Czy twój starszy brat i siostry są nadopiekuńczy? Podaj mi przykład.

Najlepsza odpowiedź

Jestem najmłodszy z 5. Mam 2 starszych braci, starszą siostrę, trzeciego starszego brata, a potem mnie. A kiedy mówię ci, że starsi bracia są nadopiekuńczy, mają to na myśli. Najstarszy zawsze zabierał mnie do szkoły, kiedy byłem w piątej klasie. Mój kompleks mieszkalny znajdował się po drugiej stronie ulicy od tego gigantycznego pola, które je oddzielało od ulicy Gdyby było mokro, chodzilibyśmy dookoła i szli do pobliskiego sklepu z przekąskami / stacji benzynowej.

W każdym razie wróciłem do domu, do Luizjany, po latach spędzonych w Tennessee. Huragan Katrina (przenieśliśmy się do Baton Rouge). Po tym piekle się rozpętało. Każdy (a mam na myśli każdy) piątoklasista znęcał się nad mną (były 4 klasy, o ile dobrze pamiętam). Bili mnie na zajęciach, zjadali lunch itp. Nawet kiedy szedłem sam do domu, wielu z tych łobuzów mieszkało w tym samym kompleksie, więc nie mogłem łatwo od nich uciec. Codziennie płakałem i bałem się iść do szkoły. Mój mama zawsze mówiła, że ​​to dlatego, że jestem sprytna (co było do pewnego stopnia prawdą).

W każdym razie pewnego dnia mój brat podniósł mnie i odprowadził do domu. I nic dziwnego, że wciąż mnie zastraszali i zaczepiali mnie. Pole było mokre, więc musieliśmy przejść długą drogę dookoła. Więc bardziej przejąłem nadużycia. Zanim byliśmy przed sklepem z przekąskami / stacją benzynową, byłem we łzach, ledwo mogłem chodzić bez zatrzymując się i próbując (ale bezskutecznie) walczyć.

W tym momencie mój brat (15-17 lat starszy i był nieco ponad dwa razy większy ode mnie) pękł. Upuścił mojego siostrzeńca (który miał zaledwie 2 lub 3 lata), gonił głównego łobuza (który, o dziwo, był znacznie niższy ode mnie), złapał go za gardło (a może to był kołnierz jego koszuli? Nie pamiętam mber.) i przycisnął go do jednej z dystrybutorów.

Był wściekły. Prawie nigdy nie jest zły i nie przypominam sobie, żeby był taki zły. To obok mnie jeden z najspokojniejszych i najcichszych ludzi w mojej rodzinie. Ale z mojego starszego rodzeństwa najprawdopodobniej zareaguje, jeśli coś nam się stanie, ponieważ jest najstarszy.

W każdym razie, zaraz po tym, jak go przytrzymał, powiedział kilka rzeczy bardzo zimny ton. Nie pamiętam dokładnych słów i nie słyszałem zbyt dobrze, ponieważ podnoszę z ziemi mojego siostrzeńca, który został upuszczony i płacze mu głowę. Ale z tego, co podniosłem, było to coś w stylu Znowu z nią zadzieraj, a skopię ci dupę. Oczywiście łobuz roześmiał się, jakby to był żart, co tylko jeszcze bardziej rozzłościło mojego brata. Najlepsze w tym było to, że żaden z jego przyjaciół (zarówno mężczyzn, jak i kobiet) nie zrobił nic, aby mu pomóc. Wtedy mój brat pozwolił mu odejść, zabrał z powrotem mojego siostrzeńca i odprowadził nas do domu.

Następnego ranka mój brat znowu odprowadził mnie do szkoły. Znowu przechodziliśmy obok dystrybutora gazu i zatrzymała nas pani napełniająca gaz. Powiedziała, że ​​widziała, co stało się wczoraj. Poszedłem dalej na róg ulicy i nie słyszałem reszty, ale to musiała być ona próbująca powiedzieć mu, że są lepsze sposoby, żeby sobie z tym poradzić. Nie obchodziło go to. Byłem ważniejszy, a on nie pozwolił nikomu mnie skrzywdzić. NIKT.

Od tego dnia wszystko się zmieniło. Ostatecznie zostali na jakiś czas zawieszeni. Więc chociaż wciąż płakałem i bałem się iść do szkoły, rozeszły się wieści o tym, co się stało. Więc pod koniec stycznia wszyscy zaczęli się ze mną przyjaźnić. Czy to z powodu mojego brata i jego gniewu, czy też faktycznie zaczęli być mili. Nie wiem.

7 lat później (mniej więcej rok temu) dwóch z tych łobuzów (nie widzieliśmy się ponownie aż do liceum) przyznało, że to on (to było tak długo temu zapomniałem o nim). Powiedział, że coś powiedziałem i dlatego mnie znęcali. Oczywiście wybaczyłem im. Ale nigdy nie mogłem zapomnieć tego doświadczenia.

Nie mam przypadki mojego drugiego starszego brata lub starszej siostry nadopiekuńczych, ponieważ nie było ich tak często. Moja starsza siostra i ja mamy… wątpliwy związek. A mój drugi starszy brat jest pluszowym misiem: nigdy nie skrzywdziłby muchy i nigdy nie widziałem, żeby nikogo skrzywdził ani nie był zły. Ale jestem pewien, że jeśli dotyczyło to mnie lub innych, zaangażowaliby się.

Ale mój najstarszy brat i trzeci najstarszy zawsze mi mówią, że nigdy nie pozwolą mi umówić się z facetem i wziąć ślubu. Zawsze mówią, że złapią snajpera i strzelą mi na randkę na balu maturalnym. Na szczęście nie sądzę, żeby kiedykolwiek spotkałem go, więc nie było problemów. I jestem pewien, że tylko żartowali (mam nadzieję). Tych dwoje jest najbardziej nadopiekuńczych. Do dziś też.

Ale najstarszy jest generalnie królem. Morał z tej historii: Nie dręczyć jego młodszą siostrę. Ani złamać jej serca. Lepiej też nie łzom. NIGDY. W przeciwnym razie odmów modlitwę.

Odpowiedz

Mój najstarszy brat, Troy. Na początku mojego związku z moim obecnym chłopakiem zdecydował, że mój chłopak nie jest dla mnie wystarczająco dobry.(Bez pracy, bez samochodu, bez licencji = przegrany kopniak w głowie Troya) Próbował odwieść mnie od umawiania się z moim chłopakiem. Źle potraktował mojego chłopaka, próbując go odstraszyć.

Kilka lat później, po tym, jak jego wcześniejsze próby nie przyniosły skutku, zorientował się, że mamy dziecko, zanim to ogłosiliśmy. (Czekaliśmy do drugiego trymestru, aby to ogłosić ze względu na ryzyko poronienia w pierwszym trymestrze, które występuje w mojej rodzinie) Jechał swoim motocyklem całą drogę z miasta (w którym mieszkał) do mojego domu na przedmieściach (około 45 minut do godziny jazdy), aby powiedzieć nam, że byliśmy za młodzi na dziecko i nie byliśmy na to gotowi. Dał nam ogromny wykład na ten temat. (Dwa tygodnie przed narodzinami naszej córki skończyłam 21 lat, a mój chłopak 26) Powiedziałam mu (nawet wtedy zachowując tajemnicę ciąży), że nawet jeśli mamy dziecko, to i tak jestem starsza niż nasza mama, kiedy ona nie było nawet Troya i jego ojca. (Ojciec Troya był agresywny, a mama odeszła z Troyem i jego nienarodzonym bratem, więc ojciec nie mógł ich skrzywdzić, a moja mama miała 20 lat, kiedy urodziła Troya).

Jedyny inny przypadek Pamiętam, że jeden z moich starszych braci był nadopiekuńczy, kiedy mój starszy brat Phil nie stanął po mojej stronie przeciwko mojej matce, co bardziej dotyczy mojej matki, która jest nadopiekuńcza, a mój brat się z nią zgadza. Była nieugięta, że ​​nie wolno mi było chodzić z domu do szkoły samej jako nastolatka, kiedy spacer trwał tylko 10 minut. Jednak Philowi ​​(5 lat starszemu) pozwolono samotnie chodzić z domu do szkoły jako nastolatek, kiedy mieszkaliśmy co najmniej 30 minut od szkoły. Chociaż było to mniej więcej w czasie, gdy porwano miejscowego chłopca, Daniela Morcombe, teraz rozumiem nadopiekuńczość mojej matki.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *