Najlepsza odpowiedź
Dlaczego tak trudno jest się przyznać, kiedy mylisz się?
Myślę, że to naturalne, że nie chce się wyglądać na bezbronnego. Kiedy stwierdzamy, że się myliliśmy, oznacza to, że byliśmy ignorantami (nie wiedzieliśmy); albo popełniliśmy błąd, oszukaliśmy, zbrukaliśmy; lub może to oznaczać, że byliśmy podli lub bezmyślni wobec innych. Wszystkie te rzeczy – w chwili, gdy zdamy sobie sprawę, że się myliliśmy i stajemy przed decyzją, by przyznać się do siebie lub zagłębić się w coś głębszego – wydają się nam nieprzyjemne. Jako słabość lub zło. Jak wina. Jako wada.
Szczególnie możemy czuć się źle, przyznając się, że wpłynie na wyobrażenia o nas innych. Takim człowiekiem, jakim jesteśmy. Rodzaj charakteru lub kompetencji, które posiadamy. Jednak tak samo przejdzie do ich wyobrażenia o nas, jeśli odmówimy przyznania się do naszego błędu, tam gdzie jest to dla nich oczywiste! To sytuacja, w której nie ma wygranych. Ponad (lub pod tym wszystkim) żałujemy, że musimy się z tym zmierzyć. Żałujemy, że się myliliśmy lub znaleźliśmy błąd. Często widzimy, jak łatwo mogliśmy uniknąć pomyłki – lub uniknąć przyłapania, a potem mogliśmy się poprawić tak, aby nie było czego złapać w przyszłości. Kiedy pomyślimy o wszystkich sposobach, w jakie ta niewygodna sytuacja nie musiała być, może wydawać się niesprawiedliwe, że tak się stało.
Możliwe, że miłość się pomyli. Nie, nie kochaj bycia zła (myślę, że to też jest możliwe – może zależy od rodzaju zła). Po prostu kochać uważać się za źle. Wynika to z akceptacji faktu, że w dowolnym momencie prawdopodobnie nosisz w sobie wiele błędnych, niedokładnych pojęć prawdy, wrażeń ludzi (nawet ciebie), pomysłów i postaw. Nawyki działania. Ponieważ tak jest i skoro wiesz, że tak jest, szansa znalezienia jednego z nich, wyszukania go i naprawy, poprawienia, udoskonalenia w pewnym sensie, to świetna okazja! Jeśli zrobisz dobrą robotę, aby rozwiązać ten problem, nie będzie go w stanie złapać i potknąć się o ciebie w przyszłości. Będzie o jedną rzecz mniej się martwić. Po poprawieniu dostaniesz się do przyjdź poprawnie.
Cała sprawa dotyczy tego, co zrobisz z błędem, gdy go znajdziesz. Jeśli jesteś jej właścicielem, weź ją do ręki, weź ją i rozłóż na części, spróbuj dowiedzieć się, która część należy do Ciebie (co realistycznie mogłabyś zrobić lub wiedzieć inaczej), a której części nie mogłeś w rozsądny sposób wiedzieć lub kontrolować, możesz skupić się na poprawie swojej reakcji – na wszystko, co się z tym wiąże. Te obszary są ze sobą powiązane. Jeden incydent może poprawić sposób, w jaki masz wiele powiązanych pomysłów i reagujesz na wiele sytuacji. Mając swoje konsekwencje dobre, złe i obojętne, uczysz się kierować swoją odpowiedź w kierunku lepszych i najlepszych konsekwencji. A każdy mały i duży błąd pomaga. Znalezienie błędu zawsze otwiera drogę do znalezienia dobra.
Trudno nienawidzić zła, gdy już odkryjesz, jak niezawodny jest proces przekształcania go w lepszy i najlepszy; gdy już go znajdziesz i jesteś właścicielem. Stajesz się bystry, aby znaleźć i zaakceptować swoje zło, a najlepiej, zanim jeszcze wybuchnie ci w twarzy. Będziesz w tym dobry. Zło już nie sprawia, że się skrzywdzisz.
Może nawet sprawić, że zaczniesz ślinić się (być może nie dosłownie).
Natomiast jeśli nigdy nie wyjdziemy z myślenia, że zło to wina, kara, niesprawiedliwość abyśmy chcieli zignorować, usprawiedliwić, zaprzeczyć naszemu złu, nie szukamy go. Nie drażnimy się za każdym razem, gdy zauważymy rozbieżności lub niespójności, zachęcając nas do wykopania ukrytego błędu. Nie próbujemy się poprawiać. Nie próbujemy nawet posiadać siebie – tylko części, z którymi dobrze się czujemy, te, które chcemy posiadać. Dlatego nigdy nie jest lepiej. Przyznanie się do zła pozostaje trudne, ponieważ zło jest ostatnią rzeczą, którą chcesz znaleźć. Nie mówiąc już o przyznaniu się.
Jeśli nie możesz być właścicielem swoich wad, nie masz prawa do swoich zalet.
Odpowiedź
Zwykle jest to trudne aby każdy przyznał się do znanego błędu, ponieważ ego i poczucie samozachowawczości przeszkadzają w skłanianiu naszego sumienia do przyjęcia postawy pokory.
To powiedziawszy, przyczyny odmowy przyjęcia mogą być różne.
~ Niektórzy po prostu nie są jeszcze świadomi, że popełnili błąd. Możesz łatwo zobaczyć, gdzie skręcili w złym kierunku. Ale ich „odmowa” przyznania się wynika z faktu, że nadal są ignorantami. Należy im okazać cierpliwość i odpowiednią wiedzę / narzędzia oraz czas, aby móc stawić czoła prawdzie, gdy zostanie ona dla nich jasna.
~ Niektórzy obawiają się braku kontroli. Oczekują, że będą narażeni na nadużycia (często z powodu przeszłych doświadczeń), jeśli ktoś inny odkryje ten punkt omylności. Jak wyżej, tym ludziom należy okazać współczucie i dać wystarczająco dużo czasu i miejsca na posiadanie własnych błędów.
~ Niektórzy z dumą reagują, że przyznanie się do znanego zła będzie wydawać się słabe lub niekompetentne. Często wiąże się to z obawą, że stracą „szacunek” lub aprobatę innych.Okazywanie akceptacji danej osoby i docenienie odwagi potrzebnej do powiedzenia „Przykro mi, że się myliłem” może zwiększyć szanse, że tego typu osoba zrobi krok wstać i zrobić to, co kiedyś uważał za niemożliwe.
~ Niektórzy są po prostu uparci w dążeniu do celu za wszelką cenę. Przykro mi, że nie mam innego wglądu, jak tylko zdystansować się i pozwolić temu typowi żyć w ich własnej wersji rzeczywistości. Konsekwencje w końcu nadrobią zaległości i może pojawić się w przyszłości skrucha, ale walka teraz z każdym, kto agresywnie usprawiedliwia bezsprzecznie błędne rzeczy, które robią lub mówią, jest stratą czasu.