Najlepsza odpowiedź
Ilekroć mam zobaczyć historyczne zdjęcia , są czarno-białe, a każdy obraz opowiada historię, szczególne wydarzenie lub chwilę i pomaga nam być świadkiem i przedstawiać przeszłość w sposób, który pozwala nam wczuć się w nią i postrzegać ją bardziej intymnie, co wywołuje uczucie nostalgii. Właśnie tak się poczułem, kiedy zobaczyłem „ listę Schindlera” .
Janusz Kaminski jest znany przede wszystkim jako autor zdjęć filmowych Spielberga. Steven Spielberg po raz pierwszy zauważył swoją pracę w 1991 i był pod wrażeniem, gdy zobaczył „wildflower” film telewizyjny nakręcony przez Kamińskiego. Później Spielberg zatrudnił Kamińskiego do nakręcenia telewizyjnego dramatu o wojnie domowej „Klasa 61” , który został wyprodukowany przez Spielberga i tak zapoczątkował współpracę Janusza Kamińskiego i Stevena Spielberga.
Jak Kamiński wyjaśnił swoje podejście do swojego rzemiosła w rozmowie z Barbarą Hollender dla Rzeczpospolitej (23.11.2007), „Operator musi zrozumieć scenariusz i przetłumaczyć słowa w obrazy. Niestety, wielu z nas często nie udaje się oprzeć chęci wykonania pięknych ujęć. To błąd. Kino jest jak życie. To „nie zawsze jest piękne. Dlatego trzeba mieć pod powiekami obrazy świata rzeczywistego, żeby w studiu odtworzyć rzeczywistość”. Przestrzeganie tej zasady Kamińskiego widać na zdjęciach do Listy Schindlera , film, który przyniósł mu pierwszego Oscara. Prawdziwych obrazów tamtych czasów szukał w albumie fotograficznym Romana Wiśniaka, fotografa osadnictwa żydowskiego w latach 1920-1939. To właśnie poszukiwanie prawdomówności sprawiło, że Kamiński zasugerował Spielbergowi, by film był czarno-biały.
Kamiński zacytował, że „Lista Schindlera” została celowo wykonana przy użyciu skromnej technologii. uzyskanie pewnego rodzaju szorstkości lub surowości. … Podszedłem do tego filmu tak, jakbym pracował nad nim pięćdziesiąt lat temu, przy skąpym świetle i bez statywu. Jak bym nad tym pracował? Oczywiście zrobiłbym wiele ujęcia z ręki i równie dużo z kamerą na ziemi. Oczywiście nie udało nam się to – nie było to naszym zamiarem. Jednak obecność pewnych niedokładności w ruchu kamery i zmniejszona ostrość obrazów nadaje atmosferze większego realizmu ”. W rozmowie z Pawłem Gulą (Film 28/1993) Kamiński podkreśla, że jego celem było uzyskanie dokumentalnej jakości obrazów. Dlatego wiele zdjęć zostało zrobionych z ręki. Musiał też uwzględnić obowiązkowe pomysły Spielberga, takie jak czerwony kolor dziewczęcego płaszcza, aby wydobyć symboliczne znaczenie ze sceny, w której dziewczyna przedziera się przez czarno-biały tłum w który Niemcy strzelali.
Spielberg poświadcza swój talent w wywiadzie z Jolą Czaderską-Hayek dla internetowego serwisu informacyjnego o filmach Strona na stopoklatka.pl . „Janusz jest zdecydowanie najlepszym ze wszystkich operatorów, z którymi pracowałem. … Kiedy go poznałem, zdałem sobie sprawę, że przede mną stoi prawdziwy artysta. Używając odpowiedniego oświetlenia, tworzy obrazy takie jak Chagalla jednego dnia, a innego Goi czy Moneta. Pomyślałem: „Muszę trzymać tego gościa blisko siebie. I tak jest od tamtej pory. ”
(Źródło: Janusz Kamiński | Artysta | Culture.pl )
Odpowiedź
To nie było w całości czarno-białe.
To był celowy wybór kina, aby odzwierciedlić czarno-białe myślenie z czasów nazizmu. Dzięki temu film stał się bardziej dokumentalny, a tym samym usunięto poczucie czasu i przestrzeni, aby horror był bardziej aktualny.
Kilka scen jest kolorowych. Słynna scena małej dziewczynki w czerwonym płaszczu, w której Oskar wyrywa się ze swojego czarno-białego myślenia i widzi wpływ człowieka. Podkreślał horror holokaustu.
Kolejna to pierwsza scena. Zapalenie świecy szabasowej ma subtelną, ale wyraźną barwę. Wtedy zanikanie czerni / bieli tworzy świadomość, że pokój jest zniszczony, a ludzie zapalający świecę pokoju są skazani.