Jaka jest piosenka ' Ripple ' autorstwa Grateful Dead o?


Najlepsza odpowiedź

To piosenka o piosence i piosenkach; oraz relacja między śpiewakami a słuchaczami piosenek. (Czy mógłbyś usłyszeć mój głos w muzyce; To mi się nie podoba)

Ripple jest tajemnicą – to piosenka, autor i słuchacz piosenek jednocześnie. To nie jest prosta autostrada (odwołaj się do innych piosenek GD z autostradami / drogami), z muzyką, którą możesz być „pełny” i słuchając (lub naprawdę w tej piosence będąc z muzyką) znów będziesz „najedzony”. Chór to haiku – które dodają tajemnicy i sztuce.

Muzyka jest osobista (nikt nie może naśladować; idziesz sam).

Gdybym mógł cię nauczyć, jak „być ”Muzykę, którą bym chciał – ale ponieważ jest tak osobista, a więc„ ty ”, naprawdę nie mogę ci pokazać.

To fajne, ponieważ wiele razy odwołuje się do siebie – ale jest również wzajemnie odwołujące się w tym, że przemawia do wielu innych piosenek GD (np. Dark Star, Casey Jones, Going down the road feeling bad, Casey Jones – inni Jestem pewien, że z muzyką / piosenkarzem / piosenką / tematyką drogi)

Odpowiedź

Jestem wielkim Deadheadem, więc wiedz, że poniższa krytyka pochodzi z miejsca miłości.

Jest wiele dobrych powodów, aby nienawidzić Grateful Dead. Największym z nich jest ich brak kontroli jakości. Umarli mieli niezwykle długą karierę, nękaną konfliktami międzyludzkimi, nadużywaniem narkotyków i zwykłym wypaleniem. Było nieuniknione, że nie zawsze byli na szczycie swojej gry. Więc chociaż ich szczytowe wyniki są bardzo wysokie, te szczyty są otoczone szerokimi równinami przeciętności i głębokich dolin potworności.

Jedną z najgłębszych dolin jest ta, którą zajmuje śpiew Umarłych. Byli nieprzeszkolonymi wokalistami i chociaż ich postrzępienie bywało czasami czarujące, najwyraźniej nie starali się zbyt mocno, aby wszystko było w porządku. Zespół współpracował z Crosbym, Stillsem i Nashem nad harmoniami dla American Beauty i to pokazało. Ale ogólnie rzecz biorąc, dobre śpiewanie nie było priorytetem i to też było widoczne.

Kolejnym wyzwaniem stojącym przed niedoszłymi słuchaczami Dead jest ekstremalny stylistyczny eklektyzm zespołu. Stworzyło to żywy i nieprzewidywalny dźwięk, ale chociaż ich zasięg przyciąga różnorodnych ludzi, nieuchronnie również zraża różnorodnych ludzi. The Dead łączyło prostego hipisowskiego rocka z country, bluesem, R&B, bluegrass, funk, disco, reggae, prog, middle of the road pop, modal jazz, free jazz, abstrakcyjną elektronikę i nie tylko. Niewiele osób lubi te wszystkie rzeczy. Mam na myśli, że Phil Lesh uczył się kompozycji atonalnej z Luciano Berio, podczas gdy Jerry Garcia zbierał banjo w zespołach bluegrass; diagram Venna nakładania się tych dwóch stylów nie jest duży. Największy przebój The Dead, „Touch of Grey”, przyciągnął wielu nowych słuchaczy, ale zagorzali fani nim gardzili, ponieważ zapisali się na freakoutów napędzanych kwasem, a nie dla radia rockowego tatusia. A Umarli nie byli jednakowo biegli w każdym stylu, którego próbowali. Jeśli interesujesz się progresywnością, jazzem lub bluegrassem, prawdopodobnie nie zrobi na Tobie wrażenia paralotnia Umarłych.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *