Najlepsza odpowiedź
Ogólnie rzecz biorąc, to, jak niebezpieczne jest zwierzę, zależy od sytuacji. Ale ponieważ nie sprecyzowałeś, stwierdzę, że szopy są duże i przewyższają oposy o około 20 funtów. Szopy też mogą być bardzo agresywne, podczas gdy oposy są bardzo nieśmiałe i nieagresywne. Szopy są naprawdę szybkie, kiedy chcą, a oposy są mniej więcej tak szybkie jak żółwie i bardzo plączą się. Szopy są dość błyskotliwe, mają bardzo wyostrzone zmysły, są bardzo, bardzo przebiegłe i zdeterminowane, z drugiej strony oposy są dość głupie, ich wzrok i słuch są dość kiepskie i wcale nie są specjalnie zdeterminowani. Więc moim zdaniem oznacza to, że szopy są potencjalnie o wiele, dużo, znacznie bardziej niebezpieczne niż nawet najbardziej niebezpieczny opos na planecie. Possums na podwórku są naprawdę urocze i ledwo zauważają, jeśli idziesz w pobliżu, chyba że praktycznie usiądziesz na nich. To chyba najbardziej spokojne dzikie zwierzęta, jakie kiedykolwiek spotkałem. Kiedyś karmiłem jednego, który przyszedł na moje podwórko, i wyrzuciłem jedzenie przez okno, które owinęło. Od czasu do czasu jedzenie padało na wierzch oposa, a jeśli był już zajęty jedzeniem, nawet nie zauważył lub nie przejmował się, że kawałek jedzenia leżał na nim odrobinę. Całkiem zabawne i nie zagrażające. Szopy mogą być równie słodkie, ale mogą też stać się agresywne, jeśli nie dostaną tego, czego chcą, lub spróbujesz wypędzić je z ogrodu. Kiedy opos w końcu zauważa człowieka, usuwa się, nie trzeba go przeganiać, chyba że przyzwyczaił się do tej konkretnej osoby i nie czuje się zagrożony. Wydaje się, że szopy w ogóle nie czują się zagrożone przez ludzi, co może być naprawdę dużym problemem, ponieważ może uczynić z nich potencjalne zagrożenie.
Odpowiedź
Inni udzielili znacznie bardziej dramatycznych odpowiedzi . Oto moje doświadczenie z oposem i szopami, które odwiedzały mój dom, chociaż nie niedawno.
Jeśli mieszkasz w swoim domu, „inwazja” jest dość mocnym słowem. Kiedy wszystkie moje drzwi i okna są zabezpieczone, nie ma możliwości, aby żaden rodzaj zwierzątek dostał się do mojego domu.
Wiele lat temu pozwalałem moim kotom wchodzić i wychodzić z domu. Zostawiłem otwarte na kilka cali drzwi na patio. Przez cały czas zostawiałem suchą karmę dla kotów na podłodze w kuchni w misce na podłodze w kuchni.
W pewnym momencie zauważyłem, że karma dla kotów wydawała się szybko znikać i pewnej nocy wszedłem do kuchni i znalazłem jadający tam opos. Wyszedłem z pokoju, a on wyszedł. Bez konfrontacji.
Przez jakiś czas zostawiałem kocią karmę na patio dla oposów i fajnie było usłyszeć chrupanie, zapalić światło i zobaczyć, jak jeden lub więcej tam je. Trwało to dość długo – miesiące? Lat? Zawsze lubiłem gości z oposami.
Potem przyszły szopy. Podobnie, pewnej nocy znalazłem parę szopów jadących w mojej kuchni. W tym momencie miałem drzwi dla kota. Byłem zaskoczony, że wielkie, puszyste szopy mogły przecisnąć się przez te drzwi. Kiedy mnie zobaczyli, od razu wybiegli.
Postanowiłem, że nie powinienem dłużej zostawiać karmy dla kotów przez cały czas, ale nadal dać moim kotom wolność. Więc odłożyłem całe jedzenie, ale zostawiłem otwarte drzwiczki. Pewnej nocy siedziałem w swoim biurze domowym po drugiej stronie domu, a szop pracz idzie korytarzem w poszukiwaniu jedzenia. Zobaczył mnie i wyszedł. Innym razem znalazłem w salonie czarną kupę i zdecydowałem, że czas zamknąć drzwi.
Więc moim kotom nie wolno już przebywać na zewnątrz i nie odwiedzają mnie już oposy i szopy. Ale w żadnym przypadku nie rozważałbym słowa „inwazja” na określenie ich zachowania. Oposy po prostu szukają pożywienia, szopy też, ale słyną też z psot.