Najlepsza odpowiedź
Słupek A to słupek konstrukcyjny, który łączy nadwozie z dachem. To sprawia, że boki przedniej szyby. Słupek B jest następny w dół, zwykle między przednimi i tylnymi drzwiami łączącymi nadwozie z dachem. Słupek C byłby następny w dół, zwykle za tylnymi drzwiami, które łączą nadwozie z dachem. W SUV-ie następny w dół byłby słupek D. Zobacz zdjęcie, które znalazłem w Internecie poniżej, które można zobaczyć pod adresem FILARY W PROJEKTOWANIU SAMOCHODÓW .
Jak rozumiem, jeśli są brak słupków między drzwiami frontowymi a odczytem, pomijasz ten słupek i idziesz do słupka C np A, C.
Odpowiedź
Im prostszy samochód, tym mniej będzie źle
Posiadałem mnóstwo samochodów i pracowałem nad jeszcze więcej, a żaden producent samochodów nie wyróżnia się na tle innych.
Nawet bardzo reklamowane Toyoty i Honda ma swoje typowe problemy.
Dojeżdżam do pracy 300 km i absolutnie potrzebuję niezawodnego pojazdu.
Jedynym najbardziej niezawodnym pojazdem, jaki kiedykolwiek posiadałem, był Ford Superduty F350 z 1999 roku z 5,4-litrowy silnik benzynowy. Gumowa podłoga, ręczne szyby, kanapa; Kiedy kupiłem, była to rozebrana ciężarówka flotowa z zerowymi opcjami i przebiegiem 250 tysięcy kilometrów. Położyłem na nim dodatkowe 250 tys. Kilometrów, zanim go sprzedałem. Rozpoczynał się i jechał nawet w najzimniejsze dni z kanadyjską zimą -40 ° C. Oprócz wymiany oleju i filtrów, wymieniłem wypaczony kolektor wydechowy oraz część zardzewiałego przewodu hamulcowego w ramie. Miał nieszczelny wąż wspomagania kierownicy, gdy sprzedałem go do 2004 6,0-litrowego silnika wysokoprężnego F350 (jeden z najgorszych pojazdów, jakie kiedykolwiek miałem).
Kolejnym pojazdem, który się wyróżniał, był Ford Focus kombi z 2002 roku z 2,0-litrowym silnikiem Zetec i manualną skrzynią biegów. Przejechałem ponad 240 tys. Kilometrów i było to już przy przebiegu 149 tys. W momencie zakupu. Musiałem wymienić paczkę cewek, węże nagrzewnicy, łączniki drążka wahacza i naprawiłem zepsute przewody do włazu w czasie, gdy to miałem. Sprzedałem go dopiero po tym, jak zauważyłem, że po uruchomieniu wyrzucił trochę niebieskiego dymu.
Godną uwagi wzmianką był Mercedes Benz z 2002 roku CLK 430, w którym przejechałem ponad 200 tys. Kilometrów (miałam już 270 tys. Km). Klimatyzacja wymagała ciągłych napraw, z których zrezygnowałem, a na tylnych błotnikach zaczęła tworzyć się rdza. Drogi w utrzymaniu, ale sprzedałem go tylko dlatego, że był to RWD i nie był szczególnie przystosowany do podróżowania po pokrytych lodem i śniegiem autostradach, nawet z dobrymi oponami zimowymi.
Mój obecny poszukiwacz części to kombi Ford Fairlane z 1970 roku z 429-calowym V8. Niezwykle prosty, śmiertelnie niezawodny, ale oszczędza paliwo pociągu towarowego. Bez klimatyzacji, bez elektrycznie sterowanych szyb, bez ABS, bez poduszek powietrznych, nawet bez odchylania kierownicy. Posiadam go od około dziesięciu lat i prawdopodobnie nigdy go nie sprzedam, ale teraz został przeniesiony do okazjonalnego użytku tylko dlatego, że jest bardzo trudny w zużyciu paliwa.
Mój obecny zimowy dojeżdżający do pracy jest jednym z najgorszych pojazdów, jakie posiadam. Lincoln MKT z 2011 roku z 3,5-litrowym silnikiem Ecoboost i napędem na wszystkie koła. Jest bardzo luksusowy i ma mnóstwo mocy z zaledwie 167 tysiącami kilometrów na zegarze i jak dotąd bardzo kosztownymi naprawami. Pompa wody, łańcuch rozrządu, wymieniłem turbosprężarkę, naprawiłem podgrzewane siedzenia. Podgrzewane lusterko po stronie kierowcy nie nagrzewa się, drzwi z mieszanki powietrznej nagrzewnic wymagają wymiany, a mocowania przednich amortyzatorów są głośne. Będę go sprzedawać wiosną, jeśli będzie żył tak długo.