Najlepsza odpowiedź
W Stanach Zjednoczonych nękanie lub posiadanie jakiejkolwiek części ssaka morskiego jest nielegalne. Nie możesz nawet posiadać kości wieloryba, jeśli znalazłeś ją wyrzuconą na plażę. Jeśli wybierzesz się na rejs z obserwacją wielorybów, zauważysz, że Kapitan będzie musiał zatrzymać się w pewnej odległości od wielorybów. Często mogą odgadnąć, dokąd zmierzają wieloryby i zatrzymać łódź. Jeśli wieloryby zbliżą się do łodzi, to w porządku. Niektóre instytucje mają pozwolenie na trzymanie ssaków morskich, jeśli spełniają określone wymagania. Dla każdego gatunku istnieją bardzo szczegółowe wymagania minimalne. Tylko w kilku miejscach trzymane są już delfiny, ponieważ zagrożenie ze strony obrońców praw zwierząt jest zbyt duże.
Nie znam zasad obowiązujących w innych krajach, ale istnieją międzynarodowe traktaty, które chronią większość wielorybów i delfinów. trudne do schwytania i bezpiecznego poruszania się. W niewoli potrzebują doświadczonych ludzi do pracy z nimi i mogą stać się agresywni i agresywni w stosunku do niektórych osób. Jeśli jesteś „połączony”, prawdopodobnie możesz trzymać delfina w Rosji lub bogatych krajach arabskich.
Musiałbyś być bardzo zamożny, aby pozwolić sobie na złapanie, przeniesienie, dom i karmienie delfina. Potrzebowałbyś personelu przeszkolonego do pracy z delfinami i przygotowywania ich posiłków każdego dnia. Potrzebny byłby dostęp do weterynarza wyszkolone do pracy ze ssakami morskimi. Delfiny potrzebują interakcji i stymulacji intelektualnej każdego dnia przez wiele godzin. Prawdopodobnie uznasz je za niezadowalające zwierzę domowe.
Dzikie zwierzęta na ogół nie są dobrymi zwierzętami domowymi. Niektóre ptaki i gady mogą być dopuszczalnymi dzikimi zwierzętami domowymi, ale zwierzęta wyhodowane w niewoli będą łatwiejsze do karmienia, opieki i obsługi. Jeśli chcesz mieć dobrego zwierzaka, weź psa lub kota. Zostały udomowione, co oznacza, że były hodowane przez wiele pokoleń, aby żyć z ludźmi. Mimo to psy mogą stać się niebezpieczne i każdego roku z tego powodu ginie wiele osób. Jeśli udomowione zwierzęta mogą stać się zbyt agresywne, wyobraź sobie, jak prawdopodobne jest, że dzikie zwierzęta staną się nie do opanowania.
Odpowiedź
Jest wiele zwierząt, które niezależnie od tego, co robisz, jaką życzliwość pokazujesz, lub jak bardzo starasz się okazać im miłość i zrozumienie, nigdy nie pokonujesz natury zwierzęcia.
Jednym z nich jest grzechotnik. Znałem starego dżentelmena, weterana Korei, który pod koniec życia zajął się trzymaniem dużej kolekcji grzechotników na ganku. Miał dużą (prawdopodobnie 20x 5 ) szklano-drewnianą skrzynkę, którą zrobił, żeby trzymać swoje „dzieci” w pobliżu drzwi wejściowych. Była to dobrze zbudowana i bezpieczna walizka, ale bardzo niewiele osób zatrzymało się u Williego tylko po to, by się przywitać i porozmawiać o pogodzie. Jego „kumple” odstraszyli wszystkich oprócz najstarszych przyjaciół.
W tej sprawie było około 18 do 20 grzechotników z kilkoma bardziej diamentowymi grzbietami niż drewniane grzechotki. Jego duma i radość były diamentowym powrotem, które miał od lat, niewiele ponad siedem stóp długości i tak duże jak wielkie męskie ramię. Dbał o swoje węże, a one na swój sposób opiekowały się nim. Widzisz, nieznany większości ludzi, jego sejf dla węży chronił jego pieniądze (wszedł do biznesu jako hodowca doniczek, gdy biznes bydła uderzył w płóz o jeden raz za dużo). Całkiem słusznie myślał, że węże zniechęcą każdego, kto spróbuje go okraść.
To działało dobrze, aż około 20 lat temu popełnił jakiś błąd podczas wizyty w swoim sejfie i był uderzony przez kilka jego „dzieci” wtłaczających mu w twarz i ramiona ogromne ilości jadu. Był w stanie wezwać pomoc i dość szybko dostać się do szpitala, ale był to przypadek, w którym trucizna powodowała problemy, którym antytoksyna nie była w stanie szybko przeciwdziałać i był na podtrzymywaniu życia przez kilka miesięcy, nie oczekiwano, że przeżyje. Był twardym, starym ptakiem. Zrobił kłamcę ze swojego lekarza i przeżył jeszcze kilka lat, chociaż jego zdrowie nigdy nie było takie samo. Zmarł z przyczyn naturalnych w wieku 74 lat. Przed śmiercią rzucił zarówno interes z garnkami, jak i hodowlę węży. Rozmawialiśmy z nim, zanim umarł, i powiedział, że nie wie, co się stało w dniu, w którym dopadły go węże, wystarczyła chwila nieuwagi lub zerknięcie w niewłaściwym momencie. Bez względu na to, jak bardzo kochał swoje dzieci i troszczył się o nie, były to dzikie zwierzęta i nie były w stanie odpowiedzieć na te emocje. Zareagowali w sposób naturalny dla węża i uderzyli, kiedy mieli okazję. Niektórym stworzeniom nie służy również zostawanie zwierzętami domowymi ani ochrona „sejfu”.