyszeń zagrażających ustanowione sieci.

Jeśli zauważonego dysydenta nie da się delikatnie odwieść sugerowanymi lekturami, filmami i serialami telewizyjnymi, przefiltrowanymi artykułami prasowymi, nowymi skalibrowanymi relacjami i wszelkiego rodzaju odpowiednimi możliwościami, zostanie odizolowany, osłabiony, pomniejszony, rozmazany, zdelegalizowany i uspokoił się w taki czy inny sposób. Tylko narzędzia komputerowe umożliwiają to, płynną i nieskazitelną manipulację. Reputacja w wyszukiwarce, zmiany w wiadomościach, które wywołują złość lub separację; obecności i nieobecności w sieciach społecznościowych, które dyskredytują i destabilizują; dokumenty i dane, które pojawiają się lub znikają, dopóki nie oszaleją.

Gdyby oszacować odsetek członków ruchu oporu we Francji podczas drugiej wojny światowej – skrajny przypadek inwazji zagranicznej – czynną dywersję przeprowadzi co najwyżej dwa procent populacja. Milion trzysta tysięcy ludzi dla dzisiejszej Francji. Tylko niewielka część, może jeden procent, będzie musiała zostać delikatnie usunięta w wyniku ewentualnego wypadku informatycznego, takiego jak wadliwy system wspomagania prowadzenia samochodu; inni, napadnięci przez drobne trudności, zdecydują się powrócić do spokoju. W ten sposób zostanie wyeliminowanych około dwunastu tysięcy ludzi, prawdopodobnie w ciągu kilku lat. Można to porównać z nieco ponad trzema tysiącami dwustu zgonów rocznie w wypadkach drogowych, dziesięcioma tysiącami nierozwiązanych zaginięć każdego roku we Francji i ponad siedemdziesięcioma tysiącami zgonów rocznie z powodu palenia tytoniu w samej Francji.

Zawsze będą wybory, polityczne potyczki i ambicje reform, ale nic, nic nie rzuci wyzwania sercu systemu dominacji cyfrowej. Większość ludzi będzie szczerze uważać, że żyje w demokracji.

Krnąbrna mniejszość zostanie uschnięta z korzenia i bez dźwięku. Kto odmówi tej ofiary? Kto chciałby zawracać sobie głowę lub zaryzykować kłopoty? To będzie quasi-demokracja. ”

(przetłumaczone przez Pierre Vivrejour i Dany Del Harocha) #French #Resistance # QuasiDémocracy Strona na mutinerie.org (po francusku ) #QuasiDemocracy

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *