Najlepsza odpowiedź
To katapulta, chyba że jesteś jednym z tych łacińskich barbarzyńców, którzy tak myślą
to „balista”, w takim przypadku westchnienie , balistę.
Można go również zaklasyfikować jako silnik skrętny (ponieważ energia pochodzi ze skręconych lub skręconych motków zwierzęcych ścięgien lub czasami włosów), a dokładniej jako dwuramienny skręt silnik (ponieważ ma dwie sprężyny, z których każda napędza własne ramię) i prawdopodobnie należał do kategorii euthytone , ponieważ wystrzeliwuje raczej bełty niż kamienie. W starożytności uważano go za rodzaj artylerii, zwłaszcza jako formę artylerii przeciwpiechotnej, gdzieś pomiędzy działem polowym a karabinem snajperskim.
Niektórzy klasyfikują go jako powtarzającą się katapultę, ponieważ może strzelać wieloma śruby, zanim trzeba będzie przeładować magazynek. Rzadziej, ale wciąż trafnie, można by opisać go jako katapultę łańcuchową, ponieważ miał napęd łańcuchowy, tak jak działa łańcuchowa.
Mechanizm polybolosa jest łatwy do zrozumienia, jeśli pamiętasz, że kiedy ramiona katapulty wyrzuciły do przodu, nie przeciągnęły po prostu cięciwy, ale cały drewniany blok suwaka, który faktycznie przenosił bełt lub kamień (cięciwa łuku przyspieszyła suwak, a nie pocisk). To zdjęcie pokazuje suwak w jego przedniej pozycji po wykonaniu zdjęcia. To długi blok drewna wystający z przodu katapulty:
Suwak jest niezbędny do obsługi dużego strzału, ponieważ elastyczny kubek lub sznurek nie byłyby w stanie skutecznie przekazać siły bardzo dużej śruby lub ciężkiego kamienia. Ale zapewnia również platformę montażową dla klucza do mechanizmu samozaładowczego polybolosa.
Magazyn polybolosa to pudełko ustawione na broni, w którym śruby są ułożone jeden na drugim. Jednak magazyn pudełkowy jest w rzeczywistości zamknięty na dole za pomocą rolki, trochę jak wałek do ciasta, który obraca się na osi równoległej do kierunku strzelania. Ta rolka ma wycięty w górnej części rowek, do którego pasuje śruba. Najniższa śruba w stosie magazynków jest zaczepiona w tym rowku.
Na polibolosie znajduje się mała brązowa wypustka na suwaku, która wystaje. Ta wypustka ma odpowiednią spiralną ścieżkę na dole rolki magazynka. Kiedy suwak porusza się do przodu i do tyłu, wypustka sprzęga się ze spiralną prowadnicą i powoduje obrót rolki magazynka, osadzając nową śrubę na suwaku, a następnie zwija się z powrotem, ładując nową śrubę do rowka.
W ten sposób, gdy katapulta jest wystrzelona, suwak wystrzeliwuje do przodu, wyrzucając śrubę z baterii i obracając rolkę magazynka w górę, aby załadować nową śrubę do rowka. Kiedy suwak jest cofnięty, rolka magazynka obraca się z powrotem, umieszczając nową śrubę na suwaku.
Aby uzyskać „powtarzającą się” katapultę, wystarczy dodać napęd łańcuchowy do broni, tak że ciągłe kręcenie łańcuchem pociągnie suwak do tyłu, aż zostanie załadowany, a kolejna korba uruchomi spust broni. Po prostu kręć łańcuchem, a broń będzie strzelać, ładować i strzelać, aż magazynek będzie pusty.
Choć fajne, polybolos nigdy nie były uważane za coś więcej niż mechaniczną ciekawostkę w starożytności i prawie nie widziały żadnej akcji. Sama maszyna ma dość prostą koncepcję, ale jest również uciążliwa przy wytwarzaniu z wymaganymi tolerancjami. Prawdopodobnie ze względu na trudności produkcyjne (pamiętajcie tylko o narzędziach ręcznych), polybolo cieszyło się opinią mniej celnych niż bardziej konwencjonalne katapulty.
Poza tym faktyczna rola broni na polu bitwy – jak wszystkie katapulty – polegało na zabijaniu pojedynczych ludzi na dystansach dłuższych niż proce lub łuki mogły osiągnąć z porównywalną celnością. To było coś w rodzaju karabinu snajperskiego, który ważył dobrze ponad tysiąc funtów. Z tego powodu reakcją starożytnych artylerzystów na napęd łańcuchowy było wielkie wzruszenie ramionami. Kto potrzebuje szybkostrzelnego karabinu snajperskiego… zwłaszcza jeśli szybkostrzelna akcja sprawia, że broń jest podatna na uszkodzenia i mniej celna? Takie rzeczy podoba się inżynierom i wynalazcom, a nie żołnierzom.
Współcześni ludzie czasami zastanawiają się, czy użyć go jako karabinu maszynowego. Ale musisz pamiętać, jak duże były te rzeczy (zobacz wideo). Nie można było po prostu przewozić ich po polu bitwy, a nawet gdyby można było, pojemność magazynka była dość niska (~ 8 na magazynek).Możesz sobie wyobrazić zamontowanie takiej broni jako broni obronnej na fortyfikacji… ale znowu ich efektywny zasięg jest mniejszy niż w przypadku konwencjonalnych katapult przeciwpiechotnych, więc załoga twojego jednego super drogiego polybolo znajdzie się na celowniku zwykłych katapult twojego oblegającego spoza zakresu, w jakim mogą skutecznie odpowiedzieć. A mając tak mały magazynek (pamiętajcie, strzały i bełty to w rzeczywistości dość droga amunicja, dużo droższa niż współczesne kule), nie można tak po prostu spryskać wroga. Musisz wycelować każdy strzał – aw praktyce artylerzyści wydawali się uważać, że wyszkolona załoga może załadować katapultę z pojedynczym strzałem w czasie potrzebnym strzelcowi na ustawienie nowego strzału w każdym razie , więc rzeczywisty wzrost szybkostrzelności w warunkach bojowych nie był zbyt duży.
Nic z tego nie powodowało, że polybolos były bezużyteczne , ale kiedy to wszystko zsumujesz, nietrudno zrozumieć, dlaczego ten elegancki starożytny dział artyleryjski nie wystartował.