Najlepsza odpowiedź
20 Rhodesian Ridgeback to więcej niż wystarczająco, ale lew przyniesie im ciężkie straty.
Lwy i lwice niszczą hieny na wolności przez cały czas, co jest zwierzęciem biiger, bardziej agresywnym, niebezpiecznym, wytrzymałym i zaciekłym.
Rodezjanin waży 80 funtów (36,2 kg)
Informacje o rasie psów rasy Rhodesian Ridgeback
Hiena cętkowana jest większa niż rasy Rhodesian Ridgeback
„Hiena cętkowana jest największym gatunkiem i rośnie od 4 do 5,9 stóp (1,2 do 1,8 metra) długości i 2,5 do 2,6 stopy (77 do 81 centymetrów) wysokości od łapy do ramienia. Ważą od 88 do 190 funtów. (Od 40 do 86 kg) . W przeciwieństwie do innych gatunków cętkowane samice są o 10 procent cięższe od samców, według zoo w San Diego . ”
Samiec lwa może z łatwością zniszczyć dorosłą hienę. Lew „Ntwadumela” ściga i niszczy matriarchę hieny. Zauważ na początku, że gdy samiec atakuje, żadna z hien nie miała odwagi walczyć.
Obejrzyj to zdjęcie. (Ostrzeżenie dotyczące krwi)
Zobacz to zdjęcie
Psy też będą musiały być odważne. Czasami samotny samiec lwa może prowadzić i odstraszyć całą dumę lwów
Ludzie polowali na lwy z psami, ale czasami samotne lwy niszczyły nawet te psy myśliwskie.
Łowca i przyrodnik, William John Burchell, wysyłał swoje psy na zabijanie Lew, ale dwa z nich, zostały zniszczone przez lwa, który zabił ich z łatwością.
„Widzieliśmy, w fragmencie z podróży pana Burchella, kiedy jego psy zaatakowały lwa, dwa z nich zostały zabite przez bardzo niewielki ruch łapy lwa. ”
Odpowiadając na pytanie…
Tak 20 Ridgebacków może zabić każdego lwa prawdopodobnie 10 razy na 10, ale za wysoką cenę.
Odpowiedź
Byłem na safari w Afryce i wiele słyszałem od profesjonalistów, a także o tym, co widziałem osobiście, a także o tym czytałem. Najlepszym wyjaśnieniem, jakie słyszałem, jest to, że zwierzęta, a dokładniej drapieżniki, mają znacznie bardziej skupiony pogląd na śledzeniu ruchu (co jest faktem naukowym), niż na szczegółach dotyczących ofiar.
Zatem, gdy widzą otwarty pojazd safari, pełen ludzi, widzą tylko jedno: wielką bestię z dodatkami na górze (głowy). Ponieważ duża i potencjalnie potężna bestia ich nie interesuje, podobnie jak inne duże zwierzęta, takie jak dorosłe nosorożce i słonie: wiedzą, że wysiłek łowiecki nie jest wart. Nie dlatego, że boją się ludzi.
Jednak cała uwaga jest konieczna, ponieważ drapieżniki wierzchołkowe, takie jak lwy, a nawet lamparty, są stosunkowo inteligentnymi i ciekawskimi zwierzętami. Jeśli ktoś wstanie i odłączy się od reszty „masy bestii”, drapieżnik może być zaciekawiony i wątpić, czy jest to część wielkiej bestii, czy też coś innego: może następnie zbadać sprawę lub zaatakować. W przypadku ataku wszyscy możemy sobie wyobrazić, co się stanie. Jeśli zacznie badać zbyt blisko, wielu turystów może stracić nerwy, wstać, a nawet uciekać… co będzie najgorszym błędem, gdyż drapieżnik będzie wtedy miał pewność, że jest zdobyczą i zacznie gonić (odruch polowania), a biegają znacznie szybciej niż ktokolwiek z nas.
Biorąc pod uwagę, że lokalni przewodnicy zwykle kierują pasażerów tak, aby siedzieli, cicho, obserwując tylko w pobliżu zwierząt. Uczą cię, aby nigdy nie wstawać, nie ściskać ramion lub, co gorsza, wysiadać z pojazdu safari. W tym ostatnim przypadku zwierzę upewni się, że nie jesteś częścią dużej bestii i zauważy, że faktycznie masz idealny rozmiar dla ofiary…
Jednak niektóre prywatne rezerwaty zwierzyny nie ujawniają faktu, że w celu zachowania „dzikości” wycieczki, zwłaszcza tych, w których korzysta się z otwartego pojazdu safari, „przygotowują” zwierzęta do przyzwyczajenia się do obecności człowieka. Przed otwarciem nowego rezerwatu zwierzyny łownej lub zakupem nowych zwierząt (tak, kupują zwierzęta z innych miejsc w celu zasiedlenia lub uzupełnienia strat, więc jest wiele do zobaczenia przez turystów), przyzwyczajają zwierzęta do pojazdu safari i ludzi , poprzez częste podbieganie do nich, dopóki zwierzę nie przyzwyczai się do pojazdu i ludzi i przestanie okazywać agresywność. Robią to, aż „wielka bestia” jest już częścią krajobrazu. Dlatego naprawdę nie atakują.
Niemniej jednak, jeśli wataha lwów upiera się przy agresywności wobec ludzi, co powoduje, że rezerwa traci pieniądze, odsprzedaje lub nawet zestrzel buntowników. Smutne, nie? Żadnego rozgłosu, szkoda dla biznesu.
To jest tak prawdziwe, że w dzikich rezerwatach sytuacja zmienia się całkowicie: koniec z otwartymi pojazdami safari i strażnikami zawsze noszącymi karabiny. Niestety od czasu do czasu zdarzają się wypadki śmiertelne (patrz https://www.insider.com/safari-h … ) i nierzadko zdarza się to w biznesie a nawet rządy, aby w jak największym stopniu unikać ujawniania informacji. Złe dla biznesu.
Mimo wszystko jest to wyjątkowe doświadczenie, zwłaszcza jeśli turysta zostanie odpowiednio ostrzeżony o prawdziwym ryzyko. Polecam.
Zobacz także mój własny film. Postępując zgodnie z protokołami, możesz być blisko i nadal unikać wypadków.
DODATKOWA UWAGA:
Tylko przypomnienie, że od czasu do czasu nawet profesjonaliści są atakowani przez dzikie zwierzęta od czasu do czasu zapoznaj się z odpowiedzią Sergio Diniza na pytanie Czy jakiś reporter National Geographic został zaatakowany przez zwierzę?