Najlepsza odpowiedź
Jeśli jesteś w Stanach Zjednoczonych, nie ma możliwości, abyś miał sowę „zwierzaka”. W Stanach Zjednoczonych istnieją tylko trzy kategorie ludzi, którzy mogą mieć ptaki drapieżne: (1) ogrody zoologiczne i inne organizacje edukacyjne, (2) rehabilitanci, którzy otrzymali specjalne licencje na ptaka „edukacyjnego”, co musi być niewykonalne (tj. coś jest z nim nie tak) i (3) Falconers.
Aby zostać sokolnikiem, oprócz przejścia mnóstwa testów aby uzyskać licencje, musisz znaleźć Generała Falconera, który przyjmie cię jako praktykanta. Mogę Ci niezawodnie powiedzieć, że nie będzie ani jednego generała Falconera, który zechciałby przyjąć cię na ucznia, jeśli nie jesteś zainteresowany polowaniem, a chciałbyś tylko ptaka jako zwierzaka.
Niech zwracam tutaj uwagę na kilka faktów.
Nawet gdybyś mógł skłonić generała Falconera do walki (co, jak powiedziałem, jest tak szalenie nieprawdopodobne, że jest bardziej prawdopodobne, że zostaniesz trafiony piorunem), najpierw będziesz musiał zbudować i sprawdzić coś takiego:
Czy masz pieniądze i miejsce na to? Tego rodzaju mewy sokolnicze są wymagane do uzyskania licencji.
Wtedy będziesz musiał zdać bardzo szczegółowy test.
Jest wiele rzeczy do nauki. Czy jesteś na to przygotowany? Ponadto, jeśli nie mieszkasz w stolicy stanu, będziesz musiał udać się do stolicy stanu, aby przystąpić do testu, a nie w dniu według własnego uznania, ale w jeden z kilku dni w roku, w którym przeprowadzany jest test. Nawiasem mówiąc, zwykle nie jest to weekend. Jeśli koliduje to z Twoją pracą, będziesz musiał wziąć dzień wolny, jeśli możesz go dostać.
Po sprawdzeniu mew i zdaniu testu, płacisz za licencję (250 USD, więcej lub mniej), możesz dostać drapieżnego ptaka. Sowy hodowane w niewoli kosztują zazwyczaj nie mniej niż 1000 USD. Niektóre są znacznie droższe. Ale koszt samego ptaka będzie tylko pierwszym z twoich wydatków. Najpierw musisz znaleźć weterynarza, który leczy ptaki drapieżne. Będziesz potrzebował grzęd na świeżym powietrzu (200 USD i więcej), rękawiczek sokolniczych, bransoletek i jessów, kreacji i kapturów (prawdopodobnie kolejne 1000 USD), badania weterynaryjnego (150 USD), niektórych specjalnych środków medycznych (500 USD), skali (100 USD) ), …i jedzenie. Sowy są zwykle karmione przepiórkami. Przepiórka kosztuje około 2,50 USD / szt., A ptak zjada jedną dziennie. Będziesz potrzebował zamrażarki na wszystkie przepiórki (500 USD). Będziesz także potrzebować telemetrii do śledzenia twojego ptaka, jeśli ucieknie od ciebie, ponieważ jeśli to zrobi, zginie, ponieważ nie wie, jak polować i przeżyć samodzielnie (1500 USD).
Teraz zaczynasz swoją pracę jako właściciel sowy. Wstajesz rano i jeśli pogoda jest dobra, umieszczasz ptaka na wietrznym podwórku. Kiedy jest na stoczni, czyścisz mewy przed pójściem do pracy. Kiedy wracasz do domu z pracy, czyścisz stocznię, zabierasz ptaka do pracy i trenujesz ją na stworzeniu. Po kilku godzinach pracy z nią zabierz ją z powrotem do stajni, zważ ją – i musisz ważyć ją każdego dnia, aby ją śledzić zdrowie – i karm ją. Potem możesz iść na obiad. Będziesz to robić każdego dnia. Bez zahamowań. Żadnych wakacji. Aby ptak drapieżny pozostał w dobrej kondycji, musi codziennie ćwiczyć, a siedząc w stajni, nie ma żadnych ćwiczeń.
Och, nie wspomniałem o części dotyczącej „Żadnych wakacji”, prawda? Cóż, nie masz wakacji. Twoja licencja obejmuje tylko Ciebie. Chociaż możesz podróżować ze swoim ptakiem, nie znajdziesz wielu moteli, w których w pokoju będzie przebywała sowa. Tylko inny sokolnik lub rehabilitant mógłby zająć się twoim ptakiem podczas twojej nieobecności – powodzenia!
A za całą tę pracę, co dostaniesz?
Cóż, to nie będzie zwierzę. Sowy mają mózgi wielkości niełuskanego migdału, z czego 90\% poświęcone jest zachowaniom łowieckim zaprogramowanym na stałe. Pozostałe 10\% jest poświęcone pamięci o polowaniu i przetrwaniu. Generalnie nie ma mózgu poświęconego socjalizacji. Twoja sowa będzie cię tolerować. To najlepsze, co masz.
Odpowiedź
Nie mogę powiedzieć, czy możesz, czy nie, ale powiem, że to okropny pomysł. Nawet odkładając na bok wszystko zwykłe, ale PRAWDZIWE argumenty przeciwko uwięzieniu dzikiego zwierzęcia jako zwierzęcia domowego, spędziłem rok jako wolontariusz na odwyku raptorów w Arizonie, który skupiał się na sowach z kilkoma jastrzębiami. Nie miałem umiejętności, ale miałem chętne ręce, więc czyściłem maty wolierowe w każdy weekend . Sowy potrzebują czystości, gdy są uwięzione, zwłaszcza gdy są już zestresowane niewoli i / lub chorobą.
Stałem na zewnątrz przez wiele godzin na pustynnym słońcu, zmywając granulki sów i resztki z plastikowych mat, które trzymaliśmy w wolierach , a następnie układając je do wyschnięcia na stojakach.Moczyłem je w korycie dla koni zwykłą zielenią, a następnie wyłowiłem je, ułożyłem na kamieniach i spryskałem hałaśliwym strumieniem gorącej wody na tyle silnym, że przeciął mnie do kości, gdyby się poślizgnął. Były pokryte rozpuszczanie wypluwek i odchodów sów, kawałków myszy lub piskląt, piór, brudu. Sowy są drapieżnikami i przywykły do zjadania całej zdobyczy; chcą tego, czego chcą, a nie łatwych do uporządkowania rzeczy, takich jak krokiety lub nasiona. Większość naszych sów i jastrzębi opuściłaby ogony, łapy i głowy: opryskiwacz czasami nie wyrywa ich z włosia maty, a ja wyciągałem je rękami. Nie jestem wrażliwy i byłem wystarczająco młody, aby nie zwracać uwagi na zarazki; łatwiej było nie nosić rękawiczek, więc nie. Wróciłem do domu pokryty filmem brudu po dotknięciu mas śmierci i gówna. Ptaki drapieżne to niesamowicie brudne zwierzęta. W ten sposób narażam się na wszelkiego rodzaju obrzydliwe infekcje bakteryjne i pasożytnicze; Mogłem zmniejszyć to ryzyko, ale ono zawsze istnieje. To jeden z nieuniknionych faktów dotyczących opieki nad sowami.
Widziałem niektóre z tych sów co tydzień przez miesiące przed wypuszczeniem na wolność i dłużej nie mogło być; nigdy nie okazywali żadnego zainteresowania zbliżaniem się lub interakcją poza obserwacją co najwyżej ostrożnie. Są obojętni na ludzi, gdy nie są aktywnie ostrożni, jeśli są zdrowi i normalni. Nie chcą być zwierzętami, przyjaciółmi ani towarzyszami. Te urocze filmy na YouTube przedstawiają sowy, które nie są w stanie żyć dziko, często z powodu ingerencji człowieka. To bardzo smutne.
To powiedziawszy – uwielbiałem tam być wolontariuszem i uwielbiałem oglądać ptaki. Gdybym się nie ruszał, zacząłbym pomagać przy wydaniach! Jeśli chcesz być wokół sów, spróbuj zostać wolontariuszem w prawdziwym ośrodku odwykowym, który je wypuszcza, lub weź udział w liczeniu sów. Możesz poczuć uzasadnione poczucie troski i dumy, nie robiąc nic złego LUB musisz żyć z gównem sów.