Najlepsza odpowiedź
To nie będzie nazwy osoby. rodzaj doktora, którym był dr House, jest diagnostą. Ponieważ większość lekarzy jest wersją diagnostykę wykonującą swoją pracę, specjalista diagnosta najprawdopodobniej będzie przebywał w okolicy, w której jest wielu lekarzy. Prawdziwy diagnosta NIE jest tak kłujący i społecznie lekceważący, jak pisał House. Idealny diagnosta byłby „pobłogosławiony” i „obciążony” taką aurą współczucia, że na zawsze byłby wtajemniczony w rzeczy, których nawet nie potrzebowaliby lub nie chcieli wiedzieć. Nawet w kontekście swojej pracy. Zrozumiałe jest, że nie chcieliby chodzić na imprezy z prawdopodobieństwem spotkania co najmniej jednego hipochondryka. Wprowadzę tutaj fragment mojego doświadczenia z drugiej ręki. Mój teść odwiedził mojego męża i mnie tutaj w Tucson (razem z teściową). Po wizycie u nas zachorował – głównie brakowało mu energii. Jego wizyta tutaj nie była pierwszą myślą o lekarzach, których spotkał na początku. Aby ustalić, co wysysa jego energię, w końcu spotkał się z diagnostą. Kto rozmawiał z nim, aby ustalić, gdzie był i co robił. Ten lekarz pomógł ustalić, że tata miał kokcydioidomikozę zwaną też gorączką doliny lub kokcsy / coxy. To grzyb, który przenika glebę na „południowym zachodzie”. Z tą determinacją został zrealizowany program rozwiązania problemu. [Mówię o kimś, kto ma osobowość wyciągania informacji od innych bez wyraźnego wysiłku. Moja teściowa była najwyraźniej w ten sposób „błogosławiona / obciążona”. Nieraz stojąc w kolejce przy kasach w sklepie spożywczym ktoś obok niej – prawdopodobnie osoba tuż za nią w kolejce – opowiadał jej historię swojego życia. Nie rozumiała, dlaczego. I byłby równie szczęśliwy, gdyby nie wiedział, co jej powiedziano.] Przepraszam za to, że nie wymówiłem imienia. Mam nadzieję, że wyjaśnia to rodzaj doktora, o którym mowa. To mi przypomina – NIE JESTEM PROFESJONALNYM MEDYCZNYM. TO, CO NAPISAŁEM TUTAJ, TRAKTUJ JAKO MOJĄ OSOBISTĄ OPINIĘ, POZWÓL MI BYĆ CZYSTĄ.
Odpowiedź
Nie. Nigdy nie oglądałem „House”, ale moje zrozumienie od tych, którzy mają, jest takie, że główny bohater jest narkomanem i palantem, ale osobiście genialny, co czyni go „wspaniałym” lekarzem pomimo jego problemu z narkotykami i faktu, że jest mizantrop. Hmmm ciekawy pomysł na opowiadanie…. To jednak daleko od tego, jak działa ten system!
W rzeczywistości medycyna to bardzo duży sport zespołowy, a błyskotliwość osobista nie jest najważniejszym zasobem, którego potrzebujesz. To prawda, łatwo jest się uczyć i dobrze rozumować, więc bycie „sprytnym” jest użyteczną umiejętnością, podobnie jak medycyna, tak samo jak dobre ramię do rzucania jest przydatną umiejętnością dla rozgrywającego, ale nie jest to jedyna umiejętność, której potrzebujesz Dobra współpraca z innymi jest krytyczna, podobnie jak rozgrywający musi dobrze radzić sobie z resztą ataku. Jeśli chcesz tylko błyskotliwości i chcesz być palantem, powinieneś zostać fizykiem teoretykiem (bez szacunku dla fizyków, ale mam na myśli, że złożoność jest większa i możesz pracować sam).
Aby osiągnąć sukces W medycynie, czyli opieka nad pacjentem, wymaga interakcji lekarza z różnymi członkami zespołu w celu zapewnienia opieki nad pacjentem. Kiedy byłem na oddziale intensywnej terapii, kierowałem zespołem z różnymi innymi ekspertami, w tym farmaceutami klinicznymi, pielęgniarkami, terapeutami oddechu, dietetykami i personelem domowym. Musisz współdziałać z różnego rodzaju innymi lekarzami różnych specjalności, chirurgami, gastroenterologami itp. W praktyce biurowej dysponujesz personelem (który dysponował naszym oddziałem pulmonologicznym) uzbrojonym w pielęgniarki, recepcjonistki i tak dalej. Oczywiście jednym z najważniejszych członków zespołu opieki zdrowotnej jest pacjent i / lub jego opiekunowie.
Jeśli jesteś typem samolubnego kretyna, rzekomo przedstawia dom, nikt nie będzie z tobą rozmawiał, lub słuchają cię, a pacjenci będą cię nienawidzić. W pewnym momencie zostaniesz zgłoszony do stanowej komisji lekarskiej lub zostaniesz poddany łasce amerykańskich sądów cywilnych w sprawie o błąd w sztuce. Twój „błyskotliwość” zostanie przyćmiona przez twój osobisty charakter z poważnymi wadami.
Żaden „dom” nie jest fikcją, a co najwyżej nierealistyczną.