Czy Quebec ma policję językową i jaka jest ich misja?

Najlepsza odpowiedź

W Quebecu mieszka około 80\% Francuzów. To ponad 6 milionów ludzi mówiących po francusku jako języku ojczystym tylko w jednej prowincji. To tylko 2\% populacji Kanady i USA łącznie. Ponieważ ci ludzie nie chcieli stracić swojej francuskiej kultury i tradycji na rzecz Anglików, około 40 lat temu głosowali za ustawą o zachowaniu francuskiego. Było to konieczne, ponieważ Francuzi nie mogli pracować po francusku w pracy, nie mogli być obsługiwani po francusku w sklepach i nie można ich było usłyszeć po francusku w niektórych ratuszach. Wyobraź sobie, że jesteś w Nowym Meksyku w USA i nie możesz być obsługiwany po angielsku, ponieważ właściciel sklepu jest Hiszpanem, nie możesz pracować po angielsku, ponieważ właściciel jest Hiszpanem lub nie można cię usłyszeć po angielsku we własnym mieście, ponieważ burmistrz jest hiszpański. Dostajesz punkt. Ustawa ta nosi nazwę Karty języka francuskiego, a odpowiedzialną za nią agencją jest l’Office québécois de la langue française. Obowiązkiem tej agencji jest zaproponowanie nowych francuskich słów, aby nazwać nowe rzeczy, których nazwy są najczęściej angielskimi neologizmami. Na przykład e-mail nazywa się courriel w języku francuskim Quebecu. Agencja zajmuje się również językiem pracy oraz językiem handlu i biznesu. Karta daje pracownikom prawo do pracy w języku francuskim, a konsumentom prawo do pracy w języku francuskim. Skutkiem tego prawa i jego egzekwowania jest to, że każda firma musi mieć swoje znaki przynajmniej w języku francuskim i musi umieć mówić po francusku do swoich francuskich klientów, a pracownicy mogą pracować po francusku. Misją OQLF jest egzekwowanie Karty. Dlatego społeczność angielska nazywa to Policją Językową. OQLF egzekwuje prawo, prosząc 6000 największych firm z 500 000 firm istniejących w Quebecu o uogólnienie używania francuskiego w ich przedsiębiorstwach. Uogólnienie francuskiego nie zabronić nikomu posługiwania się językiem angielskim. Dlatego nikt nie wchodzi do sądu za używanie języka angielskiego, z wyjątkiem przypadków, gdy francuski jest pominięty w procesie, jeśli jest to obowiązkowe. Na przykład znak tylko w języku angielskim jest niedozwolony. Na tabliczce i literach musi znajdować się równoważny komunikat w języku francuskim w języku francuskim musi być dwa razy większe niż litery w języku angielskim lub muszą istnieć dwa równoważne znaki francuskie dla jednego znaku w języku angielskim. To przywróciło Quebecowi francuski wygląd, ponieważ większość znaków jest często tylko w języku francuskim. Anglojęzyczni uważają, że stanowią mniejszość w prowincji z tego powodu, a niektórzy czują się dyskryminowani. OQLF może przeprowadzać kontrole w reklamach, jeśli ktoś narzeka, że ​​sklep nie spełnia. Zdecydowana większość skarg nigdy nie trafia do urt i sprawy są rozwiązywane na zasadzie konsensusu.

Odpowiedź

Tak i nie. Tak, jeśli nie jest utrzymywane stałe ciśnienie. Nie, jeśli to stałe ciśnienie pozostanie. Francuski mógłby zniknąć tak szybko, jak za sto lub dwa stulecia, gdybyśmy z niego zrezygnowali.

Już wyjaśniłem na Quora, co by się stało, gdyby w tym momencie zniesiono Kartę języka francuskiego:

  • Montreal nie byłby miastem „dwujęzycznym”, byłoby to jednojęzyczne miasto angielskie, jak to było przez 35 lat w XIX wieku. Francuski byłby językiem tłumaczenia, a tłumaczenie stawałoby się coraz gorsze, ponieważ w końcu nawet nie zawracaliby sobie głowy i nie użyliby Babel Fish / Tłumacza Google zamiast nawet zatrudniać prawdziwych tłumaczy.
  • I tak być drugą klasą do Toronto, ponieważ proces przenoszenia działalności gospodarczej do Toronto faktycznie rozpoczął się dość szybko i miał charakter strukturalny. Nic by temu nie przeszkodziło. Osoby oglądające statystyki mogły to przewidzieć już w 1913 roku.
  • 99,9\% imigrantów posyłałoby swoje dzieci do angielskich szkół (pamiętajcie, że poprzednie prawo językowe w Bourassa zezwalało na wolny wybór). W tych szkołach francuski byłby klasą fakultatywną i większość z nich nie zadałaby sobie trudu. To już wystarczająco trudne z prawami językowymi, wyobraź sobie bez nich!
  • Anglos i Allos w Montrealu nie staliby się dwujęzyczni. Byliby jednojęzyczni w języku angielskim. Nigdy nie podjęliby żadnego wysiłku, by się przystosować bez przymusu.
  • Byłaby kategoria zasymilowanych frankofonów, którzy oczekiwaliby takiego samego udziału społecznego, jak osoby francuskojęzyczne. WYMAGAJĄ, aby każda instytucja frankofońska była dostępna w języku angielskim, aby mogli być jej częścią, a następnie zmuszaliby wszystkich do mówienia do nich przez cały czas po angielsku, jednocześnie nie wypełniając swojego obowiązku nauki francuskiego. Będzie to obecność anglicyzująca. [To faktycznie wydarzyło się w Nowej Anglii.]
  • Montreal byłby znacznie bardziej nudnym miastem, znacznie mniej różniącym się od innych miast Ameryki Północnej.Byłoby jak la Nouvelle-Orléans : miałoby pewne francuskie dziedzictwo, ale nie byłoby już organicznej francuskojęzycznej obecności, ale kilku francuskojęzycznych imigrantów zupełnie niezwiązane z lokalną francuską historią kolonialną. Prawdziwi francuskojęzyczni nie mieszkaliby tam i faktycznie unikaliby miasta. Do la Nouvelle-Orléans nie chodzi się na spotkanie z Cadien , z którymi można porozmawiać.
  • Mówiliby coś w rodzaju chiac w Laval i Longueuil.
  • Każda oferta pracy w ogóle, z wyjątkiem może praca woźnego, a nawet wtedy nie jestem pewien, wymagałaby biegłości w języku angielskim, nawet w Trois-Pistoles i Sept-Îles.
  • Francuskie szkoły wymagałyby zasady zabraniającej używania języka angielskiego w salach lekcyjnych lub na szkolnym placu zabaw, bo pozostawione same dzieci mówiłyby w tym języku przez cały czas. Pogardzaliby własną kulturą, uznaliby ją za folklorystyczną i straciliby biegłość w języku francuskim, gdy tylko ukończyliby anglojęzyczne liceum. Szkoły francuskie w ogóle byłyby przedmiotem pogardy i wyśmiewania i nikt nie chciałby tam chodzić, nawet te prywatne. W Trois-Rivières miał zostać otwarty angielski uniwersytet, ale wszyscy studenci byliby w rzeczywistości lokalnymi frankofonami. Osoby posługujące się językiem francuskim wstydziłyby się urodzenia Francuza i po prostu chciałyby, aby ich dzieci nigdy nawet nie wiedziały, skąd pochodzą, aby nie odczuwać wstydu.
  • Działacze francuskojęzyczni radykalizowaliby się, oni miałby swój dziennik o nazwie La Sentinelle . [ La Sentinelle był dziennikiem ostatnich buntowników w Nowej Anglii. Po zaciętych walkach z irlandzkim episkopatem ostatecznie się poddali. Francuzi byli zbyt zasymilowani, by ich ocalić]. Może niektórzy aktywiści zrzuciliby bomby. Polityka językowa byłaby znacznie bardziej brutalna. Demonstracje wyglądałyby tak, jakby spotkały się ze sobą alt-right i antifa: skończyłyby się zamieszkami.
  • Czytałbyś artykuły takie jak te:

http://tagueule.ca/2013/11/13/le-suicide-de-lontario-francais/

http://tagueule.ca/2013/05/10/appel-a-la-mobilisation/

http://tagueule.ca/2013/04/18/600-000-questions/

http://tagueule.ca/2012/11/23/faudrait-sen-parler/

Mon asymilacja, mon exil – Céleste Godin

  • Ten ostatni w języku angielskim jest szczególnie interesujący:

http://tagueule.ca/2012/04/02/a-letter-to-my-franglo-ontarian-friends/

List do mojego franglo-ontarian znajomi

Do moich anglojęzycznych francuskich przyjaciół ,

Twoje imiona to Paquette, Lafleur, Lalonde, Belanger, Tremblay, Gauthier, Veilleux, Lemieux, Giroux . Może być trudny do wymówienia lub możesz po prostu wymówić to po angielsku. Niektórzy z was mogą mieć dwoje francuskojęzycznych rodziców, inni tylko jednego, a niektórzy z was nigdy nie słyszeli, jak Twoi rodzice wypowiadali ani jedno słowo po francusku, mimo że ich imiona brzmiały mniej więcej tak: Jean-Pierre lub Jacqueline .

Być może masz ukończone z francuskiego liceum być może przeszedłeś na immersję lub poszedłeś do angielskiej szkoły. Do diabła, możesz nawet mieć dyplom z francuskiego collegeu.

Możesz mnie znać lub nie, ale z pewnością znasz kogoś takiego jak ja, prawdopodobnie z akcentem aigu w ich imieniu, którzy faktycznie mówili po francusku w szkole średniej, przynosili francuskie filmy do obejrzenia w szkole podstawowej i prawdopodobnie próbowali zwerbować Cię na jakąś działalność / koncert / cokolwiek po francusku, bardzo często narażone na pośmiewisko .

Niektórzy z was mogą mieć kuzynów takich jak ja , dla którego dodatkowo starasz się rozmawiać po francusku na Boże Narodzenie . Mogłeś mieć przyjaciela z dzieciństwa, takiego jak ja, który nauczył się angielskiego, oglądając z tobą Power Rangers. Mogłeś nawet spotykać się z ludźmi takimi jak ja, tylko po to, by czuć się niezręcznie, spotykając się ze swoimi teściami i będąc zmuszonym do przyznania, że ​​nie znasz dobrze francuskiego.

Piszę do ciebie dzisiaj również wyregulowany młody człowiek, aktywny członek społeczności frankofońskiej w Ontario. Od ukończenia szkoły średniej współpracowałem z różnymi organizacjami frankofońskimi w regionie Sudbury i próbowałem różnymi sposobami znaleźć sposób, aby bardziej normalna znajomość francuskiego dla frankofonów w Ontario.

Spędziłam 3 i pół roku studiując w Montrealu, gdzie – pomimo tego, w co sądziliby panowie paniczni politycy i zagorzali fani hokeja – dwujęzyczność to normalny, akceptowany (kontrowersyjny, wciąż) na co dzień rzecz. Wróciłem do Północnego Ontario około dwa miesiące temu i od razu wróciłem do mojego francuskojęzycznego zaangażowania. Brałem udział w uruchomieniu tej strony, a moja praca jako rekrutera do collegeu pozwoliła mi podróżować po całej północy, rozmawiając z francuskojęzycznymi studentami o kontynuowaniu nauki w języku francuskim.

Mówię to wszystko, ponieważ chcę zadać ci pytanie.

To pytanie dręczy mnie, odkąd byłem mały, ponieważ zrozumiałem, że mówienie po francusku na szkolnym podwórku nie było najlepszy sposób na poznanie przyjaciół . Chciałem zadać Ci to pytanie za każdym razem, gdy słyszę takie rzeczy, jak „ Jestem Francuzem, ale nienawidzę tego mówić ” lub „ Francuska muzyka jest do dupy ”. Chciałem cię zapytać jeszcze bardziej, odkąd dowiedziałem się, że niektórzy anglofoni w Montrealu mają więcej szacunku dla języka francuskiego niż wiele „frankofonów” z mojego miasta rodzinnego .

Moje pytanie brzmi: czy cię to w ogóle obchodzi? Czy w ogóle chcesz nadal mówić po francusku? Czy chcesz, aby ludzie walczyli o prawo do posiadania frankofońskich pielęgniarek i lekarzy ? Czy chcesz, aby ludzie nadal podejmowali poważne ryzyko finansowe, sprowadzając tu francuskojęzycznych artystów? Czy chcesz, abyśmy narzekali, że napisy w Caisse Populaire są w języku angielskim?

Oczywiście w obliczu tego rodzaju pytań wielu z Was powie, że rozumie znaczenie języka francuskiego, że życzyłoby sobie, abyście nim mówili więcej, i że wyślij swoje dzieci do francuskiej szkoły , , aby nie straciły francuskiego i , aby mogli porozmawiać z swoimi dziadkami.

Więc w czym problem?

Chcę wiedzieć, czy obchodzi Cię, że francuski szkoły są pełne dzieci, które tak naprawdę nie obchodzą o francuskim . Chcę wiedzieć, czy faktycznie oglądasz francuską telewizję, czy wciskasz 2, aby uzyskać francuski serwis. Chcę wiedzieć, czy kiedy wybierasz się do Montrealu na ferie wiosenne, Osheaga lub UFC, mówisz po francusku do swoich kelnerów w restauracji. Szczerze mówiąc, nie zawsze używałem francuskiego podczas moich lat w Montrealu, podobnie jak dzisiaj w Sudbury. Ale mówię nim regularnie, w wielu kontekstach, a co najważniejsze, potrafię docenić wpływ dwujęzyczności na moją tożsamość.

Chcę wiedzieć, czy jest to tego warte dla mnie i innych osób o podobnych poglądach przyjaciele, aby dalej bronić miejsca Francuzów w tej prowincji iw tym kraju. Chcę wiedzieć, czy jesteś za nami, czy po prostu nie obchodzi Cię to i cieszysz się, że radzisz sobie po angielsku bez konieczności używania francuskiego. Szczera odpowiedź byłaby przynajmniej ciężarem dla moich pleców.

Jako frankofońscy mieszkańcy Ontario mamy podwójny ciężar. Nie tylko musimy uzasadniać używanie języka francuskiego naszym właścicielom na terenie Ontario, ale musimy też uzasadniać naszą odległą obecność naszym kuzynom z Quebecker, którzy często nie mogą poważnie , mimo że są naprawdę zaskoczeni i szczęśliwi, gdy rzeczywiście spotykają kogoś z Ontario, który mówi przyzwoicie po francusku. Pokonujemy tradycyjne dwie samotności Kanady i jeśli ktoś może pomóc anglofonom i frankofonom zrozumieć się nawzajem, to my.

Pozwólcie, że będę jasne: nikogo nie winię. Francuski jest trudny do nauczenia się , gdy nie masz powodu, by to robić . Nawet najwyższe szczeble francuskojęzycznych decydentów brakuje sensu, celu i rozwiązań dla naszych przyspieszających wskaźników asymilacji. Chcę tylko wiedzieć, co wy, moi anglojęzyczni przyjaciele francusko-Ontarianizmu, pomyślcie o bałaganie w oficjalnie dwujęzycznym kraju, w którym znaleźliśmy się . Chcę wiedzieć , czy nadal warto o nie walczyć .

  • Céleste Godin (przetłumaczone przeze mnie, angielski kursywą):

Mon asymilacja, mon exil – Céleste Godin

Problem ze słowami polega na tym, że czasami pozostają we śnie . Jest to wynik długotrwałego odpoczynku . Dzięki mieszkaniu w angielskim mieście, konsumowaniu amerykańskiej kultury w języku angielskim, a nawet rozmawiam po angielsku ze współlokatorami nie zdając sobie z tego sprawy, mam słowa, które stają się nieśmiałe. Jest mnóstwo słów, które są dla mnie dziwnie egzotyczne. Nie dlatego, że są to skomplikowane lub eleganckie słownictwo. Są dla mnie egzotyczne, ponieważ minęły lata, kiedy ich nie słyszałem. Aby je usłyszeć, znowu, niezależnie od kontekstu , sprawia, że ​​powtarzam to słowo głośno i brio, jakby dopiero co zostały wymyślone. Najlepsze trzymam w moim calepinie (CALEPIN!), Więc nie stracę ich zbyt szybko: Catéchèse. Débile. Gigoter. Fauve. Słowa, których użyłbym spontanicznie, byłyby w języku angielskim („ notebook ”) lub mieszanka prostszych i mniej dokładnych francuskich słów («les petits cours plate que tes forcée à prendre avant la messe»). […]

Ludzie zwykle mi nie wierzą, kiedy mówię im, że prawie straciłem swój francuski. Kiedy jesteśmy postrzegani jako dziecko z plakatu / czarna owca przyczyny frankofońskiej / akadyjskiej, ludzie nie wierzą, że można stracić francuski. Ale asymilacja nie jest procesem „zimnego indyka” . Nie jest to świadome odrzucenie własnej kultury i języka. To subtelny i przebiegły proces. Na przykład to, co dzieje się w życiu, dzieje się, gdy jesteśmy zajęci myśleniem o czymś innym.

W wieku 20 lat zajmowałem się czymś innym. Pracowałem po angielsku i miałem anglojęzycznych przyjaciół. Pracowałem w centrum handlowym, a później w ogromnym call center. Mieszkałem z kolegą z liceum. Rozmawialiśmy po angielsku, jak każdy, kto uczęszczał do frankofońskiej szkoły mniejszościowej. Mój krąg społeczny skupiałby się wokół pracy. Miałam chłopaków i ostatecznie przeprowadziłam się z jednym z nich. Minęło kilka lat.

Ponieważ byłem dumny z tego, że jestem akadyjczykiem i rozmawiam po francusku, okoliczności sprawiły, że moje życie prawie całkowicie toczyło się po angielsku . Jedynymi osobami, z którymi rozmawiałbym po francusku, byliby moi rodzice i nie zdarzało się to często. I moje słowa zasypiały jedno po drugim, nie zdając sobie z tego sprawy. Słysząc tylko „ parasol ”, „parapluie” wyblakło. To samo dotyczy „épicerie”, „étagère” i „casserole”, wszyscy w depresji i poszli do łóżka.

Aby zamienić kilka słów na niektóre angielskie pierścienie i czuć się jak chiaquization, bez obaw. Ale słowa wciąż się chowają i ostatecznie stają się rzadkie. Nie wiem, co to jest „za dużo”, kiedy mówimy o utraconych słowach w postępującej asymilacji. Właściwie byłoby to bardzo interesujące, aby dokładnie określić ilościowo, gdzie jest punkt, z którego nie ma powrotu. Kiedy nasz język jest tak zardzewiały, że nie mamy już możliwości powrotu? Jest to kwestia wymagająca pilnej uwagi, ponieważ niezliczona liczba frankofonów zakopuje słowa, nie wiedząc o tym, w tej chwili .

Dla mnie punktem bez powrotu był jeden dzień, kiedy rozmawiałem z mamą i nie mogłem ułożyć pełnych zdań . Nie mogłem już znaleźć słów, których nie było na swoim miejscu w mojej głowie.

I było mi wstyd. Głęboko zawstydzony.

Ja, córka, która wychowała się w rodzinie bardzo zaangażowanej w sprawę. Ja, pierwsza, która przez wszystkie lata szkolne uczyła się w pierwszej francuskiej szkole w moim regionie. Ja, córka kobiety, która walczyła, więc miałbym francuską szkołę , która założyła francuskojęzyczną radę szkolną w mojej prowincji, która nadal nosi blizny po walce , które uczyniła dla sprawy homogenicznych szkół frankofońskich. Ja, córka mężczyzny, który w młodości aktywnie postanowił nie być już frankofonem , który został uratowany od tego poważnego błędu przez moją matkę i któremu lingwistyczna rehabilitacja była dla mnie horrorem . Ja, która spędziła nastoletnie lata w sieci wolontariatu. Ja, który jako mała dziewczynka przeżyłem pierwszy Światowy Kongres Akadyjski, dzięki któremu inni ludzie doświadczyli tego w Nowej Szkocji. Ja, ta francuska dziewczyna .

Ja, Céleste do Francine do Julius do Ptit Freddie, Acadian z Halifax, Nie byłbym, nawet z nożem na gardle, jak powiedzieć francuskie słowo oznaczające „bliznę” . Byłem tak zawstydzony, że do dziś czuję bliznę. Ten wstyd uratował mnie, zmuszając mnie do podjęcia działań, zanim moja matka ogłosi rodzinę moją śmierć językową. W ultra-patriotycznym kontekście mojej rodziny asymilacja, bez względu na normalność sytuacji, byłaby, bez żartów, śmiercią. Opłakiwaliby mnie jako córkę Acadii. Linia zejścia skończy się na mnie. […]

Chcę tylko mieszkać po francusku. Naprawdę na żywo. Nie prosić rządu o usługę po francusku. Na żywo. Nie widzę spektaklu od czasu do czasu. Relacja na żywo. Nie znajduję ciągle zagubionych franków, którym nie mam nic do zaoferowania, jeśli nie rządowych usług i spektakli od czasu do czasu. Na żywo.

Na żywo. Śmiech. Płakać. Miłość. Nienawidzić. Relacja na żywo. […]

Jednak poza moim przemówieniem mogliby tu mieszkać przez całe życie, nie zdając sobie sprawy, że w Halifaksie są inne frankofony. Dla mnie potencjał był zawsze oczywisty. Wszystko, czego potrzeba, to stworzenie dostępnego i rekurencyjnego jądra społecznościowego, które zbierze utracone franki, a gdy zostanie osiągnięta określona masa krytyczna, kula potoczy się sama. Ci ludzie będą inicjować inicjatywy, a nasze audytoria, z dala od centrum, będą przepełnione. Kiedy natkniemy się na zagubionych francos w tym mieście, będziemy mogli zorganizować im spotkanie i pozwolić im spotkać się z frankofonami takimi jak oni.

Jednak dzisiaj nie jest tak , a nie nastąpi to wkrótce . Dopóki ta społeczność nie postawi na zebranie obywateli i stworzenie między nimi sieci społecznościowej, nic się nie wydarzy. Od zawsze Halifax jest społecznością, która przyjmuje frankofony z każdego miejsca i zawsze była pod przewodnictwem ludzi o różnym pochodzeniu. Ale 25 lat później minęliśmy setki osób, które przeszły przez system frankofonowy, aby być wytworami tych decyzji i tam się rozwijać. Nasze potrzeby nie są priorytetem, a młodzi ludzie mają słabe przywiązanie do społeczności (i często w ogóle frankofonii) i znikają w angielskiej mgle zaraz po ukończeniu studiów. I nic się nie zmienia.

nierozsądne jest tutaj tak cudownie bohaterski , że mamy tylko jedno pragnienie: zachęcić wszystkich potomków poszukiwaczy przygód do pozostania odważnymi ” – Stefan Zweig , austriacki gość w Quebecu w 1911 r.

« Parler français pl Amérique du Nord est un acte de résistance . »(Mówienie po francusku w Ameryce Północnej jest aktem oporu.) – Zachary Richard , słynny francusko-luizjański piosenkarz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *