Najlepsza odpowiedź
EDYCJA: Jestem wielkim fanem Civilization V: Gods and Kings. Podstawowa gra była dość słaba (może nawet słabszy niż Civ IV i na pewno gorszy niż IV: BtS), ale z DLC było niesamowicie. Jestem bardzo optymistycznie nastawiony do letniego DLC 2013.
Bardzo lubię Civ IV BTS, chociaż dobrze wspominam również Civ III. Vanilla Civ IV i Warlords tak naprawdę nie zrobili tego dla mnie, ponieważ tak naprawdę bardziej lubię wojnę kulturową, strategię umieszczania miast itp. Niż wojsko.
Nigdy nie przeżyłem Rewolucji. Pamiętam, że i II również czule, ale są one naprawdę za daleko w przeszłości, aby być dziś bardzo atrakcyjne.
Civ IV BTS ma najlepszą strategię połączonych broni dla stacków (mam nadzieję, że coś jest w Civ V, nawet chociaż nie będzie stosów). Pamiętam wojnę na późnym etapie (ja jako Ameryka kontra Mongołowie), w której zostałem zaatakowany przez wiele 30-jednostkowych ładunków (na Emp) i miałem zamiar uciekać się do taktycznych bomb nuklearnych w obronie (na moim własnym terytorium), ale w końcu był w stanie stoczyć opóźniającą bitwę z lokalnymi jednostkami straży, przesuwając odpowiednie kontrstary na miejsce, aby rozdzielić wrogie stosy, dzięki kombinacji nalotów i specjalnie wybranych i promowanych jednostek ofensywnych. To, plus desantowy kontratak szturmowy, przyniosło mi 4 wielkich generałów w ~ 20 turach wojny, chociaż ostatecznie przestawiłem się na produkcję statków kosmicznych i odniosłem zwycięstwo w kosmosie.
Jestem bardzo optymistyczny (lub pesymistyczny, jeśli chodzi o produktywności we wszystkim innym w życiu) na temat wydania Civ V.
Odpowiedź
Trzy z najważniejszych:
Dyplomacja: Dyplomacja w cywilizacji V i prawie wszystkie inne części cywilizacji, zanim była, hm, męcząca. Istota była taka, że bez względu na to, co zrobiłeś, SI ostatecznie cię nienawidziła. Może to nastąpić zaraz po ich spotkaniu lub zajmie to pięć tysiącleci, ale w pewnym momencie zaczną cię nienawidzić.
Rozumiem. Dzięki, Mo.
Może nigdy nie dojdzie do wojny, ale nadejdzie czas, kiedy każdy gracz AI po prostu odmówił negocjowania z tobą jakichkolwiek uczciwych umów. Co więcej, wszyscy liderzy zachowywali się w zasadniczo podobny sposób – było wiele zmiennych, które gra mogła dostosować, takich jak agresja (na przykład porównanie Gandhiego z Attilą), ale pod koniec dnia osobowość każdej sztucznej inteligencji tylko zmieniała niektóre liczby wokół. Wszyscy chcieli mniej więcej tego samego.
VI wprowadza „plany” do zachowania SI – każdy przywódca ma specyficzne dla danej cywilizacji agendę oraz losową osobowość podobną do przywódców z V . Plany są dużym wyznacznikiem tego, jak bardzo cywilizacja cię polubi, a wszystko inne jest równe – na przykład rosyjski Piotr lubi bardziej zaawansowane kulturowo i technologicznie cywilizacje, podczas gdy greckie Gorgo nienawidzi przywódców, którzy kończą wojny „w zamiana za pokój). Po dłuższej zabawie (lub po prostu zapamiętaniu zawartości wiki) możesz dowiedzieć się, czego chce każdy przywódca, ale losowe osobowości zachowują element nieprzewidywalności.
Jest też sposób, w jaki wojna została odnowiona. Nie wojuję często, więc dla mnie najlepszym dodatkiem do aspektu dyplomacji jest Casus Belli – „przyczyna wojny” – mechanika. W Civ V nie było rozróżnienia między wojnami sprowokowanymi i niesprowokowanymi; SI postrzegałyby cię jako podżegacza wojennego, niezależnie od tego, czy atakowałeś inną cywilizację z powodu agresji, czy też dlatego, że deptałyby twojego sojusznika-miasto. Jednak wraz z pojawieniem się jednej technologii obywatelskiej w VI , możesz odblokować uzasadnienia wojny, które inne SI rozpoznają i (do pewnego stopnia) szanują.
Oto na przykład coś, co przydarzyło mi się w mojej pierwszej grze (tutaj jako Chiny):
Poprosiłem Japonię (czerwono-biali kolesie) o przyrzeczenie, że nie nawracają żadnego z moich miast, obietnicę, którą zgodził się złożyć – i skończyło się na tym, że przerwał następny zakręt. Byłem w stanie wypowiedzieć wojnę i zniszczyć wszystkich jego apostołów w dwóch turach.
Gdyby stało się to w V , byłbym zaokrąglony potępiony przez każdego przywódcę za wypowiedzenie niesprowokowanej wojny. Jednak z mechaniką Casus Belli potępiła mnie tylko połowa z nich, co jest zdecydowanie bardziej realistyczne (to znaczy, daj spokój, prawdziwe, to wojna religijna) i zdecydowanie bardziej sprawiedliwe. Warto zauważyć, że nie zostałem potępiony przez Kleopatrę ani Montezumę, z których obaj w przeszłości kilka razy prowadzili ze mną wojnę – być może dlatego, że zarówno Egipt, jak i Aztekowie przyjęli moją religię.
Układ miasta: Idea urbanizacji cywilizacji , do góry do tej pory było tak, że kiedy już założysz miasto, po prostu wkładasz w nie tyle budynków, ile możesz, aż skończą się rzeczy do zbudowania.
Oczywiście nie jest to sposób, w jaki prawdziwe miasta praca. VI dodaje kolejną zdrową porcję realizmu, zmuszając Cię do budowania określonych budynków w „dzielnicach”, które są umieszczone w pobliżu miasta. Na przykład budynki wojskowe muszą być budowane w obozach; banki i giełdy muszą być budowane w centrach handlowych. Jeśli nie masz odpowiedniej dzielnicy, nie możesz zbudować budynku. Co więcej, niektóre dzielnice można budować tylko na kafelkach, które pasują do określonych opisów, więc będziesz musiał planować z wyprzedzeniem, nawet przy pierwszym zasiedlaniu miast. (Te same ograniczenia zostały teraz zastosowane do cudów, więc nie wolno ich też spamować).
Nowy proces planowania miasta w VI .
Rządy: Rządy powróciły po tymczasowym wycofaniu się z IV i V (chociaż te dwie gry miały odpowiednio „Obywatelstwo” i „Ideologie”, które działały podobnie jak rządy). VI oferuje znacznie więcej rządów do wyboru – masz swoje klasyki, takie jak demokracja i komunizm, ale nowe oferty obejmują oligarchię, republikę kupiecką i teokrację. Podobnie jak w poprzednich grach z funkcją Rząd, każdy rząd w VI oferuje określone korzyści, ale oprócz tych, wasza cywilizacja może teraz ustawić program polityczny, który oferuje wojsko, Premie ekonomiczne, dyplomatyczne i kulturowe. Jest wiele polityk do wyboru. Możesz zmieniać rządy i polityki natychmiastowo za każdym razem, gdy szukasz technologii obywatelskiej (bez przechodzenia przez tę paskudną fazę anarchii, która była obecna w poprzednich grach), dzięki czemu możesz wielokrotnie zmieniać swój styl gry (zmiana rządu) w jednej grze.
Inne mniejsze rzeczy:
- Kultura : w V kultura generowana przez twoje miasta była gromadzona, dopóki nie wystarczyło wybrać polityki społecznej, każda z które przyniosły określone korzyści dla całej cywilizacji. Kultura jest nadal obecna w VI , ale polityka społeczna została zastąpiona technologiami obywatelskimi, które są ułożone w rozciągające się od tysiącleci drzewo podobne do normalnego drzewa technologicznego, które wszyscy znamy i kochamy.
- Armie i korpusy : układanie jednostek nie powróciło do VI , ale możesz łączyć jednostki tego samego typu w pojedyncze jednostki, które mają zwiększony atak i obronę. Dwie jednostki ułożone w ten sposób to korpus; trzy to armia.
- Pracownicy o ograniczonym zastosowaniu : Wszyscy wiemy, co się stało, gdy pracownikom zabrakło rzeczy do zrobienia w V : po prostu ustawiłeś je na automatyzację. To nie jest zabawne, więc Konstruktorzy, którzy zastąpili Robotników, mają ograniczone zastosowanie: możesz ich użyć trzy razy, zanim zaczną się puchnąć. Działa to głównie dlatego, że pracownicy w V spędzili dużo czasu na budowie dróg, które są teraz automatycznie wyznaczane przez szlaki handlowe. (To idzie w parze z historycznym faktem, że drogi były początkowo wykorzystywane do celów handlowych).
- Państwa-miasta : Kiedy już były plamy pieniędzy w V , możesz wykupić lojalność prawie każdego miasta-państwa, które chcesz. Teraz nie są takimi pychami: Twój wpływ na nich jest mierzony „wysłannikami”, a z upływem czasu i wykonując zadania dla miast-państw, możesz zyskać więcej, tak jak w przypadku V .
- Szpiegostwo : jedna skarga dotycząca szpiegów w V było to, że niewiele mogli zrobić. Mogli kraść technologię, zdobywać miasta-państwa i działać jako dyplomaci w zagranicznych stolicach i… to w zasadzie wszystko. W VI mają one znacznie szerszy zakres możliwości, w tym możliwość sabotowania dzielnic miast, a ponieważ dzielnice znajdują się poza miastem, musisz zgadnąć, dokąd zmierzą się Twoi wrogowie, kiedy prowadzisz kontrwywiad.
- Walka religijna : Twoi apostołowie (dawniej Wielcy Prorocy) mogą teraz angażować się w religijną walkę z apostołami i misjonarzami innych religii, niszcząc ich zdolność do szerzenia ich religii (chociaż twój apostoł również odniesie podobne szkody.) Może to być przydatne w powstrzymywaniu przeciwnika w próbach szerzenia jego religii, chociaż naprawdę trudno jest sobie poradzić z takim gównem, jakie Japonia robi na powyższym zrzucie ekranu.
- Zwycięstwo naukowe : Nie musisz już wysyłać statku kosmicznego do Alpha Centauri, ale tylko dlatego, że zwycięstwo naukowe jest bardziej wiarygodne technologicznie, nie oznacza, że jest łatwiejsze. Jeśli już, zajmie to jeszcze więcej czasu – musisz zbudować port kosmiczny, następnie wystrzelić satelitę, następnie wylądować astronautą na Księżycu, a następnie założyć kolonię na Marsie.
- Szczęście : szczęście było globalne w V , ale VI sprawia, że jest znowu lokalny. W każdym mieście obywatele muszą być zadowoleni dzięki „udogodnieniom”, które mogą pochodzić z zasobów luksusowych, budynków i polityki rządowej. Ponieważ jest to miasto lokalne, potencjalnie możesz mieć miasto z „ekstatycznymi” mieszkańcami (co daje miastu olbrzymi wzrost liczby ludności i produkcji) oraz miasto tuż obok z mieszkańcami w otwartym buncie.