Najlepsza odpowiedź
Nie wiem konkretnie o makaronie, a konkretnie o szóstkach, ale faktem jest, że różne akcenty ten sam język może inaczej odbierać dźwięk w innym języku, jeśli chodzi o sposób, w jaki powinien przedstawiać go we własnej wymowie.
Przykładem dla mnie jest hiszpańska samogłoska O. Brytyjczycy powiedzieliby Carlosa jako „kah-loss” * – Amerykanie czytający to powinni sobie wyobrazić brytyjską krótką samogłoskę O, która jest krótka, zaokrąglona w ustach i nie zawsze tak niska jak „ah”. Amerykanie będą mieli tendencję do mówienia „karr-lohss” – mają długą samogłoskę O. Czytając to Brytyjczycy, oznacza to raczej czystą samogłoskę, a nie „uh-oo” lub „er-oo”, do którego mamy tendencję do dyftongizacji.
Dlaczego więc każdy kraj nie wymawia jej tak samo? Hiszpańskie O znajduje się gdzieś pomiędzy tymi dwoma dźwiękami, a każdy akcent (-grupa) zmierza do najbliższej samogłoski w swoim repertuarze, która brzmi wystarczająco dobrze. Ale z powodu ogólnych różnic samogłosek między tymi dwoma krajami są to dwie różne samogłoski. Amerykańskie krótkie samogłoski O często nie są krótkie ani zaokrąglone, ale długi tył Dźwięk – więc „karr-loss” byłoby dla nas, Brytyjczyków, „karr-lahss”. Podczas gdy fakt, że brytyjskie długie O są często silnie dyftongizowane, oznacza, że są jeszcze dalej od czystego hiszpańskiego O.
Być może Amerykanie postrzegają włoskie A w „ makaronie jako bliżej ich długiego grzbietu A niż ich krótki front A, który jest często podniesiony, wydłużony i dwugłosowy? Dla wielu Amerykanów „makaron” oznaczałby „peh-a-sta”. I pewnie tak wielu z nich to mówi, ale nie jest to opcja dla tych, którzy chcą zbliżyć się do oryginału. Podczas gdy znowu w brytyjskim angielskim krótki front A jest naprawdę krótki i pojedynczy, i bliżej włoskiego A niż nasz długi tył „ah”.
* Wiem, że generalizuję tutaj brytyjskie akcenty, przepraszam Szkoci itp. TBH Generalizuję też na temat amerykańskich akcentów, ale dotyczy to większości statystycznych.
Odpowiedź
Amerykanie nauczyli się słów na dania kuchni włoskiej od imigrantów włoskich do Stanów Zjednoczonych, którzy mówili włoskie słowa z ich rodzimym akcentem. W ten sposób Amerykanie wymawiają nazwy włoskich potraw (i nazwy włoskie) tak blisko oryginalnego włoskiego brzmienia, jak tylko potrafią. Obawiam się, że nie ma czegoś takiego jak „poprawna” wymowa; istnieje tylko zwyczajowa wymowa. „Pass-ta” może brzmieć bardziej poprawnie dla Anglika, ale to tylko dlatego, że jest to zwyczajowa wymowa, do której jesteś przyzwyczajony. „Pahs-ta” też nie jest „poprawne”, ale jest to uniwersalna wymowa amerykańska, a powiedzenie czegoś innego brzmiałoby bardzo dziwnie dla amerykańskich uszu.