Skąd pochodzi wyrażenie „nazywać dźwiękiem”


Najlepsza odpowiedź

Pochodzi z futbolu amerykańskiego. Zwykle w futbolu amerykańskim gra ofensywna jest omawiana w grupie, zanim gracze ustawią się w szeregu, aby rozpocząć grę.

Jednak czasami rozgrywający – gracz, który początkowo kontroluje piłkę w futbolu amerykańskim – patrzy na obrony i widzi coś, czego nie lubi lub może wykorzystać w ustawieniu obrony na boisku w odniesieniu do układu swoich własnych zawodników.

Więc głośno ogłasza hasło, aby anulować starą grę i ogłasza nową grę, aby wykorzystać sytuację, którą zaobserwował. Ta zmiana gry nazywana jest „słyszalną”, ponieważ jest wykonywana głośno.

Jest to nadal typowo „tajna” gra – ponieważ używa nazwy rozgrywki z podręcznika drużyny – ale odbywa się to głośno i wewnętrznie słuch obrony.

Odpowiedź

Istnieje wiele możliwych odpowiedzi, w zależności od tego, czy odnosisz się do konkretnego fikcyjnego człowieka bez imienia, czy też traktujesz to jako pytanie filozoficzne .

„Człowiek bez imienia” to słynna postać grana przez Clinta Eastwooda w westernowej trylogii Sergio Leone, która rozpoczęła się od Za garść dolarów (1964), kontynuowany w For a Few Dollars More (1965) i zakończony Good, the Bad and the Ugly (1966). Ze względu na brak znanego imienia, inne postacie różnie odnosiłyby się do niego jako „Joe” (myśl o tym jako o nazwie ogólnej, jak Joe Blow), ” Blondie ”(kolor jego włosów) lub„ Manco ”(co oznacza„ jedną rękę ”- miał dwie ręce, ale t ypically używany tylko jeden). W serii książek był również nazywany „Señor Ninguno” (aka Mr. Nobody).

Innym znanym człowiekiem bez imienia jest kapitan Nemo, szalony naukowiec z niesamowitą łodzią podwodną i innymi wynalazkami z powieści Juliusza Vernea Dwadzieścia tysięcy mil podmorskich (1870) i ​​ The Mysterious Island (1874). Wiele osób zakłada, że ​​Nemo to jego imię, ale w rzeczywistości był to alias. Nemo to po łacinie „nikt”.

Ta sama podstawowa koncepcja pojawia się w wielu różnych opowieściach ludowych, w których postacie udają, że ich imię to „nikt” lub „ja”. Robią to tak, że kiedy popełnią jakieś przestępstwo, takie jak pobicie człowieka lub kradzież czegoś, jedynym świadkiem jest powiedzenie innym, że stroną odpowiedzialną był „nikt” (więc bohaterom uchodzi to na sucho) lub „ja” (więc świadek jest obwiniany). Historia w stylu „Self Did It” jest uważana za opowieść typu 1137 w systemie klasyfikacji baśni ludowych Aarne-Thompson-Uther. Tak, jest to tak powszechne, że nadali mu numer.

Te historie są podobne do incydentu z greckiego eposu Odyssey. Gdy jednooki olbrzymi cyklop Polifemus chwyta marynarza Odyseusza i jego załogę, bohater upija potwora i mówi, że nazywa się Outis, po grecku „nikt”. Po tym, jak zaatakuje i oślepi potwór, Polifem mówi swoim braciom, że „nikt” go nie zabija. Zdezorientowani, odchodzą, zamiast być zaalarmowani faktem, że więźniowie uciekają. Niestety, Odyseusz nie może pomóc, ale ujawnia swoją prawdziwą tożsamość, gdy odpływają, a jego pycha prowadzi do wielu lat nieszczęść, zanim w końcu znajdzie drogę do domu.

Oczywiście może to być tak, że to ja zawędrowałem z zamierzonego celu. Być może te konkretne historie z motywem bezimiennego mężczyzny nie są tym, czego szukasz. Być może pytanie miało być nierozwiązywalną zagadką, na przykład znaną „Jaki jest dźwięk klaskania w jedną rękę?”. Jeśli tak jest, „obawiam się, że nie jestem praktykującym zen i i tak bez wyobraźni znajdę odpowiedź. Jak więc można nazwać człowieka bez imienia? Osobiście używam: „Hej, ty!”

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *