Dlaczego ' orientalny riff ' muzyka rasistowska wobec Chińczyków?


Najlepsza odpowiedź

OK, zacznijmy od tytułu.

Ogólnie nie używamy już terminu orientalny . Jest to wyraźnie rasistowskie, gdy mówisz o kimś „o Wschodzie”. W świecie sztuki mniej lub bardziej akceptowane jest opisywanie stylu wizualnego i muzycznego, który jest ogólnie azjatycki. Dlatego właśnie nazywanie osoby „orientalną” stało się obraźliwe. Jest to dwuznaczny termin obejmujący kraje, które nie traktujemy jako część Azji. i nie obejmuje innych, które robimy uważamy za część Azji. Gdybyś żył, mógłbyś to zbadać bardziej szczegółowo, ale w tym momencie, jeśli spojrzysz na język orientalny w jakimkolwiek standardowym słowniku, zobaczysz:

Orientalny (n./adj) w odniesieniu do osoby

obraźliwe

Tak jak terminy takie jak mulat, kolor, murzyn itp. stały się nieodpowiednie ze względu na warunki towarzyszące ich tworzeniu, więc ma termin orientalny.

Jeśli chodzi o riff, pierwotnie nie miał on nawet kojarzyć się z wschodnią Azją, był to akord do produkcji Aladdin na żywo. Czy kojarzy Ci się Aladdin z Chinami? Powodem, dla którego ten akord muzyczny kojarzy się z rasizmem, jest fakt, że stał się on hymnem dla wszystkiego, co azjatyckie. Chcesz zasygnalizować, że wkrótce wydarzy się coś azjatyckiego? Po prostu podłącz ten riff. To osłabia jakiekolwiek kulturowe znaczenie tego, co ma się wydarzyć. Byłoby tak, jakby za każdym razem, gdy biała postać wchodziła do domu czarnych postaci, grała afrykańską muzykę plemienną. Jest rasistowska, ponieważ jest kulturowo niejednoznaczna, frazesowa i leniwa w pisaniu historii.

Odpowiedź

Z tego, co zaobserwowałem na temat Chińczyków z Chin i kilku świadectw znajomych, którzy mieli wyjechali na studia do Chin lub podjęli pracę jako nauczyciele języka angielskiego, w Chinach panuje rasizm i uprzedzenia, ale nie mają one takiego samego charakteru jak rasizm na Zachodzie (szczególnie w USA i Europie Zachodniej).

Po pierwsze, w W Chinach chodzi mniej o rasę , a bardziej o to, kto jest Chińczykiem i kto jest nie chiński . Ponieważ przeważająca większość Chin to Chińczycy Han, większość Chińczyków pojedzie tam przez całe życie, nie widząc obcokrajowca jako białego lub czarnego itp. Chociaż Chiny są drugą co do wielkości gospodarką świata i integralną częścią globalizacji, wciąż jest niewiele kontakt z innymi kulturami w codziennym życiu Chińczyków. Dlatego wiele ignoranckich opinii wielu mniej poinformowanych Chińczyków na temat obcokrajowców opiera się na stereotypach z mediów lub rozrywki (jak Hollywood) i często nie jest złośliwe w zamiarze, ale z naiwności, która wiąże się z minimalnym kontaktem z obcokrajowcami. Na przykład istnieją relacje o czarnoskórych ludziach, którzy wyjeżdżają do Chin i robią im przypadkowe zdjęcia lub dotykają włosów, a nawet dziwne (czasami) obraźliwe komentarze na temat ich koloru skóry. Jednak, chociaż niektórym może się to wydawać rasistowskie, tak naprawdę jest po prostu mieszanką ciekawości i naiwności. Przynajmniej tak to widzę. Istnieją również przypadki białych ludzi w Chinach, którzy (choć często są traktowani w sposób uprzywilejowany) również spotykają się z sytuacjami, w których są traktowani jak egzotyczne istoty lub dyskryminowani, jednak tak naprawdę nie chodzi o rasę, ale fakt, że są obcokrajowcami.

Ostatecznie powiedziałbym, że tak, w Chinach jest wiele uprzedzeń i dyskryminacji wobec obcokrajowców (lub nie-Chińczyków), prawdopodobnie bardziej niż na Zachodzie (który ma dłuższą, bardziej złożoną i inną historię rasizm w porównaniu z Chinami). Jednak, jak powiedziałem, wynika to z braku kontaktu przeciętnego Chińczyka z obcokrajowcami, pozostawiając wiele miejsca na naiwną ignorancję. To nie ja mówię, że wszyscy Chińczycy są tacy, nawiasem mówiąc, są tacy, którzy są dobrze poinformowani i mają kontakt z obcokrajowcami, którzy nadal są rasistami, i tacy, którzy nie są.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *