Najlepsza odpowiedź
Pothos to Epipremnum aureum , dziki gatunek okrytozalążkowych, który ma wiele uprawnych odmian i jak wszystkie dzikie gatunki okrytozalążkowych (z kilkoma anomalnymi wyjątkami), kwitnie, ale możesz nigdy zobacz kwiat, ponieważ doniczki kwitną dopiero po osiągnięciu dojrzałości w odpowiednim klimacie i przy wystarczającej ilości światła.
Dojrzałe rośliny wyglądają raczej inaczej niż rośliny domowe, ponieważ są znacznie większe, a liście są dużo, znacznie większe, a ich liście są dłuższe i mają również wyraźnie inny kształt.
Kwiaty Pothos, podobnie jak wiele kwiatów Araceae , są małe i niezbyt efektowne, chociaż niektóre Araceae są bardzo efektowne. To „bardzo duża rodzina.
Niektóre inne gatunki Epipremnum mają znacznie większe kwiaty, ale są również zielonkawe, złamanej bieli i nie szczególnie efektowne.
Odpowiedź
Jestem przekonany, że te informacje są fałszywe z następujących powodów, z których większość znalazłem online:
1. Gdyby tak niesamowite zjawisko było realne, drzewo to niewątpliwie byłoby bardzo sławne i opublikowanych byłoby na jego temat wiele doniesień medialnych na całym świecie. Społeczność naukowa (i grupy religijne) również by to zbadały i opublikowały swoje odkrycia.
2. Fotografie wydają się być jedynymi dostępnymi obrazami drzewa. Wszystkie obrazy są oczywiście w tej samej kolejności i przedstawiają to samo drzewo i owoc.
3. Gdyby drzewo i jego „kobiecy” owoc naprawdę istniały, byłoby prawdopodobnie główną atrakcją turystyczną regionu i jako taką promowaną. Jednak nie jest to wymienione na żadnych stronach internetowych związanych z podróżami w regionie w Himalajach, jak wspomniano.
4. Miejsce, w którym każdy „owoc” łączy się z gałęzią, jest wygodnie zasłonięte liśćmi, być może w celu ukrycia drutu lub sznurka, które go trzymają.
5. Postacie są po prostu zbyt jednolite, aby mogły być naturalne. Poza ułożeniem ramion każda „kobieta” jest praktycznie identyczna pod względem rozmiaru i koloru. Prawdziwe owoce zwykle różnią się znacznie pod względem wielkości, odcienia i jakości, nawet gdy rosną na tym samym drzewie.
Wniosek – jakiś dowcipniś najprawdopodobniej stworzył je, przyczepiając kilka figurek wykonanych przez człowieka do gałęzi drzewa. a potem zrobił zdjęcia, by udokumentować jego twórczość … a może to kobieta oszukała nas wszystkich;)