Najlepsza odpowiedź
Byłem na safari w Afryce i wiele słyszałem od profesjonalistów, a także co widziałem osobiście io czym też czytałem. Najlepszym wyjaśnieniem, jakie słyszałem, jest to, że zwierzęta, a dokładniej drapieżniki, mają znacznie bardziej skupiony pogląd na śledzeniu ruchu (co jest faktem naukowym), niż na szczegółach dotyczących ofiar.
Tak więc, gdy widzą otwarty pojazd safari, pełen ludzi, widzą tylko jedno: wielką bestię z dodatkami na górze (głowy). Ponieważ duża i potencjalnie potężna bestia ich nie interesuje, podobnie jak inne duże zwierzęta, takie jak dorosłe nosorożce i słonie: wiedzą, że wysiłek łowiecki nie jest wart. Nie dlatego, że boją się ludzi.
Jednak cała uwaga jest konieczna, ponieważ drapieżniki wierzchołkowe, takie jak lwy, a nawet lamparty, są stosunkowo inteligentnymi i ciekawskimi zwierzętami. Jeśli ktoś wstanie i odłączy się od reszty „masy bestii”, drapieżnik może być zaciekawiony i wątpić, czy jest to część wielkiej bestii, czy też coś innego: może następnie zbadać sprawę lub zaatakować. W przypadku ataku wszyscy możemy sobie wyobrazić, co się stanie. Jeśli zacznie badać zbyt blisko, wielu turystów może stracić nerwy, wstać, a nawet uciekać… co będzie najgorszym błędem, gdyż drapieżnik będzie wtedy miał pewność, że jest zdobyczą i zacznie gonić (odruch polowania), a biegają znacznie szybciej niż ktokolwiek z nas.
Biorąc pod uwagę, że lokalni przewodnicy zwykle kierują pasażerów tak, aby siedzieli, cicho, obserwując tylko w pobliżu zwierząt. Uczą cię, aby nigdy nie wstawać, nie ściskać ramion lub, co gorsza, wysiadać z pojazdu safari. W tym ostatnim przypadku zwierzę upewni się, że nie jesteś częścią dużej bestii i zauważy, że faktycznie masz idealny rozmiar dla ofiary…
Jednak niektóre prywatne rezerwaty zwierzyny łownej nie ujawniają faktu, że w celu zachowania „dzikości” wycieczki, zwłaszcza tych, w których korzysta się z otwartego pojazdu safari, „przygotowują” zwierzęta do przyzwyczajenia się do obecności człowieka. Przed otwarciem nowego rezerwatu zwierzyny łownej lub zakupem nowych zwierząt (tak, kupują zwierzęta z innych miejsc w celu zasiedlenia lub uzupełnienia strat, więc jest wiele do zobaczenia przez turystów), przyzwyczajają zwierzęta do pojazdu safari i ludzi , przez częste podbieganie do nich, aż zwierzę przyzwyczai się do pojazdu i ludzi i przestanie wykazywać agresywność. Robią to, aż „wielka bestia” jest już częścią krajobrazu. Dlatego tak naprawdę nie atakują.
Niemniej jednak, jeśli wataha lwów upiera się przy zachowaniu agresywności wobec ludzi, co sprawia, że rezerwa traci pieniądze, odsprzedaje, a nawet zestrzeliwuje buntowników. Smutne, nie? Żadnego rozgłosu, szkoda dla biznesu.
To jest tak prawdziwe, że w dzikich rezerwatach sytuacja zmienia się całkowicie: koniec z otwartymi pojazdami safari i strażnikami zawsze noszącymi karabiny. Niestety od czasu do czasu zdarzają się wypadki śmiertelne (patrz https://www.insider.com/safari-h … ) i nierzadko zdarza się to w biznesie a nawet rządy, aby w jak największym stopniu unikać ujawniania informacji. Złe dla biznesu.
Mimo wszystko jest to wyjątkowe doświadczenie, zwłaszcza jeśli turysta zostanie odpowiednio ostrzeżony o prawdziwym ryzyko. Polecam.
Zobacz także mój własny film. Postępując zgodnie z protokołami, możesz być blisko i nadal unikać wypadków.
DODATKOWA UWAGA:
Tylko przypomnienie, że od czasu do czasu nawet profesjonaliści są atakowani przez dzikie zwierzęta od czasu do czasu zapoznaj się z odpowiedzią Sergio Diniza na pytanie Czy jakiś reporter National Geographic został zaatakowany przez zwierzę?
Odpowiedź
Pierwszą rzeczą, jaką robisz, kiedy napotykasz „warczącego lwa”, jest zamrażanie i odwracanie wzroku. Nie wskazujesz też na niego.
Jeśli lew nie jest przyzwyczajony do człowieka, będzie najprawdopodobniej uciekają. Niebezpieczeństwo pojawia się w przypadku lwów, które są bardziej przyzwyczajone do ludzi.
Spójrz na ogon zwierzęcia. Kiedy lew jest zły lub czuje się zagrożony, zamiata ogonem z boku na bok. Jeśli poluje, będzie sztywniał i od czasu do czasu nim drgał. Jest o wiele poważniejszy, jeśli aktywnie na ciebie poluje. Jeśli zauważysz oznaki prześladowania, unieś ręce nad głowę i pomachaj nimi, a co najważniejsze, ODKRYJ GŁOWĘ. Jeśli masz coś w dłoni, rzuć tym w lwa. Nawet jeśli lew zaatakuje, nie uciekniesz. Uwierz mi, to może być niezwykle onieśmielające. Ładują się z prędkością 80 km na godzinę, a ryk jest ogłuszający. Jeśli zamarzłeś, a lew nie zbliża się, ale też nie wychodzi, zacznij powoli się cofać. Jeśli zacznie się ruszać, natychmiast zamarznij.
Moja żona, Marjet, była kiedyś dumna z koncesji, którą biegaliśmy w Botswanie.Był wczesny poranek w porze chłodnej, a ona szła z naszego domu do obozu (kilkaset metrów dalej). Lwy właśnie przybyły i opalały się w wysokiej trawie, więc nie widziała ich, dopóki nie znalazła się tuż nad nimi. Pomimo agresywnego ryku i powtarzających się ataków różnych lwic, powstrzymała się i odeszła bez zadrapania . Nie trzeba dodawać, że nie bierze ode mnie żadnych bzdur …
Nocne spotkania to inna historia. Kiedyś zajmowałem się zwalczaniem zwierząt w Gache Gache w Zimbabwe, próbując zwabić i zastrzelić lwa, który zabił kilka osób, a poprzedniej nocy prawie udało mi się włamać do chaty wodza Mangare. Było ciemno, ale w świetle księżyca i leżałem na ziemi, ostrożnie osadzony w żywopłocie euforbii wraz z dwoma łowczymi zwiadowcami i innym strażnikiem. Słyszałem za sobą bardzo cichy dźwięk, a lew czołgał się po mnie i zaledwie 10 stóp dalej! Właściwie to ostrożnie przeczołgał się przez gęsty by się do nas podkraść. Był zbyt blisko, bym mógł się odwrócić i strzelać. Jednak włączyłem latarkę w dłoni i zaświeciłem mu w twarz. Uciekł. Więc jeśli chodzisz po krzak w nocy (zdarza się to szczególnie w obozach safari) i natknąć się na lwy, trzymać promień w ich oczach i cofać się.
Jednym z największych mitów jest ogień. Lwy nie boją się ognisk i często obejdź je i zobacz, co się dzieje. Jednak utrzymywanie ognia między tobą a lwem jest prawdopodobnie lepsze niż nic!