Najlepsza odpowiedź
Nie mam prawdziwej wartości w odpowiedzi na to pytanie, ale dam mu rozsądny strzał z biodra na podstawie mojego własne doświadczenie w wychowywaniu kilku szopów.
Szopy pracze emitują wiele dźwięków, być może ponad 50 wokalizacji ma formę warczenia, warczenia i syczenia, krzyków do mruczenia, paplaniny.
Podczas wokalizacji z tak wiele dźwięków, szopy pracze emitują i wykorzystują pewnego rodzaju prymitywne słownictwo, więc odnosisz się do siebie za pomocą dźwięku, który odzwierciedla ich obecny stan emocjonalny lub fizyczny.
Jeśli jesteś świadkiem używając jakichkolwiek innych przekazywanych dźwięków, wtedy strach i stres muszą odgrywać dużą rolę w ich obecnym środowisku.
Z własnego doświadczenia wynika, że większość dźwięków szopów mruczała, gawędziła i gruchała, w rzadkich przypadkach , syk lub warczenie, żeby dać mi znać, że nie jest zadowolony z tego, co właśnie z nimi zrobiłem. To było bardzo rzadkie, jeśli w ogóle słyszałem ich krzyki.
Szopy, o których tu mówię, były pierwotnie znalezione na wolności i były zbyt młode na samodzielność, więc je wychowałem. Byli za mali, żeby ich mama nie była z nimi. Ale także, będąc świadkiem dzikich szopów, dostałem kilka ostrzeżeń o warknięciu od dorosłych i pod dorosłych. Nawet z młodymi napotkanymi w dziczy, trajkotały i płakały, ale nigdy nie krzyczały.
Niestety, musisz być powiązany z kilkoma krzyczącymi… oni lubią być słyszani.