Jaka jest różnica między pierwszą a drugą zasadą klubu walki?

Najlepsza odpowiedź

Nie ma różnic. Drugi jest akcentem pierwszego.

Tyler jednak coś wiedział. Tyler wiedział, że rozpoczyna ruch mający na celu uwolnienie ludzi. Wiedział też coś o ludzkiej naturze. Wiedział, że gdyby spodziewał się, że ludzie będą unikać reguł, które niszczyło nas społeczeństwo, musiałby stworzyć mandat, który członkowie ruchu ostatecznie złamaliby.

Spójrz na wynik. Wracając do początków, zaczyna się od walk na parkingu, potem w piwnicy, tłum w piwnicy rośnie. Potem wszędzie są kluby. Gdziekolwiek Jack wylądował, tam są. Gdy te kluby przechodzą do Projektu Feniks, Tyler wie, że jest tylko jeden sposób, aby to się stało. Zmuszaj ludzką naturę do łamania zasad. Podkreślając pierwszą zasadę, a następnie nagle doświadczając objawienia, którego dokonują, muszą komuś o tym powiedzieć.

Pozwólcie, że zobaczę, czy mogę to jasno wyrazić. Powiedzmy, że jestem członkiem Fight Club. Wywalili mi gówno pewnej nocy. Potem następny, potem następny, ale wtedy doszedłem do objawienia. Dlaczego to ma znaczenie, czy wygram? Nie ma nic do wygrania. Ciągle się pojawiam. Walczę dalej. Nie pozwalam, by ból mnie onieśmielał. Strach mnie nie definiuje. Jestem posiniaczony. Jestem pobity. Nie jestem martwy. Żyję i pieprzę cię, bo nie chcę umrzeć!

Podziemny krąg… to właśnie doprowadziło mnie do tej chwili. Teraz idę przez życie nie bojąc się tego, co pomyślisz. Nie dam dwóch pieprzonych toczącemu się pączkowi, co możesz powiedzieć o tym, jak żyję. Och, nie podoba ci się, że brakuje mi zęba. Poczekaj, wyciągnę kolejny i po prostu położę go na biurku. Pierdol się.

Skąd mam takie podejście? Nie mogę o tym mówić. Pierwsza zasada.

Och, naprawdę musisz wiedzieć? Nie mogę mówić… cholera. To takie cholernie dobre uczucie. Dlaczego, do cholery, nie miałbyś też tak żyć? Pieprzyć Tylera

Podziemny krąg… tam się tego nauczyłem. Chcesz przyjść? Ostatnia zasada. Jeśli to twój pierwszy raz, musisz walczyć. Brałeś kiedyś udział w walce? Tak, nie będziesz widzem. Jesteś uczestnikiem lub wcale się tym nie przejmujesz. Rozumiesz?

Może teraz, kiedy wrócę, zaczynam kopać tyłki.

Właśnie to wiedział Tyler. Wiedział, że jego lud złamie tę zasadę. Właśnie dlatego to podkreślił.

Kiedy ewoluował w Projekt Feniks, tak naprawdę znamy tylko jedną zasadę.

Pierwsza zasada Projektu Feniks: Czy nie zadajesz pytań.

Odpowiedź

Autor „Fight Club” jest homoseksualistą dla tych, którzy jeszcze tego nie wiedzą. Moim zdaniem używa „Podziemnego kręgu” jako metafory nie tylko ujawnienia się, ale także wybrania unikania opartej na informowaniu feministycznym tożsamości gejowskiej, którą przyjęło wielu widocznych homoseksualnych mężczyzn, aby, wierząc lub nie, dopasować się do głównego nurtu społeczeństwo. Z punktu widzenia społeczeństwa zachodniego po II wojnie światowej, w którym kobiety stały się dominujące, tj. „Jesteśmy pokoleniem mężczyzn wychowywanych przez kobiety” (Tyler Durden), homoseksualiści nie są postrzegani jako mężczyźni lub kobiety, ale raczej jako sfeminizowana trzecia płeć.

Nie twierdzę z całą pewnością, że znam tę metaforę jako prawdziwą, ponieważ nie znam osobiście Chucka Palahniuka ani oczywiście nie jestem w stanie czytać w jego myślach. Czytałem jego wywiady i jest dla mnie klasycznym „prostym aktorem”, męskim homoseksualistą z klasy robotniczej. Niektórym z nas, którzy są tacy jak on, czytając lub oglądając „Podziemny krąg”, przekazuje nam pewne bardzo znajome zachowania, które doprowadziły nas do miejsca, do którego czujemy, że należymy.

My, którzy jesteśmy homo, już tam jesteśmy warunki wyboru, czy dołączyć do Fight Club. Podróżujemy przez życie i ostatecznie doświadczamy objawienia, w którym zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy częścią braterstwa żyjącego poza głównym nurtem społeczeństwa. Wielu z nas ma swój beta-męski początek, w którym nie widzimy innego sposobu na pójście naprzód niż przyjęcie trzeciej roli płciowej. Inna frakcja decyduje się stłumić swoją prawdziwą tożsamość, głęboko ukrywając pociąg do osób tej samej płci przed światem; tak zwane „down-low”. Podziemia / szafa to smutne miejsce, ale ze zrozumiałych względów wybrano je zamiast stylu życia homoseksualnego, jeszcze smutniejsze.

Dla wielu mężczyzn jest taki moment w życiu, w którym Następuje „rozdwojenie”: rozwidlenie dróg, w którym niektórzy decydują się pozostać „gejami” lub „nisko”, a niektórzy odrzucają te fałszywe style życia, odzyskując męskość, która została nam odebrana przez hetero-normatywne społeczeństwo. Wracając do pierwotnego pytania forum, „Jeśli pierwszą zasadą Fight Club jest to, że nie mówisz o Fight Club, to w jaki sposób Fight Club rekrutuje członków?”, Odpowiedź brzmi: nie było rekrutacji. Zamiast tego w pewnym momencie naszego życia otrzymaliśmy zadanie domowe od innego brata i zostaliśmy przez to oświeceni. Wiemy, kim jesteśmy i potrafimy rozpoznać, czy inni ludzie są tacy jak my, czy nie. Ci, którzy są podobni do mnie, męskiego homoseksualnego mężczyzny, prawdopodobnie dokładnie wiecie, o czym mówię.

Mam nadzieję, że to rzuci trochę światła na to, jak my, którzy jesteśmy podobni do protoplastów ruchu, czyli Fight Club, odbieramy tematy z opowieści Palahniuka. Nie ma „rekrutacji”. Wszyscy przychodzimy do Fight Club, zarówno homoseksualni, jak i heteroseksualni, poprzez proces odkrywania siebie. Naciskają nas zewnętrzne wpływy, np. „Praca domowa”, ale nikt nie siada naprzeciwko nas i nie przedstawia propozycji sprzedaży, jak gdyby była to firma rekrutująca na targi pracy. Aby użyć jednej z niewielu oświeconych mantr ruchu dumy gejowskiej, „Jesteśmy wszędzie”. Palahniuk stwierdza to, gdy pisze: „Gotujemy posiłki, wywozimy śmieci, łączymy rozmowy, prowadzimy karetki. chronimy cię, gdy śpisz. Nie zadzieraj z nami! ”

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *