Najlepsza odpowiedź
Tak. Byłoby dziwnie pisać SMS-y z przypadkowymi liczbami w celu nawiązania nowych znajomości. Może to być też irytujące, inwazyjne, aw niektórych (miejmy nadzieję rzadkich) przypadkach wręcz niebezpieczne.
Na przykład jestem przyzwoitą osobą, która nikogo nie oznacza krzywdy. Gdybym dostał SMS-a od nieznajomego, moja odpowiedź byłaby – co najwyżej – bardzo krótką odpowiedzią, że „Nie sądzę, żebym był Twoim zamierzonym odbiorcą”. Innymi słowy, tak samo jak wtedy, gdy otrzymuję telefon z niewłaściwego numeru.
Ale powiedzmy, że byłem osobą pozbawioną skrupułów, która zdała sobie sprawę, że jakaś niewinna, być może naiwna, z pewnością samotna osoba pisze SMS-y mnie losowo, próbując zdobyć nowego przyjaciela. Taka osoba może być skłonna do wykorzystania emocjonalnej, finansowej, prawnej lub nawet fizycznej korzyści z nadawcy tekstu, wabiąc go do „związku”.
Krótko mówiąc? Nie próbuj w ten sposób nawiązywać nowych przyjaźni. Chodzić na spacery. Dołącz do klubu. Pracuj jako wolontariusz. Podejmij kampanię na rzecz kandydata politycznego lub sprawy, którą popierasz. Weź kurs. Zajmij się hobby. Rozpocznij przyjacielskie rozmowy z ludźmi, których tam spotkasz. Zadawaj im pytania. Posłuchaj ich odpowiedzi. (Zarówno zachowując uprzejme granice, jak i szanując ich własne).
Nie ma końca sposobów na osobiste nawiązywanie przyjaźni.
Odpowiedź
Robiłem to już wcześniej !!
Nie napisałem do nich… Dzwoniłem do nich! Nikt nie odebrał hahaha. Zapomniałem, czy zostawiłem wiadomość głosową lub SMS dla jednego z nich, ale okazało się, że jest to prawdziwy numer i otrzymałem odpowiedź! Umówiliśmy się, że spotkamy się i niecały tydzień później przywitaliśmy się i byliśmy mniej niż 5 minut od siebie! Był na tym placu na świeżym powietrzu, popijając drinka ze swoim kumplem, podszedłem do nich i przedstawiłem się. XD Mogłem powiedzieć, że naprawdę potykał się, że jestem normalnym człowiekiem i że faktycznie spotkaliśmy się tak, jak to zrobiliśmy. To było cholernie niesamowite.
Kilka dni później spotkaliśmy się ponownie na całodniową przygodę… Samochody nie są dozwolone… Pojechaliśmy miejską taksówką wodną po mieście, Ubers… Zraniliśmy się, wylegując się na fałszywej plaży o hotel… Zjadłem w restauracji nad wodą… Zwiedziłem centrum… Poszedłem do muzeum nauki… Wszystko było w 100\% nieplanowane i spontaniczne.
Więc… Dziwne czy nie, jeśli jest okazja na nowy chwila, weź to i zobacz, co się stanie! : D