Najlepsza odpowiedź
Powiedziałbym, że nie.
Dobrze skonstruowany esej zwykle zaczyna się od akapitu wprowadzającego przechodzi przez serię kolejnych akapitów, z których wszystkie rozwijają ideę w logicznej formie i porządku, a na końcu kończy się akapitem końcowym, który podsumowuje wszystko, co zostało powiedziane, i coś z tego wywnioskuje. Każdy akapit zwykle zaczyna się od zdania tematu, które przedstawia główny temat tego konkretnego akapitu, a następnie przechodzi do jego rozwinięcia, zanim zakończy się zdaniem łączącym. A to doprowadzi do tematu następnego akapitu.
Zanim skończysz wszystkie te połączone ze sobą akapity i dojdziesz do logicznego wniosku, całość powinna być tak w pełni połączona, jak ciąg Koraliki. A ostatni akapit, łączący całą drogę z oryginalnymi uwagami wprowadzającymi, powinien spiąć to wszystko razem jak dobrze zawiązany i odpowiednio zamknięty naszyjnik.
Jeśli naprawdę chcesz być trudny, możesz porzucić wszystkie te oddzielne elementy w jeden solidny blok tekstu i poproś niefortunnego czytelnika, aby zajął się tym wszystkim za jednym zamachem. Ale dlaczego miałbyś chcieć być tak nieprzydatny? Myślę, że tworzenie akapitów znacznie ułatwia życie, a twoja argumentacja jest o wiele jaśniejsza.
Na wypadek, gdybyś naprawdę mi jeszcze nie wierzył, przeczytaj, co ci się podoba:
Powiedziałbym, że nie. Dobrze skonstruowany esej zwykle zaczyna się od paragrafu wprowadzającego, przechodzi przez serię kolejnych akapitów, z których każdy rozwija pomysł w logicznej formie i porządek, a na końcu kończy się końcowym akapitem, który podsumowuje wszystko, co zostało powiedziane, i coś z tego wyciąga. Każdy akapit zwykle zaczyna się od zdania tematu, które przedstawia główny temat danego akapitu, a następnie przechodzi do jego rozwinięcia, zanim zostanie zakończone zdaniem łączącym. A to doprowadzi do tematu następnego akapitu. Zanim skończysz wszystkie te połączone ze sobą akapity i dojdziesz do logicznego wniosku, całość powinna być tak dobrze połączona jak sznur koralików. A ostatni akapit, łączący całą drogę z powrotem do oryginalnych uwag wstępnych, powinien spiąć to wszystko razem jak dobrze zawiązany i odpowiednio zamknięty naszyjnik. Możesz, jeśli naprawdę chcesz być trudny, wrzucić wszystkie te oddzielne elementy do jednego solidnego bloku tekstu i zaprosić swojego nieszczęsnego czytelnika, aby zajął się tym wszystkim za jednym zamachem. Ale dlaczego miałbyś chcieć być tak nieprzydatny? Myślę, że tworzenie akapitów znacznie ułatwia życie, a twój argument jest o wiele jaśniejszy.
Rozumiesz, o co mi chodzi?
Odpowiedź
Technicznie tak jest można napisać esej w jednym akapicie, choć może być długi. Realistycznie, jakość eseju prawdopodobnie ucierpi. Jako profesor collegeu jest mało prawdopodobne, bym zaakceptował esej jednopunktowy, ponieważ minimalna liczba słów, które akceptuję, dla praktycznie każdego eseju, wynosi 350–700 słów. Za dużo słów na jeden akapit. Esej składa się z trzech części. Początek lub teza, która jest stwierdzeniem tego, o czym zamierzasz napisać, następnie treścią eseju jest przedstawienie twoich faktów lub argumentów, które wspierają twoją tezę, a następnie konkluzja, która jest stwierdzeniem tego, o czym pisałeś.
Lepiej użyć co najmniej trzech akapitów.