Najlepsza odpowiedź
Qui-Gon Jin był szkolony przez mistrza Dooku 70 lat przed bitwą pod Yavin (na koniec A New Hope).
Dooku był kiedyś jednym z najbardziej szanowanych Jedi, jednak widział zepsucie w senacie i odszedł; wpłynęło to na Qui-Gona jako całość i doszedł do wniosku, że Kodeks Jedi był bardziej zbiorem wytycznych.
Bardzo wysoko mówił o Dooku do Obi-Wana, nie wspominając o tym, że Dooku wiedział Obi-Wana w Attack of the Clones.
Odpowiedź
Ponieważ nie był całkowicie przekonany, że Kodeks Jedi powinien być ślepo przestrzegany, jak większość Jedi.
Uważał, że Kod Jedi jest bardziej jak wytyczne, ale Jedi powinni mieć swobodę odkrywania Mocy na ich własny sposób.
Widzisz, że wiedza Zakonu Jedi została zachowana bardzo blisko klatki piersiowej, co jest jednym ze sposobów powiedzenia, że większość wiedzy posiadanej przez Jedi była dostępna tylko dla kilku Mistrzów Jedi. A Qui-Gon mocno wierzył, że to osłabiło Jedi. Dlatego szukał Kapłani Whills. I od nich nauczył się, jak zachować umysł nietknięty nawet po śmierci. Coś, co udoskonalił dopiero po tym, jak już umarł, ale potem użył tej zdolności do komunikowania się z Yodą i nauczenia go, jak w zasadzie zostać Duchem Mocy po śmierci.
Jedi byli rzeczywiście bardzo dogmatyczni, jak powiedział Sidious, i ich odmowa zrozumienia Mocy jako całości tylko ich osłabiła. Qui-Gon miał przeświadczenie, że Jedi nie są wszystkim, czym mogą być, i że zamiast ewoluować Jedi popadli w stagnację na swój sposób. Oczywiście nic z tego nie uczyniło go popularnym wśród innych Jedi w Zakonie, zwłaszcza wśród członków Rady.
Dlatego Obi-Wan powiedział w Phantom Menace… „Proszę, nie sprzeciwiaj się ponownie woli Rady, Mistrzu. Gdybyś zrobił to, co mówią, byłbyś członkiem Rady”.
Więc to był w istocie Zakon Jedi. I dlaczego zrozumiałem, dlaczego Luke in Legends zmienił wiele rzeczy w Zakonie Jedi, który zbudował, w porównaniu z Zakonem Yody. Luke zdał sobie sprawę, że Równowaga była najważniejsza z nich wszystkich. W Zakonie Jedi Lukea uczono się o Ciemnej Stronie. Nie do końca, jak go używać, ale bardziej, jakie były niebezpieczeństwa i jak ich unikać. Ale nie zabronił nikomu uczenia się, jak używać zarówno Jasnej, jak i Ciemnej strony, jeśli ktoś tak zdecyduje, widząc, że sam Luke w końcu stał się użytkownikiem Mocy jako całości. Dlatego też nie był ograniczony zdolnościami. strona twierdziła, że jest wyjątkowa tylko dla tej strony. Potrafił używać Force Lightning, ponieważ później nauczył swoich siostrzeńców Anakina, Jainę i Jacena Solo, jak również z niej korzystać. I to nie tylko jego siostrzeńcy.
Luke przyszedł uświadomić sobie, że to ślepota Jedi i brak wiedzy o Ciemnej Stronie doprowadziły do ich upadku. Tak więc jako Jedi najwyraźniej nalegał, aby uczeń najpierw zaczął opanowywać Światło, a dopiero potem mógł przejść do nauki o Ciemności. Widząc, że będą mieli Światło, by zrównoważyć Ciemność i odwrotnie. Oczywiście byli tacy, którzy spadli całkowicie na Ciemną Stronę, ale to nie było nic, z czym Luke nie mógł sobie poradzić. Wiedział, że zawsze było to ryzyko, ale to jeszcze większym ryzykiem było pozwolenie Jedi na narażenie się na coś, ponieważ oni w zasadzie próbował zaprzeczyć jego istnieniu.
Qui-Gon był w pewnym sensie taki. Przede wszystkim nie podobało mu się, że Zakon Jedi służył Senatowi, a nie Republice. Wiedział, że wielu Jedi nie widziało w tym żadnej różnicy, ale on tak! Wiedział, że Senat był pełen zepsucia i że wiele razy wysyłano Jedi na misjach, które służyły tylko interesom Senatu, a nie Republiki, a tym bardziej, że wierzył, że Jedi zbyt daleko odeszli od swojego pierwotnego celu, którym było podążanie za wolą Mocy, a nie z wolą skorumpowanego Senatu.
To wszystko uniemożliwiło Qui-Gonowi zasiadanie w Radzie. To również pokazuje, dlaczego był prawdziwym mistrzem, którego potrzebował Anakin. Jak widać w ROTS, Obi-Wan miał miejsce na To nigdy nie było wątpliwości, że tak się stanie, ponieważ Obi-Wan polegał na przestrzeganiu Kodeksu i podporządkowaniu się decyzjom Rady, podczas gdy Qui-Gon wolał, aby kierowała nim jego świadomość. Jeśli otrzymał rozkaz, nie uważał, że ma rację, nie postąpiłby zgodnie z nim!
Nie wątpcie! Gdyby miał bea Ten Maul, gdyby Zakon Jedi nadal odmawiał przyjęcia Anakina jako Padawana, Qui-Gon „opuściłby Zakon Jedi i sam wyszkoliłby Anakina. Widząc, że byłby to jedyny sposób, w jaki byłby w stanie wyszkolić Anakina, widząc, że w Zakonie Jedi nie mógł po prostu przyjąć żadnego ucznia, którego tak wybrał. Rada, ale przede wszystkim Yoda, była tą, która zdecydowała, który uczeń padawana zostanie przydzielony do którego mistrza.
Widzieliście to z Ahsoką!Ona nie wybrała Anakina, ani on jej nie wybrał, ale Rada zebrała ich razem bez konsultacji z Anakinem. Oczywiście Anakin mógł odmówić bycia mistrzem Ahsoki, ale znał również konsekwencje takiego postępowania. Wiedział, że jeśli chce otrzymać tytuł Mistrza, musi zmierzyć się z Ahsoką, widząc, że on i ona są jednakowo testowani.