Najlepsza odpowiedź
Zgadzam się z Jasonem M. Lemkinem co do znaczenia CEO dla różnych interesariuszy. Definicja trzech tytułów Gila Silbermana również przemawia do mnie.
Osobiście miałem dwie pary wizytówek w ciągu pierwszych kilku lat prowadzenia firmy. Na jednym z nich wygrawerowano napis „ Założyciel ”, a na drugim napis „ Architekt WordPress ” ( ponieważ to właśnie robiłem na co dzień).
Przekazywałem te ostatnie firmom z mojej branży, które szukały określonego rodzaju wiedzy. Pierwsza była dla wszystkich innych – partnerów, potencjalnych pracowników, ogólnych kontaktów, które nie były potencjalnymi klientami itp.
Zostałem dyrektorem generalnym gdzieś w okolicy naszego dziesiątego pracownika. Moje obowiązki w naturalny sposób przekształciły się w rolę dyrektora generalnego – spędzam większość czasu na udoskonalaniu filarów naszej działalności, kierunku marki, hierarchii rozwoju. Wciąż brudziłem sobie ręce, ale moja prawa ręka zajmowała się większością technik podnoszenia ciężarów.
Jest jeszcze jeden ważny aspekt odkładania dla mnie etykiety CEO. Szerszy obraz omówiłem w odpowiedzi Mario Pesheva na pytanie Dlaczego założyciel firmy mógłby mianować kogoś innego na dyrektora generalnego ?, która omawia scenariusz wyznaczenia osoby trzeciej na dyrektora generalnego firmy jako założyciela.
Jest prawdopodobne, że później możesz przekazać obowiązki CEO komuś innemu i nadal koordynować wewnętrzną działalność.
Chociaż uważam, że dyrektor generalny jest odpowiedni dla rozwijającej się firmy, Nadal wybrałbym „Założyciela”, dopóki nie zbuduję małego zespołu i nie zacznę pracować „nad” biznesem bardziej niż „w” biznesie.
Jestem także założycielem solowym innego mojego startupu i współzałożycielem zespołu składającego się z 3 osób (wraz z innym założycielem). Dopóki nie zdecyduję się na mocniejsze naciskanie i przeznaczanie dodatkowych zasobów na ich stały rozwój, nadal będę się trzymać „Założyciel”.
Poza tym na początku unikałem jakiegokolwiek tytułu w rozmowach z ludźmi. Mówiłem również o sobie jako o przedsiębiorcy solowym, „Prowadzę X”, „Zapewniam Y” i tak dalej . To jest dobry sposób na obejście tytułu – z wyjątkiem sytuacji, gdy musisz zaprojektować swoje wizytówki lub przygotować slajdy na konferencję.
Odpowiedź
Nie zgadzam się z większością odpowiedzi. przeczytaj.
Z wyjątkiem znacznych inwestycji przed osiągnięciem przychodów, nie ma potrzeby używania tytułu CEO w przypadku nowej firmy.
Startupy to tylko biznes. A kiedy po raz pierwszy zaczynasz swoją działalność, obsługujesz swoich pierwszych klientów, rozwiązujesz problemy, nie ma potrzeby nazywać siebie dyrektorem generalnym takiej organizacji.
Ważne jest, aby rozpoznać siebie jako lidera i właściciela, ale tytuł dyrektora generalnego jest niepotrzebny – i prawie trochę tępy. Kiedy zaczynasz, nie ma korporacji, nie ma przedsiębiorstwa iw większości przypadków prawdopodobnie nie ma wielu transakcji sprzedaży.
Jeśli zajmujesz się głównie programowaniem (kodowaniem) dla swojego startupu, nie jesteś prezesem. Jeśli zajmujesz się marketingiem, obsługą klienta, wszelkiego rodzaju pracami technicznymi lub związanymi z pracą, nie jesteś dyrektorem generalnym. Jesteś tylko właścicielem.
Kiedy masz pierwszego pracownika, nadal jesteś tylko właścicielem. Kiedy masz pierwszych kilku pracowników, nadal jesteś tylko właścicielem.
Kiedy masz wiele zespołów pracowników z menedżerami, tytuł dyrektora generalnego zaczyna nabierać sensu, ale kto odpowiada ?
CEO jest najwyższym kierownictwem. Prezes odpowiada przed radą dyrektorów. Jeśli nie masz zarządu, kim jesteś prezesem? Dyrektorzy generalni są zazwyczaj zatrudniani i zwalniani.
Skłaniam się też do stwierdzenia, że nazywanie siebie prezesem (bez sprzedaży, bez wskaźników) podczas prezentacji przed inwestorami najprawdopodobniej raczej się odwróci niż zaimponuje potencjalnym inwestorom.
Szczerze mówiąc, używanie tytułu CEO dla osoby niebędącej korporacją to siła. Nie ma nic złego w ogłaszaniu siebie jako właściciela, założyciela, prezesa, wspólnika, współzałożyciela itp.