Najlepsza odpowiedź
Znam ten termin dzięki pracom Roberta Antona Wilsona, ale wątpię, czy zrobi to sprawiedliwie. I tak spróbuję.
Inne sformułowanie, które przyjął, pomoże naświetlić tę koncepcję; co myśli myśliciel, dowodzi przysłowie. Jest to podstawowy model umysłu jako systemu, który buduje swoje postrzeganie wokół przekonań. Więc jeśli wierzę, że Steve jest dupkiem (przepraszam, jeśli masz na imię Steve :)), moje oczekiwania co do jego dupka spowodują, że moje wyobrażenia będą akcentować to, co potwierdza to przekonanie, i tłumić tych, którzy go odrzucają. Stopień, w jakim występuje to zniekształcenie percepcji, wydaje się proporcjonalny do stopnia, w jakim jestem emocjonalnie zaangażowany w przekonanie, co jest tym samym, w jakim się z nim identyfikuję. Myśli i przekonania są zatem autopoeitycznymi systemami, które generują spostrzeżenia, które wzmacniają te przekonania. Nie można ich oddzielić. Każdy model zniekształca rzeczywistość, jednocześnie utrzymując, że jest rzeczywistością.
Myślę, że wybrał słowo tunel rzeczywistości, ponieważ ta identyfikacja z modelami wywołuje silna krótkowzroczność, rodzaj widzenia tunelowego, który automatycznie odrzuca wszystko, co nie pasuje do jego wewnętrznej logiki. Dobrymi przykładami tego są ideologie religijne lub polityczne, ale niekoniecznie musi to być tak wyraźne. Nie możemy nie widzieć rzeczywistości przez tunel, aby nasze umysły nie były wielokrotnie rozwalone i nie zostalibyśmy zredukowani do bełkotu na podłodze, niezdolni do działające w konwencjonalnej rzeczywistości (to znaczy, skrzyżowanie tuneli rzeczywistości tych, z którymi jesteśmy zaznajomieni, i szerszego społeczeństwa, w którym żyjemy). Tunel rzeczywistości nie może przyjąć własnej negacji, ale możemy . W trosce o indywidualny i zbiorowy rozsądek (który ewidentnie straciliśmy) RAW opowiadał się za wielokrotnym kwestionowaniem własnego tunelu rzeczywistości i przyjmowaniem różnych, zawsze ze świadomością, że nie ma absolutnego sposobu na „połączenie kropek”, dając elastyczność do własnych sposobów postrzegania, działania, bycia w świecie.
Co ciekawe, współgra to z naszym rozumieniem dwóch rodzajów procesów uwagi, odgórnych i oddolnych, oraz tego, jak budujemy nasz świat z tego. Odgórny jest kierowany dobrowolnie i widzi rzeczy w izolacji – jest głęboko podatny na projekcję. W pewnym sensie już pociąga za sobą projekcję, ponieważ trzeba najpierw skupić się na pewnym obiekcie, aby go zaangażować, ale na czym się skupiamy jest ustalana w kontekście naszych wartości / pragnień. Dzięki niej postrzegamy świat jako odrębne części, co pozwala nam utrwalić sieci znaczeń, które wiążą te „atomy” zgodnie z naszymi systemami przekonań (nie jest to na ogół świadomy proces). Węzły znaczenia są tutaj rzutowane, nakazowe, zniekształcone. W przeciwieństwie do tego, uwaga oddolna jest otwarta i chłonna i nie ma skłonności do obejmowania tuneli rzeczywistości o zamkniętym znaczeniu. Jest również pozajęzykowy, więc w pewnym sensie nie może być podstawą myśli. Jest to sposób przebywania w obrębie czystego doświadczenia. Procesy te współwystępują jako synergistyczna dualność, z wyjątkiem najbardziej ekstremalnych stanów, odpowiednio, albo odpowiednio, oderwania się od rzeczywistości-szaleństwa lub oświecenia.
Mam teorię, że rzeczywistość tuneluje, jako autopoeityczne systemy percepcji (a co za tym idzie, działanie) są sposobem, w jaki neurony i skupiska neuronowe próbują zapewnić sobie przetrwanie. Zrobiliby to, czyniąc warunki ich proliferacji bardziej prawdopodobnymi, zniekształcając postrzeganie, aby zwiększyć swoje prawdopodobieństwo przeżycia. Chociaż jest to możliwe tylko wtedy, gdy model neuronów jako darwinistyczny jest dokładny (zobacz niesamowity post Kevina Simlera na ten temat tutaj – post Kevina Simlera w esejach).