Najlepsza odpowiedź
Brak parkowania – ironicznie oznacza, że możesz zatrzymać samochód, a także załadować lub wyładować ludzi lub towary, ale nie możesz zostawić samochodu samego. Możesz wyłączyć silnik i zaczekać na kogoś, jeśli chcesz, ale prawo drogowe tego wymaga cały czas siedzieć za kierownicą.
Nie stać – możesz zatrzymywać się, podnosić i upuszczać ludzi, ale nie możesz czekać, nawet jeśli kierowca pozostaje za kierownicą. Oczekuje się, że pojedziesz do celu.
Bez zatrzymywania się – nie możesz zatrzymywać samochodu; zakaz podrzucania lub odbierania ludzi; a już na pewno żadnego załadunku lub rozładunku. Ty i Twój samochód nie powinniście tu nawet być, chyba że samochód jest w ruchu. Wszystko, co musisz zrobić, to – „przejechać obok tego znaku i tego miejsca”.
Odpowiedź
Wojny parkingowe
Nie, parkingi publiczne są publiczne i przeznaczone dla samochodów, a nie dla ludzi. W moim małym mieście mieliśmy prawdziwy problem z oszczędzaniem miejsc parkingowych.
Po pierwszych znacznych opadach śniegu pługi śnieżne zjeżdżały drogą, zaorując śnieg bezpośrednio na zaparkowane pojazdy mieszkańców i wokół nich. Niektórzy ludzie, którzy musieli iść do pracy, wstawali wcześnie i przeszukiwali swoje samochody. Niektórzy wykonaliby świetną robotę, odśnieżając całe miejsce parkingowe, podczas gdy inni, zwykle tłum z napędem na cztery koła, sprzątali szyby i wjeżdżali przez zasypę na jezdnię.
Wszystko było w porządku. dobrze rano, ale nie tak bardzo po południu. Faceci z napędem na cztery koła, którzy wyjechali i zostawili góry śniegu, teraz zdecydowali się wykorzystać miejsca parkingowe, które zostały skrupulatnie oczyszczone z całego śniegu.
Kiedy inni kierowcy wrócili do domu po pracy, znaleźli jedynymi dostępnymi miejscami były te z kopcami śniegu. Nie mając napędu na cztery koła, znowu musieli odgarnąć miejsce do zaparkowania – i tak to się zaczęło.
Drugiego dnia ludzie, którzy sprzątali miejsca parkingowe, wyjechali, a następnie położyli różne przedmioty na parkingu, aby oznaczyć je jako własne. Wiele z nich używało dużych pojemników na śmieci, a kilka nawet kupiło lub, co bardziej prawdopodobne, pożyczone na stałe pachołki drogowe.
Scena była przygotowana do ostatecznej rozgrywki. – woźnicy wrócili do domu, przenieśli puszki lub pachołki z jezdni i zaparkowali w oczyszczonych miejscach. To zapoczątkowało wiele waśni między sąsiadami. Zostaliśmy wysłani na rzeczywiste fizyczne kłótnie między ludźmi o miejsca parkingowe. Niektórzy tak oszaleli, że zdewastowali pojazdy czterokołowe. Odpowiedziałem na jeden telefon, w którym ramiona wycieraczek przedniej szyby pojazdu zostały całkowicie wyrwane z ciężarówki. Tak właśnie się wściekali ludzie.
Nikt nie miał prawnego prawa do posiadania miejsca parkingowego, ponieważ oczyścił je ze śniegu , ale parkowanie w miejscu, które twój sąsiad starał się wyczyścić, kiedy nie można było posprzątać miejsca, było niezwykle aroganckie. Wielu twierdziło, że ze względu na swój wiek lub jakąś niepełnosprawność musieli parkować przed swoim domem.
Miasto , widząc sposób aby szybko zarobić pięćdziesiąt dolców, uchwalono rozporządzenie, dzięki któremu mieszkańcy mogliby ubiegać się o własne wyznaczone miejsce parkingowe przed ich domem. Potrzebowali jedynie listu z informacją, że są prawie w każdym rodzaju niepełnosprawności. Tak więc za pięćdziesiąt dolców rocznie masz własne miejsce parkingowe wraz z oznaczeniem go tabliczką.
To rozwiązało większość problemów, ale kiedy padał śnieg, otrzymywaliśmy telefony od ludzi parkujących w innych ludziach „wyznaczonych miejsc. Przetrwaliśmy już dość tych bzdur. Holowaliśmy kilka tych samochodów, które były teraz technicznie zaparkowane w miejscu dla niepełnosprawnych. Po kilku wysokich karach wszyscy zrozumieli wiadomość i nauczyli się, jak współistnieć i zachowywać się jak rozsądne dorosłych. Wiosna nie mogła nadejść wystarczająco wcześnie w tym roku!