Najlepsza odpowiedź
To właściwie komiczne wyolbrzymienie dobrze znanej zasady psychologii uczenia się zwanej prawem Yerkesa-Dodsona, która stwierdza, że do optymalnego uczenia się potrzebny jest określony poziom pobudzenia – nie za niski, ani za wysoki.
http://en.wikipedia.org/wiki/Yerkes\%E2\%80\%93Dodson\_law
Programowanie można postrzegać jako ciągłe uczenie się. Jeśli to, co robisz, nie jest dla ciebie wyzwaniem, trochę przesadzasz, jest nudne. Jeśli jest zbyt trudne, jest przytłaczające. Zatem zadania programowania, które zapewniają największą produktywność, mają cechy zadań uczenia się. Co oznacza, że Yerkes- Obowiązuje prawo Dodsona. Co oznacza, że musisz osiągnąć właściwy stan pobudzenia jako warunek umożliwiający osiągnięcie tego stanu. Alkohol jest jednym ze sposobów, aby to osiągnąć.
W rzeczywistości jest to generalnie prawdą w przypadku każdej pracy twórczej, co odkrył Mihaly Csikzentmihalyi w swojej klasycznej pracy nad koncepcją „przepływu”.
Interesującym pytaniem jest, czy ta normalna dystrybucja może wyostrzyć się prawie do delty Diraca dla programowania.
Jest jeden powód, by sądzić to może: efekt programisty 10x. Gdy jesteś w strefie, jesteś prawie o rząd wielkości lub dwa lepszy niż podczas szlifowania. Więc tak, możesz mieć krzywą YD, która wygląda jak kreskówka xkcd, jeśli Efekt 10x również działa.
Anegdotycznie powiedziałbym, że to prawda. Nie programowałem od lat, ale pamiętam kilka takich faz „optymalnej stymulacji”, kiedy w ciągu kilku dni wykonałem szalone ilości. Przyczyną był alkohol kilka razy lub po prostu ogólna stymulacja bootstrap w innych przypadkach.
Widzę to samo zjawisko w moim pisaniu. Zrobiłem co w mojej mocy (tj. 10x) w ciągu ostatnich kilku lat będąc optymalnie pijanym.
Odpowiedź
Zostało to udowodnione eksperymentalnie w kilku badaniach.
Istnieje wiele teorii wyjaśniających, dlaczego to działa.
Mierzalną rzeczą jest to, że ludzie, którzy są lekko pijani, stają się bardzo lepiej (nie jest subtelny, waha się od około 18–50\% w zależności od badania) w rozwiązywaniu problemów.
Moja osobista teoria (oparta na własnych doświadczeniach z okresowym stosowaniem tego efektu do rozwiązywania trudnych problemów) jest że alkohol odstrasza umysł.
To brzmi źle, ale w rozwiązywaniu problemów nie chodzi o skupienie się. Implementacja polega na skupieniu się. Jeśli znasz już rozwiązanie problemu, powinieneś być na kofeina , a nie alkohol, ponieważ kofeina zwiększa twoją koncentrację.
Jeśli jednak problem nie zostanie rozwiązany (jak to zwykle ma miejsce w programowaniu), to skorzystasz z rozluźnienia umysłu. Pozwala to na kilka rzeczy:
- Twój umysł rozważa więcej opcji, niż mógłby w innym przypadku. Bardziej prawdopodobne jest, że spróbujesz różnych rzeczy i bardziej prawdopodobne jest, że zauważysz powiązania między pozornie niepowiązanymi rzeczami.
- Jesteś mniej „zestresowany”, a twój umysł marnuje mniej energii na „martwienie się” i wydaje więcej tej energii na rzeczywisty problem.
- Alkohol ogranicza zakres, w jakim myślisz o przyszłości. W rozwiązywaniu problemów jest to doskonałe, ponieważ pozwala (jak na ironię) skupić się na problemie, biorąc każdy element problemu samodzielnie, bez rozważania wszystkich konsekwencji. Zmniejsza to „postrzegane” obciążenie pracą, co zwiększa wydajność.
Poza tym dla każdego, kto myśli „co się stanie, jeśli piję alkohol * i * kofeinę !?”:
Nie mieszaj alkoholu i kofeiny w dużych ilościach – jest to niezwykle niebezpieczne. Jeden z nich jest zwężający naczynia, a drugi rozszerzający naczynia. Kofeina niweluje również „senne” uczucie alkoholu, które sprawia, że czujesz się mniej upośledzony niż jesteś. Prowadzi to do podejmowania złych decyzji, zarówno w życiu, jak iw kodzie.