Najlepsza odpowiedź
Bądź ostrożny.
Jest wielu ludzi którzy robią to, co „opisujesz”, używają „wielkich słów” w sposób nieco odrażający, zastraszający lub popisujący się.
Jest też wielu ludzi, takich jak ja, którzy używają niezwykłych słów ponieważ * lubimy * słowa. (Na studiach byłem zachwycony, gdy dowiedziałem się, że istnieje greckie wyrażenie „hapax legomenon”, które oznacza „słowo lub frazę, które pojawia się tylko raz w kontekście”. Kontekstem może być książka, kanonu pracy autora, czy literatury danego języka. Jeszcze bardziej ucieszyłem się, gdy sprawdziłem to niedawno w Wikipedii, aby upewnić się, że oznacza to, co zapamiętałem, aby odkryć, że jest jedno słowo w Modlitwa Pańska, która jest hapax legomenon w najsilniejszym tego słowa znaczeniu i jest to „epiousios” – tak więc słowo przetłumaczone jako „codzienna” w „Daj nam dzisiaj naszego chleba powszedniego”, które można by pomyśleć jest najbardziej zwykłe i codzienne słowa, musiały być g nie, ponieważ istnieje tylko w tym jednym miejscu w całym pozostałym nam języku greckim! Nie mogę przestać myśleć, że to fajne, chociaż podzieliłbym się tym tylko z innymi maniakami słów, a nie z ludźmi, którzy nie byliby rozbawieni i zainteresowani)
Uwielbiam precyzję werbalną, wybierając odpowiednie słowo na określenie czegoś, ale staram się to powstrzymać, gdy jestem wśród ludzi, którzy by tego nie docenili.
Uwielbiam odkrywać nowe słowa: pewnego dnia odkryłem lub ponownie odkryłem, że wyrażenie „zhoozh up” (uczynienie czegoś bardziej atrakcyjnym lub dodanie dodatkowego akcentu) pochodzi ze slangu Polari (tajnego języka używanego w latach 60. przez brytyjskich gejów, przejętego ze slangu teatralnego) i założę się, że ludzie, którzy teraz używają go dobrze , po lewej i na środku w telewizyjnych programach kulinarnych tego nie wiem!
Lubię też tworzyć własne wyrażenia rzeczownikowe: kilka osób, które znam, nabrało mojego zwyczaju nazywania swoich smartfonów „Portable Brain”. jest częścią twojej inteligencji i dostępu do informacji, która nie jest wbudowana w część ciała, ale może być przenoszona i dostępna bardzo szybko. Docierasz do miasta i tracisz t wiedzieć, kiedy otworzy się muzeum lub biblioteka. Chcesz wiedzieć, jak zdefiniować lub przetłumaczyć słowo. Chcesz wiedzieć, gdzie coś jest. Chcesz poznać wiadomości. Wszystkie te rzeczy nie są wbudowane, ale mając dostęp do Internetu, możesz je mieć w zasięgu ręki w ciągu kilku sekund.
Ale jest sposób, aby powiedzieć pretensjonalnym osobom, które chcą używać słów, odłóż innych ludzi od ludzi takich jak ja, którzy po prostu lubią słowa.
Jeśli użyjesz nowego słowa przed pretensjonalną osobą, poczują, że „próbujesz ich uspokoić i czujesz się niepewnie lub agresywne.
Jeśli użyjesz nowego słowa przede mną, patrz, jak jaśnieją mi oczy. Prawdopodobnie powiem: „Wow! Co to było za słowo? Nigdy wcześniej go nie słyszałem! Jak to przeliterujesz? Co to znaczy? „Jeśli użyjesz słowa, które widziałem tylko zapisane, powiem:„ Och, * to jest * tam, gdzie je podkreślasz lub jak je wymawiasz ”.
Słowo maniaków takich jak ja chce się uczyć i nie przejmuj się tym, żeby wyglądać głupio, zdradzając ten fakt.
Odpowiedź
Na piśmie jest na to termin.
Pisząc, balansujesz dwie rzeczy, przepływ i tempo, aby utrzymać uwagę czytelnika. Aby zabrzmieć bardziej elokwentnie i uniknąć powtórzeń, nowi autorzy będą nadużywać deskryptorów, próbując zwiększyć płynność, angażując zmysły czytelnika. Deskryptory to miejsce, z którego pochodzi większość „dużych” słów, precyzja w innych miejscach języka zwykle polega na znalezieniu innego słowa, a nie większego, dzięki czemu można uniknąć tego warunku.
Jest to znane jako fioletowa proza.
Nazywam to fioletowym językiem / oracją / prozą, ponieważ pasuje do kontekstu, ale odnoszą się do tego samego procesu (głównie). Pisanie i mówienie są zasadniczo takie same (przynajmniej w języku angielskim, w różnych systemach w rytując, możesz sprawić, że te dwie rzeczy będą zupełnie oddzielne, ale to zupełnie inne pytanie).
Chciałbym przyjrzeć się różnicy między fioletową mową a uprawnionymi wyrażeniami sprawności werbalnej, i jak nawyk wypełnia lukę między nimi.
Jak wspomniano, nadużywanie deskryptorów jest cechą charakterystyczną fioletowego języka. Jeśli przyjrzysz się przykładom osób, które próbują zrobić tak, jak je opisujesz, podane innym, często wstawiają słowa tam, gdzie są niepotrzebne. Jest to okazja, aby użyć tego słowa w sposób poprawny gramatycznie, ale bez kontekstu. Gdybyś mógł usunąć słowo, a zdanie byłoby takie samo, nie jest to uzasadnione użycie tego słowa.
Innym sposobem identyfikacji fioletowej mowy jest spojrzenie na niewielkie słowa, których dana osoba nie zna. t używać. Ktoś z naturalnie dużym słownictwem (powiedzmy z czytania) będzie używał bardzo precyzyjnych słów, a nie tylko dokładnych. Słowa takie jak „wywoływać”, „mdłości”, a nawet „mówić” (które często można zastąpić „podobnym”) to małe słowa, które często pojawiają się w rozmowie.Większość ludzi nie zadałaby sobie trudu, aby rozwinąć stwierdzenie „sprawiło, że poczułem się źle wobec nich”, ale „wywołało empatię” oferuje równie precyzyjny i prawdopodobnie dokładny (w zależności od kontekstu oczywiście empatia niekoniecznie ma negatywne konotacje), ale krócej. Jest to równie efektywne użycie języka. „Fioletowa” wersja tego przykładu może wyglądać następująco: „Sprawiło, że poczułem się (tak samo na początku jak proste zdanie) absolutnie zbezczeszczony (dokładniej byłoby użyć po prostu tego, co masz na myśli, co było„ złe ”) dla nich”. Ludzie fioletowi używają prostej struktury zdań, ale ze złożonymi deskryptorami. To sprawia, że język jest nieefektywny.
Chodzi o to, że ich słownictwo JEST obszerne, ale tylko w bardzo, bardzo specyficznej dziedzinie, a ich chęć pokazania słownictwa sprawia, że używają słów wyrwanych z kontekstu, czasami dlatego, że nie mają dokładnego słowa na zastąpienie. Używanie mniej popularnych słów zwykle wymaga całościowej przebudowy zdania, ale ktoś, kto nie ma odpowiedniego zrozumienia tych słów lub odpowiedniego słownictwa, aby je wykorzystać, nie przebuduje całego zdania, tylko część zawierającą słowo za dziesięć dolarów.
Kiedy widzisz kogoś, kto naprawdę opanował język lub rozumie język, często widzisz, jak mówi on inaczej, a nie tylko lepiej niż inni. Widzisz zmiany strukturalne w całych frazach, aby zawierały dokładniejsze i precyzyjniejsze słowa. Zamiast rozbieżności języka w konkretne opisy, widzisz zbieżność w kierunku określonego deskryptora od początku wyrażenia.
Kiedy zaczynamy mówić z przyzwyczajenia, robi się to nieuporządkowane i zagmatwane. Mówienie jest wyjątkowe, ponieważ kiedy mówisz, jesteś:
- Zamknięty w strukturze, którą już ustawiłeś.
- Ograniczony czas, w którym musisz kontynuować zdanie
To utrudnia zmianę struktury frazy w locie, ponieważ często to, co powiedziałeś, miało na myśli zakończenie, a zmiana zakończenia zmienia to, co powinieneś powiedzieć. Oznacza to, że często polegamy na zasadzie „pierwsza myśl”: wszystko, co się pojawi, jest tym, co mówisz. Zastanawiamy się tylko, co powiemy, zanim to powiemy, ale kiedy zaczniemy mówić, trudno jest zmienić taktykę bez przerwy w mowie, aby zmienić kolejność. Zwykle czas na znalezienie właściwego zakończenia.
Oczywiście to, co przychodzi Ci do głowy, jest funkcją tego, jak często używasz tego słowa (dokładniej mówiąc, obiekt językowy, którym może być fraza lub zbiór słów / wyrażeń) i ile razy kontekst, który sprawia, że o tym myślisz, jest obecny.
Weźmy na przykład prawników lub lekarzy, którzy mają wielu przyjaciół prawników lub lekarzy. Często używają bardzo precyzyjnych definicji bardzo konkretnych rzeczy, ponieważ to ich praca. Dla nich używanie tych deskryptorów jest naturalne. Nawet w nieformalnym towarzystwie, zgodnie z zasadą „ pierwszy na myśli , nie jest zaskoczeniem, że, niezależnie od tego, czy są uzdolnieni językowo, czy nie (oba te zawody mają testy selekcyjne, więc nie jest zbyt częste, aby zobaczyć osoby z trudnościami językowymi), zawody te wykazywałyby cechy języka fioletowego. Ich okupacja zmusza ich mowę do przestrzegania określonych wzorców, więc to przychodzi im najłatwiej.
Może to zwiększyć lub zmniejszyć ich postrzeganą inteligencję werbalną.
Inną rzeczą jest to, że wiele osób ma zdolność „wyłączania się” w zależności od firmy, co jest kolejnym przejawem dużego zasobu słownictwa i umiejętności językowych. Powodem jest to, że aby „wyłączyć się” używając języka technicznego, często musisz zmienić i ograniczyć się do określonego zestawu słów, a im większy masz zasób słownictwa, tym łatwiej jest pozostać w tej odseparowanej przestrzeni.
Ale jeśli jesteś Willem Huntingiem i spędzasz więcej czasu na „wyłączonym” niż „włączonym”, będziesz mówić jak południowiec, nawet jeśli możesz kontynuować werbalne tyrady i używać słów tylko dla garstki ludzi w pokoju wiedziałby o wszystkim. Zjawiska, które opisujesz, najlepiej podsumować jako ludzi, którzy utknęli między stanem włączenia i wyłączenia, nie mają możliwości „włączenia”, ale próbują.
Więc chyba nazywam ich fioletowymi ludźmi.