Czy starożytny Rzym cierpiał z powodu zatrucia ołowiem?

Najlepsza odpowiedź

Jest pewne, że niektórzy ludzie w starożytny Rzym cierpiał na zatrucie ołowiem. Niemniej jednak mamy bardzo mało dowodów wskazujących na to, że zatrucie ołowiem było kiedykolwiek powszechną dolegliwością. W przeciwieństwie do popularnych spekulacji, jest bardzo mało prawdopodobne, aby zatrucie ołowiem odegrało jakąkolwiek znaczącą rolę w upadku i upadku Cesarstwa Rzymskiego. Jest również wysoce nieprawdopodobne, aby zatrucie ołowiem doprowadziło do szaleństwa rzymskich cesarzy.

Grecka i rzymska wiedza o zatruciu ołowiem

Często mówi się, że Grecy i Rzymianie nie wiedzieli, że ołów jest trujący, ale jest to tylko częściowo prawda. Opinia publiczna z pewnością nie wiedziała, że ​​ołów jest trujący, ale wielu wykształconych Greków i rzymskich pisarzy o tym wiedziało. W rzeczywistości, jak zobaczymy za chwilę, w niektórych przypadkach autorzy ci nie tylko wiedzieli, że ołów jest trujący, ale aktywnie ostrzegali innych, aby nie używali ołowiu. Ci ludzie mogli wiedzieć, że ołów był trujący tylko na podstawie obserwacji ludzi faktycznie cierpiących na zatrucie ołowiem, więc musimy stwierdzić, że zatrucie ołowiem z pewnością istniało w czasach starożytnych.

Grecki poeta i lekarz Nikandros z Kolophon, który żył około drugiego wieku pne, napisał wiersz , który znajduje się w jego dziele Alexipharmaka . W tym wierszu Nikandros szczegółowo opisuje skutki ciężkiego zatrucia ołowiem. Nikandros pisze w prozie ASF Gow i AF Scholfielda:

„Na drugim miejscu rozważ nienawistny napar z lśniącym, śmiercionośnym białym ołowiem, którego świeży kolor jest jak mleko, które spienia się po dojeniu bogate wiosną do głębokich wiader. Na szczękach ofiary i bruzdach dziąseł jest przyklejona ściągająca piana, a bruzda języka staje się szorstka po obu stronach, a głębokość gardła nieco wysycha, a po szkodliwym jadu następuje suche wymioty i chrząknięcie , gdyż ta dolegliwość jest ciężka; w międzyczasie jego duch choruje i jest wyczerpany śmiertelnym cierpieniem. Jego ciało również robi się chłodne, podczas gdy czasami jego oczy widzą dziwne iluzje lub też drzemie, ani nie może poruszać kończynami jak dotychczas i ulega przemożnemu zmęczeniu ”.

To jest dość dokładny opis objawy zatrucia ołowiem.

POWYŻEJ: X wiek n.e. ilustracja nieznanego ilustratora z bizantyjskiego rękopisu Nikandrosa z Kolofona Theriaka . Nikandros jest pierwszym starożytnym pisarzem, który szczegółowo opisał zatrucie ołowiem.

Około sto lat później rzymski inżynier Marcus Vitruvius Pollio (żył ok. 80 – po ok. 15 pne) pisze w jego traktacie O architekturze , księga ósma, rozdział szósty, sekcje od dziesięciu do jedenastej, w tłumaczeniu Morrisa Hickyego Morgan :

„Woda prowadzona rurami glinianymi jest zdrowsza niż ta przez ołów; w istocie to, co jest przenoszone w ołowiu, musi być szkodliwe, ponieważ z niego uzyskuje się biały ołów, a mówi się, że jest to szkodliwe dla organizmu ludzkiego. Dlatego też, jeśli to, co z niego powstaje, jest szkodliwe, nie ma wątpliwości, że samo w sobie nie może być zdrowym ciałem. ”

„ Można to zweryfikować, obserwując pracowników ołowiu, którzy są bladego koloru ; ponieważ przy odlewaniu ołowiu opary z niego gromadzą się na różnych członkach i codziennie je palą, niszcząc wigor krwi; dlatego woda nie powinna być w żadnym wypadku prowadzona w ołowianych rurach, jeśli chcemy, aby była zdrowa. Że smak tego, co jest przenoszone w fajkach glinianych, jest lepszy, objawia się przy naszych codziennych posiłkach, dla wszystkich tych, których stoły są wyposażone w naczynia srebrne, jednak używają naczyń wykonanych z ziemi, ponieważ czystość smaku jest w nich zachowana.

Jak na ironię, pomimo ostrzeżenia o toksyczności ołowiu, w tej samej książce Witruwiusz opisuje również liczne projekty przewodów wodociągowych ołowianych.

POWYŻEJ: Fikcyjna ilustracja autorstwa grawera Jacopo Bernardiego z początku XIX wieku, mająca przedstawiać rzymskiego architekta Marcusa Vitruviusa Pollio. Witruwiusz ostrzegał przed użyciem ołowianych rur, zauważając, że ołów jest szkodliwy dla zdrowia ludzi.

Inni autorzy z późniejszych okresów również wspominają o toksyczności ołowiu. Na przykład rzymski encyklopedysta Aulus Cornelius Celsus (żyjący ok. 25 rpne – ok. 50 rne) wspomina w swojej pracy De Medicina , że biały ołów jest trujący. Grecki lekarz Pedanios Dioskourides (żył ok. 40 – ok.90 AD), który pracował jako lekarz w rzymskiej armii, słusznie zauważył w swojej książce De Materia Medica , że kontakt z ołowiem ma szkodliwy wpływ na umysł i że doustne spożywanie ołowiu jest potencjalnie śmiertelne.

Wiedza o zatruciu ołowiem utrzymywała się wśród wykształconych nawet po upadku zachodniej części Cesarstwa Rzymskiego. W VII wieku n.e. bizantyjski lekarz Paulos z Aiginy (żył ok. 625 – ok. 690) szczegółowo i dokładnie opisał objawy przewlekłego zatrucia ołowiem w swojej medycznej encyklopedii Kompendium medyczne w siedmiu książkach .

Innymi słowy, wielu ludzi w starożytnym Rzymie, którzy należeli do elity wykształconych, najwyraźniej wystarczająco dobrze zdawało sobie sprawę, że ołów jest trujący, a niektórzy z tych ludzi nawet próbowali uświadomić innym to. Mimo to opinia publiczna była w dużej mierze nieświadoma niebezpieczeństwa zatrucia ołowiem, co jest powodem, dla którego nadal używali ołowiu w swoich rurach i naczyniach do przechowywania napojów.

POWYŻEJ: fikcyjna ilustracja przedstawiająca bizantyjskiego lekarza Paulosa z Aiginy z drukowanego tekstu z 1574 roku

To nie były rury ołowiane…

Chociaż współczesne teorie o zatruciu ołowiem w starożytnym Rzymie prawie zawsze wydają się skupiać fakt, że Rzymianie używali ołowianych rur, większość zatruć ołowiem w starożytności faktycznie nie pochodziła z rur. W rzeczywistości, wśród historyków powszechnie uważa się, że chociaż starożytna rzymska woda z kranu zawierała większe ilości ołowiu niż dzisiejsza woda z kranu, prawdopodobnie nie zawierała ona wystarczająco wysokiego stężenia ołowiu, aby faktycznie była szkodliwa. > Wynikało to z dwóch powodów. Pierwszym powodem jest to, że gruba pozostałość węglanu wapnia szybko gromadziła się we wnętrzu rzymskich ołowianych rur, izolując wodę od ołowiu rur. Drugim powodem jest to, że woda w rurach zawsze płynęła, co oznacza, że ​​nie znajdowała się w rurach wystarczająco długo, aby faktycznie ulec poważnemu zanieczyszczeniu.

A badanie przeprowadzone w 2014 roku oszacowało, że chociaż starożytna rzymska woda z kranu prawdopodobnie zawierała około 100 razy więcej ołowiu niż woda z lokalnych źródeł, szacowane stężenia ołowiu nadal prawdopodobnie nie były wystarczająco wysokie, aby być szkodliwe. Wnioski z badania brzmią następująco:

„Praca ta wykazała, że ​​nietrwała frakcja osadów z Portus i pokładu Tybru świadczy o powszechnym zanieczyszczeniu wody rzecznej Pb przez instalację wodociągową kontrolującą dystrybucję wody w Rzymie. Zanieczyszczenie ołowiem „wody wodociągowej” w czasach rzymskich jest wyraźnie mierzalne, ale jest mało prawdopodobne, aby było naprawdę szkodliwe. Nieciągłości przerywające zapis izotopu Pb stanowią mocne tło, na którym można przetestować pomysły dotyczące zmieniającego się charakteru portu. ”

POWYŻEJ: Zdjęcie z Wikimedia Commons przedstawiające różne starożytne rzymskie rury ołowiane z Ostia Antica

… to był lead kontenery .

Jak na ironię, nie tyle o ołowiane rury trzeba było się martwić, ile o ołowiane kontenery . Rzymianie z wyższych klas czasami używali ołowianych naczyń do przechowywania napojów, zwłaszcza wina. Zatrucie ołowiem z tych ołowianych naczyń było prawdopodobnie znacznie częstsze niż zatrucie ołowiem z ołowianych rur.

W przeciwieństwie do rur, w tych ołowianych naczyniach nie powstały pozostałości węglanu wapnia, które mogłyby uchronić znajdującą się w środku ciecz przed staniem się zanieczyszczone. Co więcej, podczas gdy woda w rurach nieustannie płynęła, wino przechowywane w tych ołowianych naczyniach siedziałoby w naczyniu przez dni lub nawet miesiące, dając ołowiu więcej niż wystarczająco dużo czasu, aby go zanieczyścić.

najczęstszym źródłem zatrucia ołowiem w starożytnym Rzymie prawdopodobnie nie były ołowiane fajki, ale różnego rodzaju soki winogronowe znane jako defrutum lub sapa , który został wygotowany w ołowianych garnkach do połowy lub jednej trzeciej zwykłej objętości soku w celu skoncentrowania jego naturalnych cukrów i nadania mu słodszego smaku. Chociaż Rzymianie czasami używali do tego również garnków z brązu, wydaje się, że preferowano naczynia ołowiane.

Starożytny rzymski encyklopedysta Pliniusz Starszy (żył ok. 23-79 ne) w swoich uwagach Historia naturalna , że spożywanie sapa ma czasami negatywny wpływ na niektóre osoby, chociaż nie łączy tych negatywnych efekty do ołowianych doniczek, które były często używane do jego wytwarzania.Dziś możemy się jednak domyślać, że najbardziej prawdopodobną przyczyną tych złych skutków, o których wspomniał Pliniusz, jest zatrucie ołowiem z ołowianych garnków, które były często używane do przygotowywania sapa .

Oczywiście, podczas gdy wszyscy w starożytnym Rzymie pili wodę, nie wszyscy pili sapa i nie wszyscy pili wino, które było przechowywane w ołowiu zbiorniki magazynowe. Jak na ironię, większość niezamożnych Rzymian prawdopodobnie nie mogła sobie pozwolić na regularne pojemniki ołowiane i zamiast tego przechowywała wino w pojemnikach ceramicznych, które były znacznie tańsze i znacznie powszechniejsze. Co więcej, sapa nie zawsze był produkowany w ołowianych doniczkach, ponieważ, jak wspomniałem wcześniej, do jego produkcji używano również garnków z brązu. Wreszcie, poziom narażenia na ołów w wyniku picia sapa lub wina przechowywanego w ołowianych pojemnikach prawdopodobnie znacznie się różnił.

POWYŻEJ: Pomysłowa rzeźba mająca przedstawiać Pliniusza Starszego z katedry S. Maria Maggiore w Como we Włoszech. Pliniusz wspomina, że ​​niektórzy ludzie odczuwali negatywne skutki spożycia sapa , która była zwykle przygotowywana z ołowianych doniczek.

Czy zatrucie ołowiem spowodowało upadek Rzymu?

Jednym słowem nie. Mamy bardzo mało dowodów wskazujących, że zatrucie ołowiem odegrało jakąkolwiek znaczącą rolę w upadku Cesarstwa Rzymskiego. Ponadto Imperium Rzymskie istniało od wieków. Rzymianie używali ołowiu do swoich rur, do przechowywania żywności i do gotowania przez cały ten czas. Wydaje się mało prawdopodobne, aby zatrucie ołowiem stało się nagle ogromnym problemem pod koniec Cesarstwa Rzymskiego, po stuleciach używania ołowiu przez ludzi.

Ponadto nie mamy dowodów na to, że objawy zatrucia ołowiem były powszechne w późnych latach. antyk. Gdyby wszyscy w późnej starożytności cierpieli na objawy zatrucia ołowiem, można by pomyśleć, że ktoś by to zauważył i gdzieś wspomniał, zwłaszcza że wiemy, że przynajmniej część wykształconych pisarzy tego okresu zdawała sobie sprawę, że ołów jest trujący, a niektórzy nawet wiedzieli objawy zatrucia ołowiem.

Zamiast tego wydaje się bardziej prawdopodobne, że stopniowy upadek Cesarstwa Rzymskiego był spowodowany różnymi złożonymi czynnikami politycznymi, społecznymi, ekonomicznymi i środowiskowymi. Jeśli zatrucie ołowiem odegrało jakąkolwiek rolę, to z pewnością odegrało bardzo małą rolę.

Z pewnością zatrucie ołowiem doprowadziło do szału wszystkich cesarzy, prawda?

Wiele osób ma wrażenie, że wielu rzymskich cesarzy zwariowało z powodu ciężkiego zatrucia ołowiem. Jest to mało prawdopodobne. Po pierwsze, mamy bardzo mało wiarygodnych dowodów na to, że rzymscy cesarze byli naprawdę szaleni. Nawet jeśli chodzi o najsłynniejszych cesarzy, którzy według współczesnej kultury popularnej rzekomo byli szaleni, dokładne zbadanie dowodów ujawnia, że ​​prawdopodobnie nie byli oni tak szaleni, jak myśli większość ludzi.

Weźmy za przykład Kaligulę. Wszyscy znamy go jako szalonego cesarza, który podobno kiedyś wypowiedział wojnę Neptunowi, a następnie rozkazał swoim żołnierzom zaatakować morze i zabrać muszle jako łup. Problem polega na tym, że ta historia i inne podobne, wszystkie pochodzą z bardzo późnych, wrogich źródeł, takich jak biografia Życie Kaliguli Gaiusa Suetoniusa Tranquilusa (przeżył ok. 69 – po ok. 122 r.) I Roman History autorstwa Kassios Dion (żył ok. 155 – ok. 235 rne).

Te pisarze byli bardzo zmotywowani do przedstawiania Kaliguli jako szalonego, ponieważ pracowali dla późniejszych cesarzy, którzy mieli motywację do przedstawiania wcześniejszych cesarzy jako gorszych, aby wyglądali lepiej w porównaniu. Swetoniusz był sekretarzem cesarzy Trajana i Hadriana. Kassios Dion był konsulem cesarza Sewera Aleksandra.

Gdy spojrzymy tylko na współczesne źródła, wyłania się nieco inny, mniej przesadny portret Kaliguli. Na przykład żydowski filozof średniego platonizmu Filon z Aleksandrii (żyjący ok. 20 pne – ok. 50 rne) opowiada o swoim osobistym spotkaniu z Kaligulą w swojej pracy Ambasada u Gajusa . Philon przedstawia Kaligulę jako niezwykle aroganckiego, obsesyjnego siebie, niegrzecznego, rozrzutnego i czasami żądnego krwi młodego człowieka – ale wciąż bardzo rozsądnego.

POWYŻEJ: rzymskie, marmurowe popiersie cesarza Kaliguli z Muzeum Glyptothek w Monachium, Niemcy

To samo dzieje się, gdy zbadaj innych rzymskich cesarzy. Niewielu, jeśli w ogóle którykolwiek z nich, było naprawdę szalonych w tym sensie, że byli całkowicie złudzeni i całkowicie niezdolni do podejmowania racjonalnych decyzji.

Istnieje również inny powód, dla którego jest mało prawdopodobne, aby wielu rzymskich cesarzy cierpiało z powodu ciężkiego zatrucia ołowiem, a mianowicie, że zatrucie ołowiem ma inne objawy, poza tym, że ludzie „oszaleli”. Jak już omówiliśmy, niektórzy starożytni pisarze byli świadomi tych objawów, a jednak z jakiegoś powodu mamy niewiele dowodów na to, że cesarze rzymscy cierpieli z powodu tych objawów. Wydaje się to wskazywać, że zatrucie ołowiem nie było częstą dolegliwością wśród rzymskich cesarzy.

Wniosek

Okazuje się, że starożytni Rzymianie byli o wiele bardziej inteligentni, niż wielu ludziom przypisuje. Podczas gdy opinia publiczna rzymska była w dużej mierze nieświadoma faktu, że ołów jest toksyczny, wielu dobrze wykształconych pisarzy greckich i rzymskich było tego świadomych, a nawet znało niektóre objawy zatrucia ołowiem.

Ponadto Wydaje się, że zatrucie ołowiem nie było tak rozpowszechnione w starożytnym Rzymie, jak wielu ludzi uważa, że ​​było. Zatrucie ołowiem było problemem zdrowia publicznego i prawdopodobnie było wówczas znacznie częstsze niż obecnie. Niemniej jednak, w przeciwieństwie do tego, co wielu ludzi dzisiaj zakłada, większość ludzi w starożytnym Rzymie nie cierpiała na co dzień z powodu zatrucia ołowiem, a zatrucie ołowiem prawdopodobnie nie odegrało znaczącej roli w upadku Cesarstwa Rzymskiego.

(UWAGA: opublikowałem również wersję tego artykułu na mojej stronie internetowej zatytułowanej „Dlaczego zatrucie ołowiem prawdopodobnie nie spowodowało upadku Cesarstwa Rzymskiego”. Oto link do wersji artykułu w mojej witrynie .)

Odpowiedź

Tak, Rzymianie zostali otruci ołowiem z ich garnków. Wiemy to, ponieważ oni to wiedzą. Nazwali tę chorobę będącą konsekwencją zatrucia ołowiem „saturnizmem” (od boga „Saturna”, który zjadał swoich synów.

W każdym razie nie mogli porzucić słodkiego smaku, jaki gotowanie w metalowych garnkach dawało starożytnemu rzymskiemu receptur.

Starożytni Rzymianie również używali ołowianego proszku zamiast współczesnego cukru, dodawali go do kosmetyków, a także woda była zanieczyszczona, ponieważ większość rur była wykonana z ołowiu.

W każdym razie, nawet jeśli ołów niesiony przez wodę był 100 razy wyższy niż to, co jest obecnie do przyjęcia, nie wystarczyło, aby wpłynąć na populację. To gotowanie poniosło odpowiedzialność za masowe rozprzestrzenianie się choroby w całym imperium.

W szczytowym okresie Cesarstwa Rzymianie wysyłali w dużych ilościach wlewki ołowiu z kopalni Mendip w Wielkiej Brytanii na cały świat.

Większość tego ołowiu była używana do kanalizacji, w związku z czym angielskie słowo „hydraulika”, które pochodzi od łacińskiego „Plumbum” i oznacza „ołów” („piombo” we współczesnym języku włoskim).

Starożytni Rzymianie byli Produkowaliśmy na dużą skalę wszelkiego rodzaju towary i używaliśmy ołowiu do większości produkcji metalowych, w rzeczywistości do tego stopnia, że ​​można go było znaleźć wszędzie. Poniżej przykład rur ołowianych (zostały one wyprodukowane w standardowych rozmiarach i ze znakami towarowymi. Posiadały nawet numer pozycji do ponownego zamówienia).

Znaleziono ślady zanieczyszczenia powietrza ołowiem w jądrach osadowych słonawych bagien na Islandii, najprawdopodobniej powstałe w I i II wieku ery chrześcijańskiej po wydobyciu minerałów i metali.

Osady pobrane ze starożytnego „Kanału Rzymskiego”, który łączył Tyber z „Fontanną Trajana”, w pobliżu „Portu Trajana” i „Porto Claudio”, na obszarze, na którym obecnie znajduje się lotnisko Fiumicino. ołowiu.

W każdym razie saturnizm dotknął bardziej bogatych niż biednych, ponieważ tylko bogaci mogli sobie pozwolić na bieżącą wodę (używając rur w ich „domus”), a ołowiane garnki były używane głównie do dań mięsnych i do słodzenia wino, które nie było tak powszechne w diecie zwykłych ludzi, które opierało się głównie na chlebie, rybach i zbożach.

Tylko zatrucie ołowiem w pewnym sensie przyczynił się do upadku arystokracji, znacznie osłabionego w zdrowiu, zwłaszcza u młodych ludzi (chociaż ten temat jest dyskutowany).

Warto również zauważyć, że wiadomo, że zatrucie ołowiem jest bardzo dobrze skorelowane z gwałtownymi zachowaniami u chorych, jeszcze nie osłabionych (pierwszy etap zatrucia).

Może to wyjaśniać okrucieństwo cesarzy, takich jak Neron i Kaligula, znanych z zamiłowania do wyszukanych potraw (zwłaszcza piersi wieprzowych, ciasta), które można było zrobić tylko w ołowianych garnkach.

Pliniusz Starszy opisuje ulubione danie Hadriana zwane „Tetrafarmaco” (cztery składniki), osłonkę makaronu faszerowanego zającem, bażantem i dzik gotowany w garnku. Oczywiście ołowiu.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *