Najlepsza odpowiedź
Zdecydowanie błędny cytat i to klasyczny mondegreen . Należy do tej samej kategorii co „żyrafy winogronowe”, „okrągły jan dziewica”, „wątroba w burzliwy dzień” oraz kilka źle słyszanych tekstów piosenek, takich jak „Wielebny Blue Jeans” i „Czterysta dzieci”.
„Żyrafy winogronowe” były tym, co usłyszało dziecko, gdy odśpiewano następujący wers z Hymnu bitewnego Republiki : „On depcze rocznik, w którym przechowywane są winogrona gniewu ”.
Kiedy nauczycielka w przedszkolu zapytała jednego z jej uczniów, któremu przydzielono zadanie narysowania szopki, o tym, kogo pulchny mały facet stojący z boku był, zidentyfikował go jako „Round John Virgin”, ponieważ słyszał o nim wzmianki za każdym razem, gdy śpiewano Silent Night („round yon virgin”).
A mój ojciec, który śpiewał w chórze kościelnym, gdy nabożeństwa były całkowicie po łacinie, odkrył, że członek chóru za nim, który nie znał języka, zdecydował, że zamiast śpiewać litanię odpowiedź „Libera nos, Domine”, po prostu śpiewał „wątroba w burzliwy dzień”.
A gdy byłem młody, myślałem, że Neil Diamond celebruje czyny reformatora społecznego, kiedy śpiewał o „Wielebny Blue Jeans ”, ale kiedy usłyszałem śpiew Kennyego Rodgersa:„ Wybrałaś dobry czas, żeby mnie zostawić, Lucille, / Z czterystoma dziećmi / I plonem na polu ”, pomyślałem:„ Dobry Boże, nic dziwnego, że ona zostawił go! ”
Odpowiedź
„ Cudowny pudding ”- powiedział mój ojciec. „Będzie smakować jak cała tratwa cytryn. Będzie smakować jak noc na morzu. ”Co to znaczy„ smakuje jak noc na morzu? Czy to metafora?
Po pierwsze, to porównanie.
Po drugie, nie jest to konwencjonalne – a jeśli tak, to nigdy o tym nie słyszałem. Powiedzenia, które nie mają przypisanego konwencjonalnego (idiomatycznego) znaczenia (ogólnie rzecz biorąc, w kulturze), oznaczają tylko to, co mówią razem złożone słowa.
Oznacza to, że będzie smakować jak smakuje noc na morzu.
To jest tak dosłowne jak kosmos, ale porównania zawsze opierają się na doświadczeniach drugiej osoby, aby zakończyć obwód. Problem w tym, że: jak smakuje noc na morzu?
Spędziłem wiele nocy na morzu, dryfując po maleńkim wyspa barierowa, kilka piaszczystych mil w kompasie przez całe moje dzieciństwo, ani razu (jeśli się zatrzyma, uspokoi, nasłucha) poza zasięgiem przybierania, zanikania, rozbijania się, otaczania i wycofywania przypływu i późniejszej ciszy. Ale jak dobrze pamiętam, większość nocy na morzu smakowało zupełnie inaczej – to znaczy od siebie nawzajem. Gdybym miał kłopoty ze smakiem. Ogólnie rzecz biorąc, trudno to opisać. Noc ma swój własny smak, nie mówiąc już o tej nad morzem. Chociaż na podniebieniu są pewne nuty i posmaki, które to sygnalizują, każdy prawdziwy koneser nocnych smaków może z łatwością to rozróżnić.
Chodzi o to: smak nocy jest trudnym do opisania. Prawdopodobnie ciężko było znaleźć porozumienie – każdy z nas wnosi tyle wewnętrznego opisu do chwili, niezależnie od tego, jak długo to trwa. I podejrzewam, że o to chodzi. Nie ma ustalonego smaku na taką noc. Cokolwiek osobista pamięć zmysłowa wylatuje z czyjegoś pliku – w celu spełnienia tego wyrażenia – ten gust, jeśli w ogóle, byłby indywidualny i charakterystyczny dla własnych nocy na morzu ( które morze? Nie określono! Żadne morza nie smakują tak samo, nie więcej niż przez wszystkie noce).
W uszach większości czytelników fraza jest tak żywa, zanim zdadzą sobie sprawę z jej chłodnej, powściągliwej niefrasobliwości. Jego oderwanie powoduje wówczas dezorientację. Wynik porównania „smakuje jak noc na morzu” jest po prostu: sugestywnym wyrażeniem. Wywołując co?
Uhhh… .nuh-uh . Przywołanie pamięci zmysłowej w sposób. Brak określonego gustu.
Nazywam ten rodzaj zdjęć abstrakcyjnymi sugestywnymi , a kolej na twojego ojca to wybór przykład. Widzisz bez konwencjonalnego, ustalonego znaczenia i bez telepatycznego dostępu do zamierzonego znaczenia mówiącego i bez pozornie żadnej trzeciej opcji poza wyobraźnią, może to oznaczać prawie wszystko. Pamiętaj o cruxy trick Lit Critta!
- Każda interpretacja jest ważna w takim stopniu, w jakim może być obsługiwana z tekstu.
Z tak precyzyjnym i drobnym tekstem, to niewiele nam daje. Ale to daje daje nam tyle: licencję.
Licencja, aby wiedzieć, że nic innego na świecie nie ma znaczenia z wyjątkiem słów, które tam są i co oznaczają te słowa. To, co dana osoba ma na myśli, nie jest tym, co oznacza stwierdzenie. Nigdy:
- Nie, chyba że udało im się uwzględnić to znaczenie w twierdzenie. Nie pod nim. Nie poza tym. Jeśli nie ma go w instrukcji, to nie jest tym, co oświadczenie oznacza.
Jestem zawsze twardo w tej sprawie.
Oczywiście na więcej niż jeden sposób. Znaczenie musi być ustalone wcześniej, aby osoba otrzymująca wiedziała, że jest do pobrania. Ale jakikolwiek sposób i kiedykolwiek wcześniej zadziałał, o ile jest to ustalone i odbiorca wie. Najpopularniejsza metoda? Znane i dostępne znaczenia słów w powszechnym użyciu. Jak te zmysły współgrają ze sobą i współdziałają, dopasowując się do kliknięcia, nadając znaczenie . Drugi najczęściej występujący? Wspólny idiom. dodany, odebrany, zrozumiany sens dla frazy jako całości, co zastępuje fakt, że same słowa nie sumują się do tego znaczenia. Trzeci pod względem popularności: krawat na każdą stronę. Goo goo zakochana rozmowa pary w prywatnym języku; maniakalny żargon w nauce, filozofii lub fandomie. Czasami aktualne kody i hasła (na przykład w szpiegostwie). Inne.
Więc zbliżamy się do sedna sprawy. Dzięki, że się zatrzymałeś. Jak widzisz, bardzo mnie poruszyło zdanie twojego ojca. Zaraz wiele z tego wyciągnę.
Czy to stwierdzenie oznacza, co miał na myśli twój ojciec?
Nie, jeśli odbiorcy nie potrafią rozpoznać, co to jest. W takim razie nie pomyślnie oznacza to.
Przypuszczam, że może to zależeć od tego, jak bardzo jest gwałtowny. Nie wydaje się gwałtowny, tylko z tego fragmentu. Wydaje się rozsądny.
Jestem rozsądny. Kiedy mówię coś w rodzaju „dosłowne jak kosmos” lub cokolwiek innego, to nie ma na myśli to, co mam na myśli – chyba że i poza tym, co bierze z to miałem na myśli. To zbieżność znaczeń. Im lepiej tworzę, celuję i dryfuję moją tratwę semantycznych cytryn atcha, tym mniej wygląda to na zwykły zbieg okoliczności, kiedy naprawdę łapiesz mój dryf. Capisce?
Wygląda na to, że twój ojciec ma prezent na słowne śliwki i posiki! Poetyckie pochylenie w jego śpiewie. Cóż, to super, jeśli tak. Ja też, niektórzy mówili – nie dosłownie.
Moja interpretacja tego wyrażenia jest taka, że jest to celowy, kapryśny granat. Wyskakuje z hukiem i błyska w mentalnej mgle morskiej i błyszczących gwiazdach na błyszczącym aksamitnym, toczącym się tle otchłani, a prawdopodobnie nie daje żadnego smaku.
Nie traktuję tego jako żartu, ale jako lekko absurdalny zwrot. Kiedy po raz pierwszy spróbujesz zwizualizować ten smak (!) I wymyślić bogactwo obrazu, powietrza i przewrócić, ale niewiele smak poprzedni posmak soli… dałeś się nabrać! W każdym razie musisz zmienić bieg: nie chodzi o porównanie smaku.
Chodzi o wszystkie inne obrazy. Po prostu na gapę, raduj się.
Abstrakcyjne sugestywne.
W związku z tym znaczenie, które mam zamiar „zaczerpnąć” z tego, to czysta interpretacja. „Czysta interpretacja” to to samo, co „bezpodstawna interpretacja”. Ledwo o jakiekolwiek poparcie mógłbym się ubiegać z samego tekstu, który nie przechyla ręki, bardzo. Moja próba powinna być szczera. Oto, co z tego mam:
Co oznacza tutaj „smakuje jak noc na morzu?”
Cóż, mamy tratwę cytryn, z której możemy odpychać się i dalej. I fakt budyniu. Nie jesteśmy całkowicie pozbawieni kontekstu i mrugającego wskaźnika!
W tym kontekście przychodzi mi na myśl budyń cytrynowy, którego świeżość i skórka spritzy są totalne. Skieruj się na ten smak, który wybuchnie, ale bez zalania. Tratwa pozostaje na powierzchni, ale… mmmmm, kiedy smakujemy i połykamy (i więcej łyżki) jesteśmy uniesieni jak noc na morzu. Zmiażdżony, ale nie wywrócony, zachwycony kremową słodyczą i cierpką kwasowością. I ta chwila jest taka pełny, wydaje się, że przepadła cała noc.
To właśnie miałem na myśli. Nie sądzę, żebym kiedykolwiek przyszedł do głowy, żeby to tak po prostu ująć. To naprawdę ładne sugestywny.
Ale czy to było, ty gh?
Może nie to miał na myśli. Niebezpieczeństwa abstrakcyjne sugestywne. Otwierasz w ich umyśle scenę, ustawiasz i ubierasz ją dla nich w odważny minimalistyczny styl.Potem wychodzą na światło i po prostu muszą włożyć twoją grę , mając tylko te gołe wskazówki dotyczące kierunku.
Więc, co by było, gdyby ktoś po prostu powiedział „smakuje jak noc na morzu” bez konfiguracji puddingu?
Co we mnie wzniosłoby się do tego być morskim posmakiem, ciepłą i chłodną bryzą do wichury. Mimo że nie jesteśmy nigdzie w pobliżu brzegu, wkradłaby się duża nuta odpływu , ponieważ jest to najsilniejsze wspomnienie zmysłów, jakie mam dla morza (to wąchasz, ale możesz go posmakować). I szum podekscytowanej krwi, wzmacniającej się i toczącej się po otwartym oceanie. Jak głęboko jest pod tobą? Bezmiernie. Grawitacja była coraz bardziej szalona, a mimo to unosimy się w górę na falach.
Jednak prawie nie ma w tym smaku. Więc bym je całował.